środa, 16 czerwca 2021

Robert Małecki "Zmora"

 


Autor
: Robert Małecki

Tytuł: Zmora

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 448

Gatunek: thriller 




Co wydarzyło się tamtego dnia, kiedy zaginął Piotrek?

Twórczość Małeckiego już nieco poznałam. Z czym zatem ją kojarzę? Z interesującymi bohaterami, dopracowanymi intrygami i dobrym stylem. Tym razem nie spodziewałam się niczego innego, autor udowodnił już bowiem, że i na rodzimym rynku można znaleźć porządny kryminał lub thriller. Przyciągająca uwagę okładka, zatrzymujący opis i cenne nazwisko doprowadziły do kolejnego spotkania z autorem.

W „Zmorze” niezwykle istotna okazuje się przeszłość bohaterów. Zauważyłam, że takie rozwiązanie pojawia się w książkach kryminalnych coraz częściej. W żadnym razie mi to natomiast nie przeszkadza, nie męczy i nie nudzi. Uwielbiam wszelkiego rodzaju tajemnice, powroty do wydarzeń sprzed lat i trupy ukryte w szafie. Mroczna i niepokojąca przeszłość, która próbuje ujrzeć światło dzienne to zdecydowanie jeden z moim ulubionych motywów. Bardzo się cieszę, że został w tym utworze wykorzystany.

W najnowszej książce Małecki prowadzi śledztwo w sprawie zaginionego dziecka. Dochodzenie prowadzone przed laty nie przyniosło oczekiwanych rezultatów i nie wyjaśniło, co stało się z chłopcem. Czy kolejna próba okaże się skuteczna? Czy połączone siły zdeterminowanego komisarza i zaangażowanej osobiście dziennikarki sprawią, że ukryte sekrety przestaną należeć do ich właścicieli? Śledząc rozwój akcji i zagłębiając się w kolejne rozdziały mamy okazję znaleźć odpowiedzi na postawione pytania i rozwiać wszystkie wątpliwości.

Podążanie śladem dawnych tropów, konieczność powrotu do przeszłości, możliwość wykorzystania nowych opcji- taka mieszanka okazała się dla mnie szalenie angażująca i przyjemnie kusząca. Jak zawsze podkreślam, uwielbiam kryminały i thrillery, a tym razem bawiłam się naprawdę dobrze. Małecki stopniowo ujawnia nowe informacje i kolejne fakty. Nie stara się na siłę zaskakiwać, nie zalewa stron powieści krwią. Bazuje raczej na emocjach, które w tym przypadku zdają się najlepiej pogłębiać napięcie i wzmacniać zainteresowanie.

Dużo miejsca w powieści zajmuje obyczajowe zaplecze, które z jednej strony pozwala lepiej poznać bohaterów historii, a z drugiej zdaje się wskazywać przyczyny zaginięcia chłopca przed wielu laty. Bardzo często narzekam na takie rozwiązanie, odbierające akcji rozpęd, a opisywanym wydarzeniom gatunkowy ciężar, ale w „Zmorze” nie było to zanadto irytujące czy też niepotrzebne. Możliwość poznania bohaterów lepiej sprawia, że ten obyczajowy zarys łatwo jest ocenić pozytywnie.

Powieść przeczytałam szybko. Przedstawiony świat, tajemnice z przeszłości i sylwetki bohaterów zrobiły na mnie dobre wrażenie i sprawiły, że łatwo było mi się zatracić w akcji. Książki Roberta Małeckiego mają naprawdę przyjemnie mroczny klimat. Najważniejsze jednak, że autor potrafi sprzedać swoje pomysły. Intrygująca fabuła idzie bowiem w parze ze znakomitym stylem, a rozwój akcji wspierany jest wyborną narracją.

Każdy element w książce ma swoje miejsce. Wszystko zostało przemyślane i dopracowane. Nie sposób się przyczepić. Zwróćcie, proszę, uwagę na ten tytuł.

Powieść możecie znaleźć w księgarni internetowej selkar.pl


3 komentarze:

  1. Thrillery uwielbiam i nie mogę przejść obok nich obojętnie, więc na pewno przeczytam te książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją w najbliższych planach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twórczość Małeckiego niestety wciąż jeszcze przede mną, ale mam ją w planach. Super, że autor nie stara się zaskakiwać na siłę i potrafi zagrać na emocjach czytelnika. To bardzo sobie w thrillerach cenię.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)