Autor: Jolanta Kosowska
Tytuł: Niepamięć
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 480
Gatunek: literatura piękna
Za sprawą śpiączki Katarzyna utraciła pamięć, a wraz z
nią swoje dotychczasowe życie- wspomnienia, uczucia, tożsamość. Kobieta nie ma
pojęcia, jak wyglądała jej wcześniejsza egzystencja, nie kojarzy osób, które
były dla niej istotne, niczego nie czuje. Jej umysł i ciało zagarnęła
niepamięć. Tylko czy faktycznie okaże się to stanem tak strasznym, jakby mogło
się wydawać? A może tym samym otwierają się przed nią nowe możliwości?
Jolantę Kosowską pokochałam za sprawą „Nie ma nieba”-
to tam pierwszy raz poznałam się na jej talencie. Z przyjemnością przeczytałam
także „Niemoralną grę”, powieść zupełnie inną, pod każdym względem. Obydwie
książki utwierdziły mnie w przekonaniu, że obok prozy Kosowskiej nie można
przejść obojętnie, a poznanie przeze mnie jej kolejnych powieści to tylko
kwestia czasu.
Utrata pamięci to niesamowite zjawisko, które moim
zdaniem w literaturze powinno być wykorzystywane o wiele częściej. Do tej pory
niestety miałam okazję poznać niewiele powieści z tym motywem przewodnim. Może
dlatego powieść Kosowskiej okazała się dla mnie tak apetyczna? Niezmiernie
cieszę się, że miałam przyjemność ją przeczytać, a tym samym udać się w
niezwykłą podróż, przybliżającą mi nieco funkcjonowanie ludzkiego ciała i
umysłu. Uwielbiam powieści umożliwiające poznanie nowych faktów, zwłaszcza,
kiedy jest to tylko jedna z wielu ich zalet.
Tym, co szczególnie spodobało mi się w powieści jest
realizm. Już wcześniej zwróciłam uwagę, że Kosowskiej zależy na tym, by tworzyć
powieści prawdopodobne, prawdziwe, mogące mieć miejsce w rzeczywistości. I
szczerze mnie to cieszy, nie odnajduję się bowiem w książkach szczególnie
wydumanych, przekombinowanych, których autorzy czerpią przesadnie z wybujałej
wyobraźni. W tej historii w jednym miejscu spotykają się uczucia i wartości,
jakie najbardziej cenimy w naszym codziennym życiu. Kosowska pięknie łączy w
swojej opowieści miłość, przyjaźń, pasję, tęsknotę , konieczność dokonania
wyboru. Właśnie ten realizm pozwala nam się w książce przejrzeć i czerpać z
niej prawdę i naukę o życiu i o nas samych.
Ta powieść nie byłaby tak wartościowa bez udziału
bardzo dobrze wykreowanych postaci. Przyznam szczerze- nie jestem tym jednak
ani trochę zaskoczona, bo cecha ta jest moim zdaniem charakterystyczna dla
książek tej autorki. Stworzone przez nią postacie są pełnowymiarowe, bardzo
ludzkie i niezwykle intrygujące. Podążamy za nimi bez opamiętania, zmuszając
się niemal, by nie stawiać się na ich miejscu i nie myśleć o dokonywanych przez
nich wyborach. Tak bardzo przypominają nas samych oraz naszych najbliższych, a
przecież nic bardziej nie zatrzymuje nas przy książce nic możliwość
utożsamiania się z bohaterami.
„A może miłość to była ta krótka chwila
niepowtarzalnego szczęścia, kiedy trzymałem ją w ramionach, kiedy cały nasz
świat skurczył się nagle do tamtej nocy, jej pocałunków, zapachu jej ciała,
dotyku jej skóry, kiedy cały świat skurczył się tylko dla nas”.
Kosowska pisze lekko, a powieść czyta się szybko i
przyjemnie, co nie znaczy jednak, że to jedna z tych błahych książek
obyczajowych bez większej wartości. Nie, zdecydowanie nie. Ona zwyczajnie
czerpie przyjemność ze snucia opowieści i czarowania nas słowem. Każdym zdaniem
uwodzi i nie pozwala ani na chwilę się oderwać. Dla tej książki gotowa byłam
zarwać noc i zapomnieć na chwilę o moim własnym życiu, byle jak najdłużej pobyć
w rzeczywistości wykreowanej przez autorkę. Jestem przekonana, że nikt, kto
sięgnie po „Niepamięć”, nie będzie ani przez chwilę żałował. W tej powieści
poznajemy wartości niepamięci, przewrotnie jednak o tytule tym bardzo ciężko
zapomnieć. Serdecznie polecam- wszystkim, niezależnie od płci, wieku i czytelniczych
upodobań.
Za możliwość poznania tej powieści dziękuje portalowi Sztukater.
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
Po tak pozytywnej opinii będę wyglądać książek autorki. Niepamięć interesuje mnie ze względu na wątek utraty pamięci.
OdpowiedzUsuńTak letnio i plażowo się przez chwilę zrobiło... :)
OdpowiedzUsuńMnie w zupełności przekonuje realizm tej powieści, Będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńO tej książce słyszałam i mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńAż mi się wakacji zachciało!
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Pozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Zamiast "Kosowska" przeczytałam "Kossakowska" i sie dziwiłam, że ona coś takiego wydała. Przecież kojarzę większość jej książek ;P
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie, ale grafika na okładce jest magiczna. Niestety, gorzej z projektem okładki samym w sobie :D
Bardzo fajna książka, fajnie napisałaś swoją recenzję. :)
OdpowiedzUsuńMyślę że sięgnę po nią :)) bo brzmi ciekawie.
Serdecznie Cię pozdrawiam,
Kasia
Dziękuję za recenzję. Skrzydła mi rosną u ramion a ostatnie strony kolejnej powieści piszą się jeszcze szybciej. :)
OdpowiedzUsuńInteresująca propozycja czytelnicza, pozostawiam na wakacyjne zaczytanie. :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i faktycznie jest wspaniała :) Spędziłam przy niej wiele długich, wzruszających i wciągających w inny świat chwil. Piękna i niezwykła opowieść.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Twoja recenzja sprawia, że ta książka trochę mi się kojarzy z taką piękną, życiową poezją. Niby proste słowa, ale treść otwierająca oczy i dusze.
OdpowiedzUsuń