niedziela, 19 kwietnia 2015

Za młodzi na wojnę





Autor: Kevin Powers
Tytuł: Żółte ptaki
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 288
Gatunek: literatura współczesna








Szeregowy walczący dla swojego kraju. Jak to dumnie brzmi. Jednak czy słysząc tak godne określenie, zastanawiamy się, ile lat ma taki szeregowy? Czy bierzemy pod uwagę fakt, że może być za młody, niedoświadczony lub zwyczajnie niegotowy do takich zmagań? 21-letni Bartle poznaje trzy lata młodszego Murpha podczas szkolenia dla rekrutów. Zupełnie nieoczekiwanie i nieostrożnie obiecuje jego matce, że sprowadzi go do domu żywego. Czytelnik szybko przekonuje się, że to zwyczajna obietnica bez pokrycia, a autor bierze na siebie ciężar wytłumaczenia nam, jak do tego doszło.
 
Historię poznajemy z perspektywy szeregowego Bartle. Mimo młodego wieku, mężczyzna wydaje się zdeterminowany, żeby faktycznie pojechać na wojnę i walczyć za swój kraj. Momentami można by odnieść wrażenie, że Irak go nie przeraża, a zakrwawione, pozbawione kończyn ciała, nie robią na nim wrażenia. Zupełnie inaczej na ten widok reaguje Murph. Odpowiedzialność za niego spada na Bartle, tak po prostu, zazwyczaj silniejsi opiekują się słabszymi, czy to z własnej woli, czy z przypadku. Mimo tego, że mają ten sam cel, szybko przekonujemy się, jak wiele ich dzieli, a różnice te wydają się nie do pokonania. Przede wszystkim, Murph szybko traci siłę, energię i chęć do walki. Nie wiadomo, czy powoduje to młody wiek, czy delikatny, za słaby, charakter. Po prostu nie chce już tam być, tęskni za domem.

Wydaje mi się, że bardzo chciałabym poznać historię z jego perspektywy i byłaby to właśnie ta historia, której oczekiwałam. Wzruszająca, przepełniona emocjami, pozwalająca nam zbliżyć się do tych wydarzeń i je zrozumieć. Relacja Bartle kojarzyła mi się raczej z ocenzurowanym filmem dla dzieci, które wiedzą, że gdzieś dzwoni, ale nie wiedzą, w którym kościele. Czytelnikowi odebrano te fragmenty, które w tego typu książce powinny być przecież oczywiste. Zabrakło tutaj miejsca na brutalność, krew, próbę zrozumienia. Co w takim razie otrzymaliśmy? Bardzo barwne przedstawienie życia po wojnie. Pokazanie, że ono już nigdy nie jest takie samo, bo uczestnicy wojennych potyczek nie są już tymi samymi ludźmi. Autor zaoferował nam także piękny obraz męskiej przyjaźni. Tylko czy w prawdziwym życiu Ci sami chłopcy również mogliby być przyjaciółmi?

Próbowałem przypominać sobie inne rzeczy, ale pojawiła się pustka- jak szybko się zorientowałem, był to jedyny pewnik, na który mogłem liczyć. Moja tęsknota za nim stała się grobem, którego nie można ani wypełnić, ani zrównać z ziemią, spłowiałą skazą terenu i cholernie kiepskim substytutem żalu, tak jak to często bywa z grobami.

No właśnie, chłopcy. Zbyt młodzi na wojnę. Za młodzi na śmierć. To w książce uderzyło mnie najbardziej. To jeszcze dzieciaki, obydwaj młodsi ode mnie, z całym życiem przed sobą. Tyle, że nie zrozumiałam, tak naprawdę, dlaczego tak musi się dziać, dlaczego Ci ludzie musieli zginąć. Czy to naprawdę konieczne?

Rzadko podejmuję się lektury tak ciężkich książek. Nie przekonuje mnie czytanie o wojnie, polityce i śmierci, zwłaszcza, kiedy wątki te tak mocno się przeplatają lub są nierozłączne. Tym razem zrobiłam wyjątek i jak to często bywa, nie jestem do końca zadowolona z tej decyzji. Braki dziwią mnie tym bardziej, że autor sam to przeżył. Może po prostu nie potrafi tego dobrze przekazać, a może my nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć?

39 komentarzy:

  1. Też nie przepadam za książkami o wojnie i polityce, więc na pewno nie przeczytam tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja postanowiłam dać jej szansę, ale niekoniecznie jest to książka, którą bym polecała :)

      Usuń
  2. Ja z pewnością przeczytam, lubię taką literaturę, a książka stoi już na mojej półce... zobaczymy jakie wrażenie zrobi na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po prostu spodziewałam się czegoś więcej :)

      Usuń
    2. Teraz jestem jej jeszcze bardziej ciekawa :) Zaplanuję sobie lekturę tej książki na zbliżający się miesiąc ;) ciekawe jak ja odbiorę tę książkę...

