Autor: Zygmunt Miłoszewski
Tytuł: Uwikłanie
Wydawnictwo: W.A.B
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 375
Gatunek: kryminał
Wyobraź sobie, że prześladują Cie demony przeszłości.
Cienie zmarłych wciąż powracają, konsekwentnie przypominając o dawnych błędach
i przewinieniach. Nie radzisz sobie z tym ciężarem wspomnień, stopniowo, choć
niechętnie, przenosząc go na swoich bliskich. Widmo śmierci determinuje całe
Twoje życie, wielokrotnie niemalże upominając się również o Ciebie. A gdyby
ktoś zaproponował Ci udział w nietypowej, ale dającej wymierne efekty terapii?
Czy masz jeszcze inny wybór?
Dokładnie przed takim dylematem stanął Henryk Telak.
Niestety nie miał możliwości przekonać się o działaniu terapii ustawień, bo w
międzyczasie został zamordowany. Rozwiązanie tej nieprzyjemnej, mrocznej sprawy
przypada prokuratorowi Szackiemu, kultowej już postaci, będącej bohaterem trylogii
Miłoszewskiego. Mimo że „Uwikłanie” rozpoczyna cykl, ja przeczytałam tę
powieść, jako ostatnią. Myślę jednak, że dobrze się stało, bo to oblicze
Szackiego nieco mnie rozczarowało. Zdążyłam polubić upór mężczyzny w dążeniu do
celu, jego stanowczość, inteligencję, a nawet jego elegancki styl. Podobnie jak
w kolejnych częściach, tutaj również tego nie zabrakło. Uwielbiam też ten realizm,
którym obdarzył go autor i anegdoty dotyczącego jego życia prywatnego, jednak
nie podoba mi się fakt, że znudzony życiem tak łatwo wdaje się w banalny
romans. To nie jest ten Szacki, którego tak szanuję!
Jakie to podłe, dumał Szacki, że mamy tylko jedno
życie, a ono tak szybko nas nuży.
Słyszeliście może o terapii ustawień? Każdy członek
rodziny zajmuje określone miejsce i tylko odpowiednia pozycja prowadzi do
harmonii. Podobno nawet obcy ludzie, którzy podczas ustawienia zajmą miejsce
siostry czy brata, odczują ich emocje i zrozumieją to, co tamci czują. To nieco
przerażające, ale przy tym niesamowicie ciekawe, chociaż nie jestem pewna, czy
sama chciałabym spróbować. Podoba mi się fakt, że w swoich książkach
Miłoszewski wprowadza takie elementy spoza kanonu powszechnej rzeczy. W
zasadzie każda część tej trylogii nauczyła mnie czegoś nowego i dostarczyła mi
informacji, których nie znałam.
Autor przyzwyczaił mnie już do dobrze napisanych,
intrygujących kryminałów. Tym razem również się nie rozczarowałam, bo intrydze,
jaką skonstruował, daleko jest do schematycznych i banalnych. Jak zwykle
stworzył ciekawe i nowoczesne połączenie wielu wątków, pozornie mających ze
sobą niewiele wspólnego. Posępna, pełna grozy przeszłość niecierpliwie przenika
do realiów bohaterów, próbując zburzyć misternie zbudowany mur. A za nim mamy
już tylko ścieżkę kłamstw i tajemnic, którą niespokojnie podąża prokurator.
Bardzo podoba mi się także pokazanie pracy
prokuratury. Wbrew pozorom nie jest to ani łatwe ani dobrze płatne zajęcie. A
wykonującym ją funkcjonariuszom często brakuje poczucia dobrze spełnianego
obowiązku i szacunku ze strony członków społeczeństwa. Miłoszewski w brawurowy
sposób ukazuje walkę, jaką każdego dnia podejmuje urzędnik państwowy- toczy
wojnę ze złem, biurokracją, a także, niestety, ze sobą.
Naprawdę lubię to mroczne królestwo i cykl o
siwowłosym prokuratorze. Fascynujący bohaterzy, misternie uknute intrygi,
zwroty akcji i apetyczne zakończenia. Od dobrego kryminału nie można oczekiwać
niczego więcej.
Zapraszam do zapoznania się z moimi recenzjami pozostałych części trylogii o Szackim ZIARNO PRAWDY i GNIEW .
