Tytuł: Opowieść niewiernej
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 221
Gatunek: literatura piękna
Czasami się zastanawiam, jak doszło do zdrady. Gdy
zdarzyło się to po raz pierwszy, chyba po prostu potrzebowałam kogoś, kto mi
powie „świetnie wyglądasz”, potrzyma za rękę, pogłaszcze po ramieniu. Kogoś,
kto cieszy się z tego, że jestem. Że ja to właśnie ja.
Ewa i Maciek są świeżo po ślubie. Piękni, młodzi,
szczęśliwi- przynajmniej pozornie. W rzeczywistości patrzą na świat zupełnie
inaczej, kierują się odmiennymi zasadami i posiadają różne plany i marzenia.
Coraz szybciej nuda i monotonia zaczynają wypełniać kolejne obszary ich życia,
coraz częściej są nie ze sobą, a obok siebie. Tymczasem na drodze Ewy pojawia
się kolejne pokusy, którym tak trudno się oprzeć. Czy kobieta zrezygnuje z
siebie na rzecz małżeństwa? Czy może poświęci męża w imię własnego szczęścia?
„Opowieść niewiernej” to intrygująca, wypełniona
emocjami, podróż młodej kobiety. Jej towarzysze to tęsknota, zagubienie,
smutek. Niestety, Ci kompani wciąż kurczowo się jej trzymają, nie pozwalając
ani na chwilę odetchnąć. Myśli Ewy nieustannie wypełnia mętlik, stopniowo
zastępujący to, co najpiękniejsze- wypełnione radością wspomnienia. Historii
opowiedzianej przez Witkiewicz daleko do szczęśliwych, ale w książkowej goryczy
jest wiele uniwersalnej prawdy i realizmu. W końcu to historia, która mogła
przytrafić się każdej kobiecie.
A jaka jest Ewa? Kobieca, mądra i dobra. Choć na
początku podchodziłam do niej trochę nieufnie, w końcu zdobyła moje serce i
urzekła mnie. Przede wszystkim, dlatego, że dostrzegłam w niej cząstkę siebie,
znalazłam między nami podobieństwo. W końcu nikt nie zrozumie kobiety tak, jak
inna kobieta.
Poznając kolejne małżeńskie epizody Ewy, zastanawiałam
się, jak ja postąpiłabym na jej miejscu. Jak długo skłonna byłabym walczyć,
zanim doszłabym do przekonania, że szkoda zachodu? A może zawsze, gdzieś po drodze, okazuje się,
że jednak ta bitwa to zupełnie zbędny wysiłek? Może żyjemy tylko wspomnieniami,
a ludzie się zmieniają? Po przeczytaniu powieści pytania i dylematy można wciąż
mnożyć. A refleksyjność i emocjonalność to duże zalety tej lektury.
W opowieści Witkiewicz zdrada ma niejedno imię. Mam
wrażenie, że zdradza nie tylko Ewa. W końcu jej mąż, Maciek, tak wiele jej
obiecał, a jego obietnice nie miały pokrycia. Nie próbując nikogo winić czy
osądzać, znalazłam jednak dla Ewy usprawiedliwienie. W moich oczach została
uniewinniona. Tak po prostu. Tytuł powieści jest nieco przewrotny, rzeczywiście
mamy do czynienia z niewierną, ale nie budzi ona w nas negatywnych emocji, a
przynajmniej nie oceniamy jej w tradycyjnych kategoriach dobra i zła. To
głęboka, wzruszająca historia, fragment prawdy o ludzkich słabościach i
ułomnościach. To taka książeczka o człowieku, o konieczności podejmowania
niełatwych wyborów, po trochę o nas samych i o relacjach z innymi. Magiczna,
choć czasem okrutna bajka o szczęściu i jego braku.
Sięgnęłam po tę powieść Witkiewicz nie do końca
świadomie. Chciałam poznać i nieco zrozumieć ten literacki fenomen, jakim wszyscy
się zachwycają. Na początku nie do końca rozumiałam popularność, jaką cieszy
się ta autorka. Wydaje mi się jednak, że „Opowieść niewiernej” to jedna z tych
powieści, których znaczenie doceniamy dopiero po dłuższym zastanowieniu się,
kiedy już zmierzymy się z siłą naszych refleksji i kiedy zwyczajnie sobie na
nie pozwolimy.
