Autor: Marcin Legawiec
Tytuł: Przepraszam za krzywdę. Trzy wspomnienia z dzieciństwa
Wydawnictwo: Self- Publishing
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 128
Gatunek: literatura współczesna
„Gwałciciel to łowca, a nie drapieżca. Jego głównym
priorytetem nie jest zaznanie przyjemności seksualnej, tylko zdobycie idealnej
ofiary. Pedofil to nie ślepa maszyna bez uczuć. To nie człowiek obłąkany, czy
niepoczytalny. Takie słowa można usłyszeć tylko w sądzie, by zmniejszyć ból
rodziców. Lepiej usłyszeć, że dziecko zostało zgwałcone przez wariata, niż
normalnego człowieka”.
Wyobraź sobie, że spotkało Cię coś naprawdę złego-
coś, co rzutuje na całe Twoje przyszłe życie, ukształtuje Cię, jako człowieka
oraz wpłynie na Twoje stosunki z otoczeniem. Czy mogłoby być jeszcze gorzej,
niż wówczas, kiedy ta krzywda spotkałaby Cię ze strony Twoich bliskich? Owszem,
ten ból i wstyd mogłyby objąć kolejne pokolenia, sprawiając, że ta tragedia
zbierałaby coraz większe żniwo. Nie jestem pewna, czy naprawdę chciałbyś
wiedzieć, o czym teraz piszę. Niestety, muszę podzielić się tym sekretem,
chodzi o gwałt i molestowanie.
Wiedziałam, że chcę poznać tę książkę, kiedy tylko
ujrzałam okładkę i poznałam krótki zarys fabuły. Przeprosiny w tytule dodatkowo
zaintrygowały mnie do zgłębienia tej historii, byłam zwyczajnie ciekawa, czy
bohater rzeczywiście ma powody, by prosić o wybaczenie. Każda kolejna kartka
prowadziła do nieuchronnego, do tego, co musiało się wydarzyć. Bo nie można tak
zwyczajnie zapomnieć o przeszłości i żyć, jakby nic się nie stało. Podobno można
wybaczyć, ciężej jednak zapomnieć, zwłaszcza, że niektórych rzeczy nie można
pominąć. Nigdy np. nie wymażesz faktu, że zostałeś zgwałcony, zwłaszcza, jeśli
gwałcił Cię Twój ojciec.
Legawiec opowiada nam o wielopokoleniowej krzywdzie,
czynionej członkom rodziny przez ich bliskich. Tadeusz, który był molestowany
przez ojca, nigdy nie chciał mieć dzieci. Wydawało mu się, że w ten sposób może
się zabezpieczyć, że tylko tak może oszczędzić komuś cierpienia. Być może mógł
żyć ze swoimi demonami, oszczędzając ich dzieciom, które nigdy nie przyszłyby
na świat. Tylko, że nie zawsze możemy wybierać, zwłaszcza, że nie wszystko
zależy tylko od nas. Za Tadeusza zdecydowała żona, marząca o posiadaniu
potomka. Autor pokazuje nam długą drogę, prowadzącą do przemiany Tadeusza w
potwora. Od ostateczności dzieliły go całe lata, poznaczone bolesnymi
pytaniami, których nie potrafił uniknąć. Czy istnieje lepszy sposób na poznanie
odpowiedzi od zadawania pytań? Owszem, powrót do tego, w czym sami kiedyś uczestniczyliśmy.
To historia przykrej metamorfozy, opowieść o tym, jak
łatwo z ofiary stać się oprawcą. Niezwykle refleksyjne i emocjonalne
opowiadanie o uczuciach, tkwiących niczym ciernie w sercu i umyśle, nie
pozwalając normalnie żyć. Legawiec nie szczędzi nam szczegółów, pozwalając by
fabuła jego książki brutalnie zawładnęła naszą wyobraźnią i nasunęła nam myśli,
których jak najszybciej chcielibyśmy się pozbyć. W prosty, ale dosadny sposób
pisze o tematach niełatwych i niezrozumiałych, tak naprawdę opowiadając
historię, w której mógł uczestniczyć każdy z czytelników. Fantastycznie
pokazuje emocje obu stron- zachodzące w nich zmiany i wewnętrzną walkę. Wszechobecna
przemoc wylewa się z kolejnych stron. Nierozumiane cierpienie atakujące nasze
zmysły, kolejne czyny wymagające następnych przeprosin. I pułapka bez wyjścia.