Czekam aż pojawi się w bibliotece :) Mam nadzieję, że będzie dobra, bo "Domofon" i "Bezcenny" nie do końca mi się podobały.. :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie czytałam Domofonu i Bezcennego, ale seria o prokuratorze Szackim bardzo przypadła mi do gustu :)
UsuńA jeśli chodzi o bibliotekę, ja też zazwyczaj wypożyczam książki, ale w tym przypadku to u mnie czekanie bez końca, więc skorzystałam z okazji i zakupiłam te książki w cyku Nowa Fala Polskiego Kryminału, obecnie w kioskach :)
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki Miłoszewskiego, ale mam w planach. Jednak myślę że na początek zacznę od "Gniewu" :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem spośród trylogii o Szackim Gniew jest najlepszy :)
UsuńZaplanowałam trylogię Miłoszewskiego na ten miesiąc, mam nadzieję, że nic mi w tym nie przeszkodzi i uda mi się zrealizować swój plan... :) Tyle pochlebnych opinii, muszę w końcu sama się przekonać :) Pozdrawiam :) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, zwłaszcza w przypadku fanów takich "cięższych gatunków" :)
Usuńczyli dokładnie coś dla mnie... :) już niebawem sięgnę... :)
UsuńKilku prokuratorów znam, ale tego fikcyjnego jeszcze nie miałam okazji :)
OdpowiedzUsuńA ja chyba znam tylko tego fikcyjnego :)
UsuńWidzę, że w każdym miesiącu sięgasz po Miłoszewskiego, a na mnie wciąż czeka "Bezcenny" ;)
OdpowiedzUsuńRzadko czytam całe serie, czy cykle, ale spodobała mi się środkowa część tej trylogii i byłam ciekawa pozostałych :)
UsuńPóki co nie przeczytam, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoim książkowym planem noworocznym było lepsze poznanie krajowej literatury, więc staram się trochę podążać tym tropem :)
UsuńNie miałam okazji czytać kryminałów tego pana, ale od kiedy ukazał się film zrobiło się o nim naprawdę głośno i z chęcią zapoznałabym się z jego dziełem, by wiedzieć, o czym też czytelnicy mówią. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Właśnie wczoraj zastanawiałam się nad obejrzeniem filmu :)
UsuńTa część akurat podobała mi się najmniej. Ale i tak sądzę, że to kawał dobrego kryminału ;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, też myślę, że jest najsłabsza, ale wciąż niezła :)
UsuńCzytałam dawno temu, ale bardzo mi się podobała ta historia. Do dzisiaj pamiętam te emocje i napięcie :) Muszę koniecznie sięgnąć po pozostałe części trylogii.
OdpowiedzUsuńNo tak, sama wiesz, że warto, więc nie będę Cię dodatkowo zachęcać :)
UsuńRacja, akurat w tym przypadku dodatkowa zachęta nie jest potrzebna :)
UsuńMam w planach całą serię, ale na razie liczę na to, że pojawi się w mojej bibliotece. Ale zapowiada się na prawdę interesująco :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
addictedtobooks.blog.pl
Z tymi bibliotekami to ciężko, dlatego ja sobie okazyjnie kupiłam :)
UsuńJuż od dawna chcę poznać tego autora, bo kryminały to coś, co bardzo lubię, a w dodatku poznałam dużo pozytywnych recenzji jego książek :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam kryminały, a powieści Miłoszewskiego są naprawdę dobre :)
Usuńtiiiiiiii ta erapia mi sie podoba cos innego interesuajcego krucze az sie zaciekawilam :D
OdpowiedzUsuńJa też się zainteresowałam po części ze względu na tematykę :)
UsuńOgólnie nie przepadam za polskimi autorami, jednakże czasami warto wybić się od tego zdania. Być może kiedyś sięgnę po książkę tego autora. ;]
OdpowiedzUsuńJa również miałam problem z zaufaniem naszym rodzimym autorom, ale przełamałam się i nie żałuję :)
UsuńMam tę serię na uwadze, bo już się trochę o niej naczytałam. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że trzeba się bardzo postarać, żeby ją przeoczyć :)
UsuńTo coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nikt nie pożałowałby wyboru tej lektury :)
UsuńDziękuję za nominację, postaram się niedługo odpowiedzieć na pytania :)
OdpowiedzUsuńO tak, Miłoszewski to pisarz, którego książki lubię ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie zaimponował :)
Chyba nie było innej możliwości :)
UsuńMuszę zapoznać się w końcu z twórczością Miłoszewskiego, wszyscy tak go zachwalają :)
OdpowiedzUsuńBo jest naprawdę świetnym autorem :)
UsuńW "Uwikłaniu" za dużo było dla mnie prywaty Szackiego, "Ziarno prawdy" podobało mi się znacznie bardziej. A najnowsza część jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńDużo w tym prawdy :)
Usuń