Czytałam kilka książek autorki i zawsze jestem pod wrażeniem. Tej jeszcze nie pznałam, ale to kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam swoją przygodę z tą autorką :)
UsuńBardzo lubię tę autorkę, ale tej jeszcze nie czytałam
OdpowiedzUsuńjeśli miałabyś wolną chwilkę to serdecznie zapraszam do siebie, byłabym wdzięczna za wyrażenie opinii na temat moich recenzji ;)
pozdrawiam!
http://books-jewellery-leisure.blogspot.com/
Oczywiście, chętnie zajrzę :)
UsuńMam tę książkę w planach, jak i pozostałe Autorki. Na razie mam na półce "Pierwszą na liście", potem będę się rozglądać za kolejnymi książkami :)
OdpowiedzUsuń"Pierwsza na liście" na pewno jest niesamowitą pozycją, ale fakt, że tak często pojawiała się na blogach trochę mnie na razie zniechęcił :)
UsuńKsiążkę czytałam jakieś trzy lata temu, ale pamiętam doskonale, że wywarła na mnie niezwykle pozytywne wrażenie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podobne odczucia :)
UsuńMam już jedną książkę autorki na półce, ale jeszcze nie zdążyłam się zapoznać z jej twórczością... tyle książek do przeczytania a tak mało czasu ;) odwieczny problem moli książkowych ;) z pewnością i po tę książkę kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, cudownych książek wciąż przybywa :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce. Niemniej jednak z pewnością kiedyś po nią sięgnę :3
OdpowiedzUsuńPolecam, to godna uwagi pozycja :)
UsuńRozejrzę się za tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się zainteresowałaś :)
UsuńCzasami mam niewyobrażalną wręcz ochotę by odetchnąć od wiecznie przeze mnie czytanej fantastyki, i spróbować czegoś bardziej o życiu, ogólnie. Dlatego zapisuję tę pozycję i trzymam się jej kurczowo.
OdpowiedzUsuńWiem, o czym mówisz, ja zazwyczaj wybieram kryminały i thrillery, czasami dopada mnie chęć by wybrać coś innego, może pogodniejszego :)
UsuńJeszcze nie czytałam, ale mam w planie:)
OdpowiedzUsuńPolecam, życiowa, wzruszająca historia :)
UsuńNie czytałam, ale mnie zainteresowałaś ;)
OdpowiedzUsuńJak miło :)
UsuńOd dawna chcę poznać twórczość autorki i to z podobnych przyczyn jak Twoje. Mam nadzieję, że i ja zachwycę się jej książkami.
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam, ale to był bardzo wartościowy początek :)
UsuńHej, nominowałam Cię do LBA, więcej informacji znajdziesz tutaj - http://nieterazwlasnieczytam.blogspot.com/2015/04/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przyłączysz się do tej popularnej zabawy :)
Każda nominacja to wyróżnienie, więc oczywiście chętnie się przyłączę :) I oczywiście bardzo dziękuję :)
UsuńW książkach Magdaleny Witkiewicz często bohaterki przypominają mi cząstkę siebie. Szczególnie polecam Ci "Szkołę żon". Jest po prostu świetna. Proza tej autorki skłania do refleksji. Tu natomiast przychodzi mi na myśl "Pierwsza na liście". A co do "Opowieści niewiernej"... książki nie czytałam, ale od dłuższego czasu mam ogromną chęć poznać tę historię. Wynika z Twojej recenzji, że porusza bardzo trudny temat: zdradę, ale ta zdrada jest różnie postrzegana. Tym bardziej muszę przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńTak, masz dużo racji :) Planowałam poznać twórczość autorki od jakiegoś czasu, polegałam na bibliotece i akurat ta powieść czekała na mnie na półce, przy następnej wizycie rozejrzę się (albo może zamówię) wymieniane przez Ciebie pozycje :)
UsuńWitkiewicz ma dwa oblicza, jedno lekkie i zabawne, a drugie nostalgiczne i mądre. Warto poznać oba ;)
OdpowiedzUsuńNa razie poznałam tylko to nostalgiczne, teraz postaram się skupić na tym zabawnym :)
Usuńświetna książka! bardzo miło ją wspominam i pamiętam doskonale, choć czytałam już jakiś czas temu :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie jedna z tych, które zostają w pamięci na dłużej :)
UsuńW naszym prostym zyciu milosc odgrywa bardzo szczególna role. Teraz jestesmy w stanie uczynic twoje zycie milosne zdrowym i nie ma miejsca na zadne klopoty. Wszystko to jest mozliwe dzieki AGBAZARA TEMPLE OF SOLUTION. Pomógl mi rzucic zaklecie, które przywrócilo mojego zaginionego kochanka z powrotem na 48 godzin, które zostawily mnie dla innej kobiety. mozesz takze skontaktowac sie z nim ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp / Call: ( +2348104102662 ), i byc szczesliwym na wieki, tak jak teraz z jego doswiadczeniem.
OdpowiedzUsuń