Tytuł: Tropy umarłego
Autor: Peter James
Wydawnictwo: Buchmann
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 440
Gatunek: kryminał
Zespół komisarza Roya Grace’a staje przed nowym
wyzwaniem. Tym razem muszą rozwikłać sprawę zwłok, znalezionych w jednym z
kanałów Brighton. Wstępne oględziny miejsca zbrodni wskazują, że ofiarą jest kobieta,
zamordowana przed dwoma laty. Wszystkie tropy prowadzą do jej męża, który
zginął podczas zamachu terrorystycznego na WTC. O co tutaj chodzi? A może Ronni
Wilson żyje i ma się naprawdę dobrze?
Zazwyczaj w kryminałach akcja szybko nabiera tempa-
„Tropy umarłego” nie odbiegają od tej zasady. Kolejne zbrodnie, intrygi,
niespodzianki. Wraz z komisarzem przemieszczamy się między Anglią, Ameryką i
Australią. Akcja powieści przebiega, bowiem wielotorowo. Bieżące wątki
przeplatają się z retrospekcjami, które powoli umożliwiają czytelnikowi zrozumienie
historii i motywy jej uczestników.
Duże wrażenie zrobił na mnie wątek związany z tragedią
WTC. 11 września telewizja zalała nas zdjęciami i obrazami, powtarzanymi
następnie przez wiele dni, ale mam wrażenie, że literacki opis jest od nich bogatszy
i pełniejszy. Dzięki niemu naprawdę możemy wyobrazić sobie, co przydarzyło się
ofiarom i jak to wydarzenie wpłynęło na przyszłość świata. Nie kojarzę, żebym
spotkała się wcześniej z tym motywem w literaturze.
James świetnie przedstawił pracę detektywów oraz
schemat funkcjonowania policyjnego posterunku, zrobił to bardzo realistycznie. Książkowi
policjanci dzielą się na tych, którzy wkładają w dochodzenia całe serce oraz
tych, którzy mają w planach jedynie przysłowiowe odbębnienie 8 godzin. Tylko
czy może nas to dziwić? W końcu inspektorzy to też ludzie, mają rodziny, swoje
sprawy, prawo do odpoczynku. Ciężko mi tylko pozbyć się wrażenia, że gdyby
postarali się bardziej… Może wtedy oszczędziliby komuś cierpienia?
Autor najwięcej uwagi poświęcił detektywowi Grace’owi.
Poznajemy trochę szczegółów, dotyczących jego skomplikowanej przeszłości,
zwłaszcza historię zaginięcia ukochanej żony. James nie krytykuje, nie podsuwa
wniosków. Pozostawia nam możliwość oceny detektywa. A ja osobiście bardzo go
polubiłam. Spodobała mi się jego charyzma, silny charakter i pasja, z jaką
oddaje się pracy.
Autor stworzył dobrą powieść, z charakterystycznym dla
niego, dosyć mrocznym klimatem. Powoli wprowadza nas w kulisy sprawy, stopniowo
dodając nowe wątki, nie za szybko i nie za wolno. Nie pozwala nam się nudzić, nie
można również się zgubić. Na początku trochę mnie męczyły chronologiczne przeskoki,
wydawało mi się, że dostrzegam pewną nieścisłość w tym przeplataniu się wątków,
jednak wraz z zagłębianiem się w treść powieści, wątpliwości minęły. Powieść
napisano bardzo sprawnie, przyjaznym dla czytelnika językiem.
Nie zabrakło w niej żadnego elementu
charakterystycznego dla dobrego kryminału- dociekliwego detektywa, zawiłej
zagadki, zwrotu akcji i oczywiście ciekawego zakończenia. Zawsze podczas
czytania takich książek, próbuję samodzielnie rozwiązać zagadkę, ale w tym
przypadku nie udało mi się ostatecznie powiązać wszystkich elementów, co uznaję
za duży plus.
Z twórczością Jamesa spotkałam się już wcześniej,
dlatego chętnie sięgnęłam po kolejną powieść jego autorstwa. I z pewnością nie
jest to jego najlepsza książka. W skali 10-punktowej dałabym jej mocną 6. Nie
była zła, po prostu miałam przyjemność czytać lepsze.
Nie znam twórczości tego autora, ale lubię czytać kryminały, więc i powyższą pozycję chętnie poznam. Wprawdzie nieco obawiam się tych chronologicznych przeskoków, które sprawiają wrażenie nieścisłych, ale mam nadzieję, że ogólnie nie będzie aż tak źle.
OdpowiedzUsuńProponuję w takim razie zacząć od "Pogrzebanego" :)
UsuńCzytałam tego autora pierwszą część cyklu pt. "Pogrzebany" i bardzo mi się ta książka podobała. Oprócz głównego wątku zainteresowała mnie też przeszłość detektywa, borykającego się z zaginięciem żony. Mam zamiar poznać dalsze części serii, więc i na "Tropy umarłego" trafię :)
OdpowiedzUsuńJa również zaczęłam od "Pogrzebanego" i na obecną chwilę uważam, że to jego najlepsza powieść :)
UsuńO to trochę szkoda, bo miałam nadzieję, że z każdą kolejną książką poziom jeszcze wzrośnie.
UsuńWydaje mi się, że poziom tego autora jest trochę nierówny niestety
UsuńTwórczość tego autora jest mi zupełnie nieznana. Dociekliwość detektywa też uznałabym za plus, a co do rozwiązywania zagadek podczas czytania to jest to też u mnie stała praktyka ;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby tego nie robić :)
UsuńNie znam tego autora, no ale jak widać wypada poznać :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń