sobota, 21 kwietnia 2018

Dlaczego musieli umrzeć?




Autor: Asne Seierstad
Tytuł: Jeden z nas. Opowieść o Norwegii
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 525
Gatunek: literatura faktu 







Jak doszło do masakry na wyspie Utoya? Jakie wydarzenia doprowadziły Breivika na skraj załamania? Dlaczego wydawało mu się, że zabijając tyle młodych osób może w kraju coś zmienić? Kto jeszcze zawinił? Czemu nie zareagowano wcześniej? Kim były ofiary? Odpowiedzi na te pytania szukajcie w tej niezwykłej książce, która stanowi najlepsze świadectwo dla krwawej historii sprzed lat.

Przyznam szczerze, że ta powieść na swoją kolej czekała wyjątkowo długo. Dlaczego? Przede wszystkim z racji swoich gabarytów. Ponad 500 stron zadrukowanych dość drobną czcionką trochę mnie przerażało. A przecież tematyka, sama w sobie, również robi wrażenie. Mowa w końcu o psychopacie i historii, której nie sposób zapomnieć i obok, której nie można przejść obojętnie. A jednak kiedy już zaczęłam lekturę, ciężko było mi się od niej oderwać, choć ze względu na wyżej wymienione przeszkody, czytałam powoli i cierpliwie, na raty.

Rzadko praktykuję taki sposób poznawania historii. Nie przepadam za odrywaniem się od powieści, by rozpocząć inną, lub za naprzemienną lekturą, jednak w tym wypadku takie rozwiązanie wydawało mi się najlepszym, a może jedynym rozsądnym. Sięgając po ten tytuł wkraczamy do świata niezwykle mrocznego, wypełnionego po brzegi złem i spaczonego za sprawą niewypowiedzianych słów i tłumionych emocji. Stajemy się uczestnikami rzeczywistości smutnej, ale angażującej w niewyjaśniony sposób, zostajemy świadkami książkowych wydarzeń budzących tak wiele refleksji, że przerwy w lekturze stają się zwyczajnie uzasadnione.

Jak łatwo się domyślić po grubości książki i niewielkiej czcionce, historia ta została przedstawiona szczegółowo i wnikliwie. Autorka zwróciła baczną uwagę na każdy aspekt życia Andreasa Breivika- postaci, która nawet po upływie tylu lat wciąż kojarzy się z bardzo krwawą masakrą w Norwegii. Poznajemy okoliczności rozpadu małżeństwa jego rodziców, obserwujemy, w jaki sposób wrogie nastroje matki i ojca stopniowo przechodziły na syna, zaczynamy rozumieć, czemu szkolni znajomi trzymali się od niego na dystans i jak to się stało, że nie zaznał ani prawdziwej przyjaźni ani gorącej miłości. Okoliczności te sprawiają, że zaczynamy postrzegać jego osobę nieco inaczej.

Takie podejście do tematu nadaje sprawie bardzie psychologiczny rys. Odniosłam wrażenie, że autorka powieści próbuje zrozumieć swego bohatera, dowiedzieć się, co doprowadziło go na skraj przepaści i odpowiedzieć na pytanie, czy można było temu zapobiec. W żadnym wypadku go jednak nie tłumaczy i nie usprawiedliwia. Po prostu podchodzi do tej historii bardzo profesjonalnie i rzeczowo, zwracając uwagę na każdy szczegół życia Breivika- jego podzieloną rodzinę, wpływ otoczenia, niszczące poglądy, pretensje do rządzącej partii itd. „Jeden z nas” stanowi intrygujące połączenie mrocznej sylwetki psychopaty i norweskiej historii. Bo to, co działo się wówczas w kraju odgrywa w tym wszystkim niebagatelną rolę.

To, co spodobało mi się w powieści szczególnie, to zwrócenie uwagi nie tylko na postać mordercy, ale także próba zarysowania charakterów jego ofiar, pokazanie, kim byli i kim mogli być. Breivik z zimną krwią pozbawił życia wielu młodych działaczy politycznych, odebrał rodzicom synów i córki, pozbawił kraj nadziei ulokowanej w tych niezwykle bystrych dzieciakach. Saierstad opowiada o tym wszystkim w sposób wnikliwy i szczegółowy, pozostawiając jednak miejsce na czytelnicze emocje, refleksje i pytania.

Uwielbiam literaturą faktu, bardzo cenię sobie opowieści oparte na prawdziwych historiach. Ale „Jeden z nas” to reportaż, który budzi szczególne odczucia. Tak dopracowany, zaskakujący w swej formie, przygnębiający za sprawą przypomnianych szczegółów. Tematyka ta jest ciężka sama w sobie, mowa przecież o mordercy. A co dopiero, gdy obok niego postawi się norweską politykę, obyczajowe zagadnienia, krajowe tradycje i wiele innych istotnych, acz trudnych tematów. To niepokojąca mieszanka, która nie pozostawi obojętnym żadnego czytelnika, zwłaszcza, gdy wiemy, że to smutne życie doprowadziło do tragedii i o niej również przeczytamy na kartach powieści.

Saierstad stworzyła w mojej opinii dzieło niezwykle wartościowe, ale też dość trudne w odbiorze. Jak wspomniałam, czytałam powieść na raty, codziennie po kilka rozdziałów, urozmaicając lekturę innymi historiami. Ta przygoda nie była dla mnie łatwa, ale okazała się niezmiernie ciekawa i bardzo satysfakcjonująca. Z przyjemnością przeznaczę dla niej wyjątkowe miejsce na mojej półce.


10 komentarzy:

  1. Kiedyś czytałam książkę, w której jedna z osób ocalałych z masakry wspominała tragiczne wydarzenia na wyspie, ale przyznam, że takie kompleksowe podejście do tej sprawy na pewno spodobałoby mi się. Będę rozglądać się za tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do końca nie jestem przekonana, czy to książka dla mnie, ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem przekonana co do tego, czy to książka dla mnie, ale jestem w stanie zaryzykować. Mam nadzieję, że szybko wpadnie w moje łapki ^^

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczęłam czytać tę książkę w zeszłe wakacje, ale że miałam e-booka, ale jeszcze nie posiadałam czytnika, to przestałam, bo była za długa, żebym ją czytała na komórce. Teraz już mam czytnik i wypadałoby do niej wrócić. Czytałam książkę „Masakra na wyspie Utoya”, ale jest to relacja uczestnika z tego wydarzenia, tak więc trochę coś innego. Po „Jednego z nas” na pewno sięgnę kiedyś jeszcze raz, bo zaczynała się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Boję się, że nie odnalazłabym się w książce. Nie mówię jednak nie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Że też wcześniej o niej nie słyszałam! Na pewno przeczytam :) Swoją drogą ja dosyć często literaturę faktu przeplatam fikcją, jakoś wygodniej mi się tak czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że spodobałaby mi się :) Lubię trudne tematy, głębokie przeżycia bohaterów itd.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam tę masakrę i przyznam szczerze na jedno „bardzo chętnie” przeczytałabym tę pozycję, jednak trochę przeraża mnie drobiazgowość i ilość stron, przez którą należałoby się przebić. Nie zmienia to faktu, że chciałabym poznać ten tytuł i jeśli będę miała okazję, na pewno po niego sięgnę :)

    she__vvolf 🐺

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ historia....musze poznać ją bliżej!

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)