Taką pułapką stała się dla mnie ta książką- ciężko mi
się ją czytało, ale jeszcze ciężej było z tą lekturą się pożegnać. Obawiam się,
że równie ciężko może być o niej zapomnieć. Najsmutniejszy w tym wszystkim jest
jednak fakt, że takie okrucieństwa mają miejsce w realnym świecie, a tacy
bohaterowie naprawdę żyją. Choć co to za życie?
Bardzo chcę przeczytać tę książkę, ale nie udało mi się jej zdobyć :( Nie wiem, czemu książka do tej pory nie pojawiła się w księgarniach internetowych, nie ma jej też w Matrasie, ani w Empiku... Jak tylko zdobędę to z pewnością przeczytam! Przyjemnej soboty :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, czemu tak ciężko ją dostać, może to kwestia czasu :)
UsuńKsiążkę można dostać od autora oraz tu:
Usuńhttp://www.e-bookowo.pl/self-publishing/przepraszam-za-krzywde.html
Prócz tego autor na swoim fan page organizuje wiele konkursów, bardzo prostych np. ostatnio wystarczyło jedynie zapisać się do newslettera, aby otrzymać książkę.
Dlatego jak możesz, poluj na okazję :)
Chcę przeczytać tę książkę, chociaż trochę się jej obawiam. Gwałty, a przede wszystkim pedofilia, to temat który wywołuje u mnie obrzydzenie i złość. Mam nadzieję że jakoś przebrnę przez tą powieść.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest dosyć brutalna, jednak moim zdaniem nie na tyle, żeby się poddać w trakcie czytania :)
UsuńWiem że ją przeczytam. Ale po prostu temat pedofilii wywołuje we mnie agresję wszelką. Sama mam dziecko i po prostu jak słyszę o takich rzeczach, to aż mi się robi niedobrze.
UsuńAle wiem że warto tą książkę przeczytać, dlatego po nią sięgnę.
No tak, ciężko się czyta o takich rzeczach i ciężko żyje z myślą, że takie rzeczy się naprawdę zdarzają, ale takie prawdziwe historie mają według mnie szczególną wartość.
UsuńHmm chyba tym razem nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba lubić takie trudne tematy :)
Usuńchyba ta pozycje sobie odpuszcze - nie mam ostatnio ochoty na tego typu lektury ;]
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńJa właśnie też.
UsuńTakie prawdziwe historie pisane przez życie mają dla mnie największą wartość.
OdpowiedzUsuńDlatego też od czasu do czasu sięgam po takie książki.
UsuńKompletnie nie rozumiem po co sięgać po taką literaturę. Ten fragment, który przytoczyłaś na wstępie... Takie książki ne wnoszą do życia nic dobrego, nawet jesli są oparte na realnych zdarzeniach. Są jak mass media, robią szum. Przynajmniej w mojej opinii.
OdpowiedzUsuńNo cóż, od czasu do czasu mam potrzebę sięgnięcia po historię opartą na faktach, nie do końca potrafię odpowiedzieć na pytanie dlaczego. Może przyciąga mnie ta prawdziwość, może wierzę, że coś dzięki temu zrozumiem, po prostu. Wydaje mi się, że to kwestia gustu, tak czy siak, mowa jednak o książce, a nie o szmatławcach :)
UsuńChciałabym przeczytać, ale trochę się boję...
OdpowiedzUsuńŻycie i oparte na nim opowieści mogą być przerażające, jeśli nas przytłaczają, to czasami warto sobie odpuścić, albo trochę poczekać. Mam świadomość, że to książka nie dla każdego i nie mam oczywiście nic złego na myśli :)
UsuńBardzo piękna recenzja. Zawarłaś w niej wszystko to, czego ja nie potrafiłam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za te słowa :)
UsuńMoże kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
Usuńokropny temat na książkę, bo bolesny i smutny, ale tak jak mówisz, tacy ludzie istnieją...
OdpowiedzUsuńNiestety tak, dlatego myślę, że takie książki są naprawdę ważne :)
UsuńCzytałam. Książka faktycznie wstrząsa. Wiem, że to pierwsza książka i istotne w niej są poruszane problemy, jednak nieco przeszkadzały mi drobne błędy, które się pojawiają.
OdpowiedzUsuńWiem, o czym mówisz, raz trafiłam na książkę, w której roiło się od błędów, min. licznych literówek, nie winiłam za to oczywiście autora, ale i tak nie dałam rady czytać, bo te błędy mnie doprowadzały do szału :)
Usuń