Autor: Hanna Samson
Tytuł: Patyk
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2016
Liczba stron:192
Gatunek: literatura współczesna
Zabiła czy nie zabiła?- oto jest pytanie. Wydaje się,
że miała powód, co nie znaczy przecież, że jest usprawiedliwiona. Uciekła,
zostawiła go bez pomocy, ale czy można się jej dziwić? Zaatakował ją, nie
oszczędzał, nie martwił o jej lęki. Pod jej własnym domem, miejscem, które
powinno być bezpieczne! Zachował się bezdusznie. I ona także.
Samson nie tłumaczy i nie szuka wymówek dla swojej
bohaterki. Zrobiła z niej morderczynię, która chłodno ocenia i kalkuluje,
próbując wyrwać się z rąk sprawiedliwości. Temat ten zainteresował mnie
nieprzeciętnie. Co czuje przestępca? Z czym mierzy się morderca? Jakie
refleksje zagnieżdżają się w jego umyśle? Z jakimi dylematami musi się uporać?
A przede wszystkim jak może się wymknąć i gdzie znaleźć furtkę? Mam wrażenie,
że pokazując historię z tej perspektywy autorka odwróciła akcję. Wszystkie
szczegóły, problemy, ewentualne dowody poznajemy za sprawą podejrzanej, nie
policji. Ten pomysł szczególnie mnie ujął. I muszę szczerze przyznać, że Samson
sprytnie się z tym uporała. Bardzo ciężko jest ukryć morderstwo, pozbyć się
dowodów, zrozumieć, co przemawia przeciw tobie. Jej się to udało.
„Czy to możliwe, że zabiłam człowieka? Czyżby to było
takie proste i mogło się zdarzyć, gdy jak co dzień wracasz z pracy, otwierasz
bramę, parkujesz samochód, zwykła rutyna, a tu nagle wszystko się zmienia”?
Zupełnie nie spodziewałam się natomiast, że sytuacja
zagrożenia życia czy wolności może wyzwolić w człowieku takie emocje i tak
przemożną chęć uporania się ze wszystkimi bolączkami i dramatami przeszłości. Dla
Barbar stanowiło to impuls do działania i podjęcia decyzji, które wcześniej nie
miały dla niej większego znaczenia. Można by powiedzieć, że obudził się w niej
anioł zemsty, choć osobiście wolę raczej myśleć, że dały o sobie znać tłumione
latami emocje. Tak naprawdę chyba się nie spodziewałam, że ten temat będzie
miał w książce tak istotne znaczenie oraz, że poświęcone mu zostanie tak wiele
miejsca. W żaden sposób jednak mi to nie przeszkadzało, nie czuję się
rozczarowana. Myślę, że to ciekawy pomysł, będący dobrą alternatywą dla rozwoju
sytuacji.
Samson poświęciła swojej bohaterce dużo uwagi.
Wytłumaczyła czytelnikowi, co sprawiło, że Barbara jest, jaka jest. Pokazała
szereg wydarzeń, które ją ukształtowały jako człowieka. W żadnym miejscu nie
były to jednak próby usprawiedliwienia jej zachowania. Nazwałabym to raczej
swoistym budowaniem charakteru i pracą nad sylwetką bohaterki. Podobało mi się,
owszem.
Autorka ma charakterystyczny styl i nie da się tego
ukryć. Narracja jest prowadzona ciekawie i powiedziałabym, że nietypowo, tak,
jakbyśmy historię tej kobiety budowali z wielu pomału odkrywanych fragmentów. Ta
opowieść jest rwana i poszarpana, ale na swój sposób pełna, przemyślana i
dopracowana. Z pewnością poświęcony jej czas nie będzie stracony.
„Nagle nie wiem, kim jestem, rozpadam się, ból
rozrywającego się na kawałki mózgu jest nie do zniesienia, podobno mózg nie
boli, ale to bzdura, nic tak nie boli, jak mózg, który nagle przestał wiedzieć,
kim jest”.
W powieści tej nieustannie przeplatają się dwa,
niemniej istotne tematy. Z jednej podążamy za potencjalną morderczynią,
skupiając się na jej obawach i refleksjach, z drugiej przemierzamy trudne
dzieciństwo i bierzemy udział w rozliczeniu się z kłopotliwą przeszłością.
Żaden z nich nie jest mniej interesujący, czy ważny. I w pewien sposób obydwa
mnie zaskoczyły, swoją wnikliwością, głębią i niesionym przesłaniem.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak.
Intrygująca pozycja. Ciekawa jestem, jak odebrałabym główną bohaterkę, czy potrafiłam zrozumieć jej zachowanie. Hmm, a dlaczego "Patyk"? Skąd wziął się ten tytuł, zdradzisz? :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie zapowiada się ta książka. To interesujące, jakie czynniki sprawiają, że człowiek w pewnym momencie staje się tym, kim jest.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca się wydaje! I mnie również interesuje, czemu akurat taki tytuł?
OdpowiedzUsuńTeraz to mi narobiłaś mętliku w głowie. Teraz jestem szalenie ciekawa tej książki. Sama bohaterka i jej analiza to czytelnicza zabawa, w której chciałabym wziąć udział:)
OdpowiedzUsuńWidać, że autorka precyzyjnie podeszła do kreacji bohaterki, co również bardzo cenię w literaturze. Myślę, że mogłabym się pochylić nad tą pozycją. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJakoś do mnie bardzo nie przemawia, jednak się jeszcze zastanowię :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie Twoja recenzja, w ogóle nie zwróciłabym na tę książkę uwagi. A okazuje się, że jednak warto, bo może to być nieprzeciętny kawałek literatury :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na książkę. Intrygujący i zaciekawił mnie bardz, bardzo mocno.
OdpowiedzUsuńGłówna bohaterka jest niesamowicie intrygująca. Z tej perspektywy będzie to ciekawa lektura;)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie fabuła.
OdpowiedzUsuńCzuję się zaintrygowana i to porządnie! :)
OdpowiedzUsuńJa po raz pierwszy o tej książce słyszę, ale czuje się bardzo zaciekawiona ;)
OdpowiedzUsuńTen tytuł zupełnie mnie zmylił i gdyby nie twoja recenzja to nigdy bym chyba nie brał pod uwagę, że mogę po nią sięgnąć, a tak jestem mocno zaintrygowany. Lubię jak z takich rwanych fragmentów buduje się obraz całości. A perspektywa sprawcy i jego motywów zawsze jest dla mnie interesująca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń