Tytuł: Słodkie Lato
Autor: Mari Jungstedt
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 352
Gatunek: Kryminał
Gotlandia przyciąga latem setki turystów, którzy
uwielbiają wylegiwać się na plaży, korzystając z pięknej pogody. Na wyspę
chętnie wracają szczególnie Ci, którzy zdążyli ją pokochać podczas
wcześniejszych podróży. Jednym z nich jest Peter Bovide, spokojny
przedsiębiorca, bezgranicznie oddany żonie i dzieciom. Poza nimi mężczyzna ma
tylko dwie pasje- poranny jogging i własną firmę. Kiedy pewnego spokojnego
poranka zostaje znaleziony martwy na plaży, inspektor Andres Knutas musi
rozstrzygnąć, która z tych pasji zgubiła mężczyznę.
Kolejne kartki powieści to przedstawienie mozolnej i
monotonnej pracy policji. Mimo że inspektor staje na głowie, a jego podwładni
sprawdzają starannie każdy szczegół, śledztwo wciąż stoi w miejscu. Ciężka
praca dodatkowo zostaje przepleciona nieustanną walką z dziennikarzami, bowiem
z niezrozumiałych dla Knutasa przyczyn, reporterzy zawsze wydają się być krok
przed nim. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Petera Bovide zastrzelono
ze starej, zagranicznej broni.
Czy zrobił to jeden z mieszkańców wyspy, czy morderca podążał za mężczyzną z jego rodzinnej miejscowości?
Czy chodzi o niezadowolonych pracowników jego firmy, czy bohater miał coś do ukrycia?
Jungstedt stopniowo odkrywa przed nami kolejne karty, pokazując, że wzorowy mąż i ojciec w rzeczywistości nie musi wcale mieć czystego konta, a błędy przeszłości, chociaż zatarte i wyrzucone z pamięci, mogą się na nas zemścić nawet po wielu latach. Autorka pokazuje, jak mocno miłość i nienawiść kształtują nasze życie oraz przypomina, że od przeszłości nie można uciec- w końcu nadejdzie dzień, kiedy przyjdzie nam zapłacić za to, co zrobiliśmy.
Czy zrobił to jeden z mieszkańców wyspy, czy morderca podążał za mężczyzną z jego rodzinnej miejscowości?
Czy chodzi o niezadowolonych pracowników jego firmy, czy bohater miał coś do ukrycia?
Jungstedt stopniowo odkrywa przed nami kolejne karty, pokazując, że wzorowy mąż i ojciec w rzeczywistości nie musi wcale mieć czystego konta, a błędy przeszłości, chociaż zatarte i wyrzucone z pamięci, mogą się na nas zemścić nawet po wielu latach. Autorka pokazuje, jak mocno miłość i nienawiść kształtują nasze życie oraz przypomina, że od przeszłości nie można uciec- w końcu nadejdzie dzień, kiedy przyjdzie nam zapłacić za to, co zrobiliśmy.
Bardzo podoba mi się konstrukcja książki, krótkie zgrabnie napisane rozdziały. Ciężko doszukać się tutaj zbędnych wątków czy przegadanej akcji. Można by odnieść wrażenie, że niewiele się dzieje, jednak tak naprawdę autorka wszystko dokładnie zaplanowała, zupełnie zaskakując nas na końcu. Chociaż w pewnym momencie byłam pewna, że wiem, jaki będzie finał tej historii, to zakończenie okazało się pomysłowe i intrygujące.
W powieści doceniam także pomysł przeplatającej się akcji- współczesnych wydarzeń i historii, która doprowadziła bohaterów do tej tragedii. Moim zdaniem książka jest warta polecenia osobom znającym i lubiącym inspektora Knutasa i jego zespół, natomiast czytelnicy, którzy jeszcze się nie zetknęli z twórczością tej autorki, spokojnie mogą to nadrobić. Powieść nie jest ani przesadnie gruba, ani nadzwyczaj wymagająca, jednak napisana została bardzo sprawnie i przyjemnie się ją czyta.
*** Recenzja ukazała się wcześniej na stronie księgarni internetowej Gandalf, jako recenzja tygodnia (www. gandalf.com.pl).
Nie znałam wcześniej tej autorki, ale przy najbliższej okazji to nadrobię - nie jest to taki "Łaał, muszę mieć", lecz jeśli napotkam w bibliotece to którąś część poznam. Bo chociaż pomysł na samo zawiązanie intrygi w tej książce nie wydaje się zbyt oryginalny, to z tego co piszesz jest jednak zgrabnie zrealizowany.
OdpowiedzUsuń