środa, 15 kwietnia 2015

Drugie życie





Tytuł: Lewa strona życia
Autor: Lisa Genova
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 408
Gatunek: literatura piękna








Sarah to perfekcjonistka w każdym calu. Uwielbia swój elegancki dom w dobrej dzielnicy i świadomość, że może zapewnić swoim dzieciom życie na dobrym poziomie. Oczywiście, jak to mówią, nie ma nic za darmo. Sarah poświęca całą energię swojej pracy, wiele razy dwojąc się i trojąc, żeby spełnić pokładane w niej nadzieje przełożonych. Podczas jednego z wielu szalonych poranków, traci panowanie nad autem i trafia do szpitala. Diagnoza brzmi jak wyrok: zespół pomijania stronnego.
 
Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia przestajecie dostrzegać jedną stronę… wszystkiego. Nie rozpoznajecie części swojej twarzy, czytacie tylko słowa po określonej stronie kartki, zakładacie jednego buta z każdej pary. Brzmi naprawdę dziwnie i trochę przerażająco, prawda? Z tym wszystkim musiała zmierzyć się nasza książkowa bohaterka. Zupełnie niespodziewanie przestała być samodzielną i niezależną kobietą, odebrano jej całą siłę i pewność siebie. Mimo najszczerszych chęci miała problem z akceptacją i zaufaniem. Bo jak tu zaufać sobie, kiedy zdradza Cie własne ciało? Kiedy nagle jedna noga przestaje współpracować, a ręka przestaje Cie słuchać?

Na początku powieści moje odczucia wobec Sary były nieco skomplikowane. Z jednej strony podziwiałam ją, zazdroszcząc jej dobrej pozycji zawodowej i wspaniałej, satysfakcjonującej pracy. Z drugiej jednak wciąż miałam na uwadze fakt, że tak niewiele czasu poświęca swoim dzieciom, pozwalając by wychowywały się przy opiekunce. Pewnie wielu z Was pomyśli, że to przecież nic strasznego, jednak myślę, że dzieci zasługują na więcej niż półtorej godziny dziennie. W tym miejscu każdy z nas musi sam ocenić bohaterkę, kierując się osobistymi kryteriami.

Nigdy wcześniej nie słyszałam o takim schorzeniu i prawdę mówiąc w pierwszym momencie pomyślałam, że Genova oparła fabułę na fikcji literackiej. Nie docierała do mnie możliwość, że takie rzeczy faktycznie się zdarzają, po prostu ciężko mi było to zrozumieć i pogodzić się z tym. Co ja zrobiłabym w takiej sytuacji? To było pierwsze pytanie, które zagościło w moim umyśle. Autorka sugeruje tylko jedno rozwiązanie- trzeba przewartościować swoje życie i pozwolić sobie pomóc. Ta sytuacja to niezwykle trudny sprawdzian, zarówno dla nas samych, jak i dla naszych bliskich.

Tej bliskości w powieści także nie brakuje. Autorka jest mistrzynią w przedstawianiu ludzkich więzi i często związanych z nimi dylematów. W niepowtarzalny sposób wprowadza nas w wykreowany przez siebie emocjonalny i intymny świat, pełen wzruszeń i przejęcia, przez cały czas zwracając uwagę na to, jakimi jesteśmy ludźmi, a może również, jakimi powinniśmy być. Do tej pory z powieściami obyczajowymi kojarzyły mi się przede wszystkim Jodi Picoult i Emily Giffin, z przyjemnością dodam Genovę do mojej listy.

„Lewa strona życia” to jedna z tych książek, o których mogłabym mówić i pisać godzinami, zachwycając się przy tym kunsztem literackim autorki, jej lekkim piórem, towarzyszącą empatią, czy wiedzą z zakresu neurobiologii. Tymczasem z przyjemnością napiszę Wam po prostu- koniecznie to przeczytajcie. Poznajcie wspaniały książkowy świat, który zwróci waszą uwagę na wiele istotnych kwestii, wcale nie tak odległych od naszego normalnego życia. 

Polecam również moją recenzję znanej powieści Genovy "Motyl" .

36 komentarzy:

  1. Już od dawna chcę poznać książki tej autorki. Po "Lewą stronę życia" na pewno kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Genova jest naprawdę fantastyczna, w miarę możliwości powinnaś przeczytać jej książki :)

      Usuń
  2. Miałam podobne odczucia względem głównej bohaterki, z jednej strony podziwiałam ją za taką zaradność, determinację, organizację z drugiej strony martwił mnie fakt, że tak mało czasu poświęca swoim dzieciom. W obecnych czasach tu już prawie schemat życia rodzinnego, zapracowani rodzice i samotne dzieci... Uwielbiam twórczość tej autorki :) I tak jak Ty, nie miałam pojęcia, że istnieje takie schorzenie...
    Również polecam książki L. Genovy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, niestety coraz częściej jest coś za coś i tylko od nas zależy, jakiego dokonamy wyboru, a potem w obliczu różnych losowych wydarzeń możemy ocenić prawidłowość i słuszność tych wyborów.