      Usuń
    3. Jestem bardzo ciekawa Twojego zdania, może byłam dla niej zbyt surowa, a może po prostu nie jestem w stanie zrozumieć i wyobrazić sobie ogromu tego zła i reakcji ludzi, którzy to przeżyli.

      Usuń
    4. Ja bardzo lubię książki w takim gatunku, toteż być może zrobi ona na mnie zupełnie inne wrażenie. Dołożyłam ją już do majowego stosiku książek do przeczytania, mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi mi w zrealizowaniu majowego planu, bo kwietniowy kuleje, miesiąc dobiega końca, a ja mam jeszcze sporo książek do przeczytania z kwietniowych planów ;)

      Usuń
  3. Ta książka szalenie mnie intryguje, odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach (czyli od dawna ;P ). Fakt - tematyka ciężka, ale i ważna. Myślę, że całość bardzo by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja skorzystałam z promocji w Biedronce i kupiłam ją w okazyjnej cenie, słyszałam, że można ją też kupić tanio w Kauflandzie, może Ci się uda :)

      Usuń
  4. Również rzadko sięgam po powieści tego typu, ale jednak ta mnie interesuje i dużo dobrego o niej słyszałam, więc mimo wszystko, sięgnę po nią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo jestem ciekawa, jak ja odbiorę tę książkę. Już ją nabyłam i w wolnym czasie zamierzam zabrać się do czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czekam na Twoją recenzję, ciekawe czy się ze mną zgodzisz :)

      Usuń
  6. Moje zdanie już zdasz :) Książka ogólnie mi się podobała, ale tak bardzo byłam napalona, że jednak czułam niedosyt po jej przeczytaniu, trochę rozczarowanie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Swojego czasu strasznie mi na niej zależało, ale później spotkałam się z negatywnymi recenzjami i spasowałam. Teraz nie żałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tę książkę i sięgnięcie po nią jest kwestią czasu. Narobiłaś mi nadziei na fenomenalną lekturę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do fenomenalnej trochę jej brakuje, ale sama musisz przeczytać i ocenić :)

      Usuń
    2. Mój skrót myślowy rzeczywiście mógł dziwnie zabrzmieć ;) Chodziło mi o to, że zaznaczyłaś brak brutalności i plastyczności opisów wojny. O to mi najbardziej chodziło, unikam treści zbytnio przygnebiających. Dlatego mam nadzieję na fenomenalną lekturę w zupełnie nie moim stylu litarackim.

      Usuń
    3. No chyba, że tak:) Mi nie przeszkadza brutalność, to znaczy jestem z nią za pan brat w książkowym świecie i obecność brutalności w takiej książce wydawała mi się rzeczą oczywistą, ale autor zrealizował swoją wizję w inny, łagodniejszy sposób :) Czytaj czytaj, chętnie poznam Twoje spojrzenie :)

      Usuń
  9. rzadko siegam po tego typ ksiazki, ale tu nie hcodzi o nawalanke tylko raczej o mlodosc poswiecona krajowi i wojnie....dosc dobry temat i nawet mnei zacheca ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ogólnie nie lubie takich książek, ale może kiedyś się przekonam!
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. To moja tematyka, absolutnie. Tytuł już zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo rzadko sięgam po powieści z wojennym wątkiem, choć książka wydaje się interesująca, jeszcze się zastanowię, tym bardziej, że czytałam bardzo skrajne opinie. Jednego jestem pewna, okładka wygląda ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, to na okładkę zwróciłam najpierw uwagę, choć rzadko ma to dla mnie istotne znaczenie :)

      Usuń
  13. tematyka nie dla mnie, niestety.Miłego dnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, nie każdy ma ochotę czytać taki pamiętnik z Iraku. Dziękuję i nawzajem :)

      Usuń
  14. Nie zamierzam jej kupować, ale jeśli będę mieć możliwość jej wypożyczenia to może to zrobię i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej też wolałam wypożyczać książki, niż kupować, ale obecnie jest tyle ciekawych promocji, że szkoda nie korzystać :)

      Usuń
  15. Bardzo ciężka tematyka, jednak myślę, że warto raz na jakiś czas sięgnąć po tego typu książkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje, chociażby przez wzgląd na szacunek dla tych młodych, odważnych ludzi :)

      Usuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)