poniedziałek, 28 czerwca 2021

Madeline Miller "Pieśń o Achillesie"

 


Autor: Madeline Miller

Tytuł: Pieśń o Achillesie

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 384

Gatunek: literatura współczesna




Mitologia zawsze robiła na mnie ogromne wrażenie. Splatanie się losów ludzi i bogów budziło duże zainteresowanie i wywoływało mnóstwo emocji. Opowieści te działały na wyobraźnię i skłaniały do snucia refleksji. Możliwość powrócenia do nich po latach, odświeżenia i przypomnienia sobie niektórych z nich, przyjęłam z uśmiechem i wdzięcznością.

Z dużą ciekawością rozpoczęłam lekturę „Pieśni o Achillesie”, do napisania której zainspirowały autorkę „Iliada” i „Odyseja”. Już pierwsze rozdziały utwierdziły mnie w przekonaniu, że dokonałam słusznego wyboru i nie zmarnuję swego czasu przy tej książce. Miller pozwala nam poznać dzieje Achillesa z perspektywy jego przyjaciela Patroklosa. Chłopcy wychowywali się i dojrzewali razem, by następnie wspólnie udać się na wojnę trojańską.

Opowieść snuta przez Patroklosa jest przepełniona emocjami i przemyśleniami. Taki sposób prowadzenia narracji sprawia, że możemy lepiej wczuć się w sytuację bohatera, zrozumieć jego odczucia, inaczej spojrzeć na tytułową postać, a przede wszystkim łatwiej i głębiej zaangażować się w lekturę. Narracja ma charakter bardzo osobisty i szczery, dzięki czemu całość jeszcze mocniej wpływa na czytelnika. Nie spodziewałam się, że ta lektura może podziałać na mnie tak bardzo, tak silnie poruszyć i (choć dalej nie mogę w to uwierzyć) doprowadzić do łez.

Miller w swej opowieści przywołuje znane nam z lekcji historii sceny i wydarzenia oraz postacie, o których nie zapominamy mimo upływu lat. W mojej pamięci nigdy nie zatarła się sylwetka Odyseusza czy wizja wojny trojańskiej. A jednak słowa pisarki przywołują zupełnie inne wrażenia i odczucia. Pozwalają spojrzeć na przedstawionych bohaterów i ich działania w nowy i świeży sposób. W czasie lektury nie tylko sobie co nieco przypominamy i z pewną nutką melancholii wracamy do cennych opowieści, ale przeżywamy opisywane wydarzenia, czujemy emocje bohaterów, wraz z nimi udajemy się na wojenny front, przywdziewamy ciężką zbroję i mierzymy włócznią w nieprzyjaciół.

Opowieść Miller podziałała na mnie tak bardzo, że postanowiłam powrócić do mitów greckich i ponownie obejrzeć „Troję”. Jej książka intryguje i inspiruje. Pozwala oderwać się od własnych spraw i codziennych obowiązków, całkowicie zatracając się w świecie powieściowych bohaterów. Z dużym zaskoczeniem myślę teraz o tym, że nie byłam zainteresowana poprzednią książką autorki, a jej tytuł przeszedł obok mnie bez echa. Jak to możliwe, że pozwoliłam, by ominęła mnie taka przygoda?

Właśnie tak bywa często z książkami. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele przygód może na nas czekać na ich stronach. „Pieśń o Achillesie” dostarczyła mi wspaniałej rozrywki i mnóstwo emocji. Szalenie się cieszę, że poznałam tę opowieść i za jej sprawą zwróciłam uwagę na jej autorkę. Miller przełożyła na kartki książki wiedzę, doświadczenie i przygotowanie, co stanowi znakomite połączenie. I nawet jeśli w pierwszym momencie pomyślicie, że nie jest to historia dla Was, spróbujcie się przemóc i dajcie jej szansę. Inaczej może Was ominąć wspaniała zabawa.    

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

3 komentarze:

  1. Na pewno zainteresuje się nią wiele osób.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ładne wydanie :) nawet zainteresowałaś mnie ta propozycją, chociaż na pierwszy rzut oka, już chciałam napisać niee to nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)