      Usuń
  3. a wiec kolejna opowiadajaca o tym jak radzic sobie w chorobie - czasami bardzo pouczajace potrafia byc takie ksiazki ;) mozliwe ze sie skusze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Motyla mam, ale jeszcze nie zdążyła się za niego zabrać, natomiast o tej książce nie słyszałam. Twoje słowa skutecznie rozbudziły we mnie chęć przeczytania, dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziękowania należą się tylko autorce:) Ja też zaczynałam od Motyla i tak mi się spodobała ta lektura, że zaczęłam szukać innych powieści napisanych przez Genovę :)

      Usuń
  5. Same dobre słowa czytam o tej Autorce, niepotrzebnie tak długo czeka na przeczytanie na mojej liście... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ale sama wiesz, jak to jest- za dużo książek, a za mało czasu :)

      Usuń
  6. Hmmm :D
    Pierwsze słyszę, ale chętnie bym przeczytała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że autorka zrobiła się bardzo popularna przy okazji ekranizacji jednej z jej książek- "Motyla", ja właśnie wtedy o niej usłyszałam :)

      Usuń
  7. mam tę książkę na swojej chciejce - jestem pewna, że mi się spodoba :)
    no i Genova jest w moich postanowieniach noworocznych - idealny pretekst, nie sądzisz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, że tak:) Ja też zrobiłam listę postanowień "książkoworocznych" i na razie całkiem dobrze idzie mi z realizacją :) Tobie również życzę powodzenia w realizacji Twojej listy :)

      Usuń
  8. Pierwszy raz słyszę o tej książce :3 Po przeczytaniu Twojej recenzji stwierdziłam ,że czym prędzej muszę po nią sięgnąć :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie już zachęciłaś. Również sądziłam, że autorka wymyślała sobie chorobę, by stworzyć intrygującą fabułę. Podoba mi się zmienna kreacja głównej bohaterki. Na pewno poznam. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak się zainteresowałam, że zaczęłam szukać więcej informacji na temat tego schorzenia :) Mam nadzieję, że przeczytasz :)

      Usuń
  10. Wcześniej też nie słyszałam o tej chorobie, ale brzmi dość przerażająco.
    O "Motylu" słyszałam sporo dobrego, także chętnie przeczytam którąś z książek autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że rzeczywiście to przerażające schorzenie. Obydwie książki są fantastyczne :)

      Usuń
  11. Może kiedyś przeczytam, ale nie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Również nie słyszałam nigdy o takiej chorobie i brzmi ona naprawdę przerażająco. Jak rozumiem jest nieuleczalna? Zazwyczaj nie czytam książek opisujących zmagania bohaterów z chorobą, ale dla tej historii chyba zrobię wyjątek, bo muszę dowiedzieć się jak Sarah sobie z tym ciosem poradziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleczalność choroby i poprawa zdrowia zależy od indywidualnych przypadków, każdy organizm reaguje inaczej, na pewno duże znaczenie ma też determinacja i przykładanie się do rehabilitacji. Ja też nigdy nie czytałam takich książek, ale od jakiegoś czasu chętniej eksperymentuje z innymi, niż do tej pory, książkami :)

      Usuń
  13. Czytałam ''Motyl'' tej autorki i byłam nim niezwykle poruszona, dlatego chętnie zapoznam się także z powyższą pozycją, tym bardziej, że tak mocno ją zachwalasz.

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki zachwyt trzeba wykorzystać. Książkę koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie to pozycja obowiązkowa na Twojej liście :):)

      Usuń
  15. Na pewno ją przeczytam, choć zapewne niezbyt prędko :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, widziałam, że masz dużo interesujących książek do wyboru :)

      Usuń
  16. Świetna jest ta książka, pochłonęła mnie :)
    Pozdrawiam!

    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze nic nie czytałam tej autorki, zapewne zacznę od ,,Motyla" :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To była pierwsza książka autorki, którą przeczytałam i podobała mi się na tyle, że sięgnęłam po kolejne :) L. Genova potrafi świetnie pisać, a jej powieści zmuszają do refleksji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Genova jest absolutnie fantastyczna, ja poznałam jej umiejętności na przykładzie "Motyla" :)

      Usuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)