Autor: Katarzyna Woźniczka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 367
Gatunek: literatura współczesna
Czy jeden dzień może być najpiękniejszym, a zarazem
najsmutniejszym? Czy w odstępie zaledwie kilku godzin można poczuć bezgraniczną
i rozpierającą całe ciało radość, a następnie odczuć tak silny smutek, jakby
miało nam pęknąć serce? Karolina przekonała się, że tak. Jej poukładane życie
zupełnie nieoczekiwanie rozpadło się na kawałki, nie dając gwarancji, że niebawem
wszystko wróci na swoje miejsce. Od euforii szybko przeszła do żalu,
osamotnienia i poczucia, że to nie tak miało być. Jak kobieta poradzi sobie w
nowej sytuacji? Czy znajdzie oparcie w tych, na których zawsze mogła liczyć?
Czy na nowo znajdzie swoje miejsce na ziemi?
„We dwoje” to
debiut młodej pisarki, Katarzyny Woźniczki. Najlepszy dowód na to, że polska
literatura obyczajowa ma się naprawdę dobrze i nie musi się martwić o utratę
wysokiej pozycji. To niezwykła opowieść, w której samotność przeplata się z
przyjaźnią, a miłość ze stratą. To fakt, że niczego nie możemy być w życiu
pewni, bo los ma dla nas wiele niespodzianek, niekoniecznie miłych i
pożądanych.
Spoglądając na okładkę, spodziewać można się lekkiej,
nieco przesłodzonej opowieści o miłości- jednej z takich, których nie brakuje
na naszym rynku, będącej najlepszym wyborem w tym ciepłym letnim czasie. Nic
bardziej mylnego. Woźniczka oferuje nam przemyślaną i dopracowaną powieść,
pięknie ukazującą prawdziwe życie i realistycznych, pełnokrwistych bohaterów.
To właśnie oni są najmocniejszą stroną jej książki i tym, co jest według mnie najważniejsze
w tego typu powieściach. Autorka stworzyła całą gamę charakterystycznych i
intrygujących postaci. Świetnie oddała ich uczucia, dylematy oraz słabości i
wady. Zazwyczaj podczas czytania skupiam się na osobie, którą najbardziej
polubiłam i z przyjemnością śledzę jej losy, postaci irytujące spycham
natomiast na dalszy plan i więcej już o nich nie myślę, a przynajmniej bardzo
się staram. Tym razem było zupełnie inaczej.
Karolina to pełna optymizmu i silna kobieta. Wie, na
czym jej zależy i konsekwentnie dąży do spełnienia marzeń. Nie pozwala sobie na
słabości i kryzysy, a łzy woli ukrywać przed światem, niż się z nimi afiszować.
Ta siła bardzo mnie urzekła, nie podoba mi się bowiem przedstawianie kobiet
jako słabych i zależnych od mężczyzn. Nie jestem pewna, jak poradziłabym sobie
na jej miejscu i co poczęłabym ze swoim życiem, jednak ona nie poddała się,
choć kolejne strony wiązały się z kolejnymi problemami.
Wyobraźcie sobie, że w Waszym życiu jest obecna osoba
niezwykle irytująca, marudna i upierdliwa, z niezwykłym talentem aktorskim,
sprawdzającym się głównie w towarzystwie. Ktoś, kogo najbardziej na świecie
chcielibyście unikać i nigdy nie oglądać. Jak to w życiu bywa, na niektóre
rzeczy nie mamy wpływu, a wybór męża niestety nie wiąże się z możliwością
wyboru teściowej, bo to o niej mowa. Kiedy tylko na horyzoncie pojawiała się
Grażyna naprzemiennie zalewała mnie krew i trafiał mnie szlak. Nie wiem, jak
biedna Karolina dawała sobie radę z tą okropną, wciąż przysparzającą zmartwień
i nerwów, kobietą. To dopiero wyzwanie! Niebanalne zestawienie tych dwóch
kobiet naprawdę się autorce udało. W moich oczach bardzo zapunktowała tym, że
podjęła się przedstawienia tych zawiłych relacji rodzinnych, które na pewno
wielu czytelniczkom nie będą obce.
Miłość. Czy nie czytaliśmy już o tym tak wiele razy?
Czy nie jest przesadnie faworyzowana przez autorów książek? Być może, ale na
pewno nie w takim wydaniu. Woźniczka oszczędza nam spotkania z kolejną słodką i
ckliwą historią. Jej miejsce zastępuje natomiast samo życie- bestia
niesprawiedliwa i nieprzewidywalna. Bardzo podoba mi się, że autorka oparła się
schematom i banałom, a jej bohaterka też miała czasami pod górkę. W końcu nie
zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Czasem natomiast życiem rządzi przypadek
czy zbieg okoliczności.
Zdarza się także, że w najmniej oczekiwanym momencie
powraca do nas przeszłość. Rozpycha się łokciami i nie daje o sobie zapomnieć,
choć bardzo chcielibyśmy zamknąć jej drzwi przed nosem. Książkowa przeszłość
kojarzy się jednak z szansą na lepsze jutro i nadzieją, że karta losu znowu
odwróci się na naszą korzyść. Podoba mi się, że Woźniczka nie odbiera nam tego
optymizmu i wiary w happy endy, a oprócz tego podkreśla, że sami jesteśmy
kowalami własnego losu- wierzę, że jest nam to bardzo potrzebne.
Mam wrażenie, że mogłabym tak długo jeszcze pisać i
wymieniać, jednak wówczas nie byłoby już nic do odkrycia. Tymczasem autorka
oferuje nam książkę, w której każdy może znaleźć coś dla siebie, odnajdując
podobieństwa we własnym życiu. Woźniczka skupiła się na niezwykle istotnych
tematach- roli dziecka w życiu każdej matki, istotności przyjaźni w mierzeniu
się z codziennymi trudami, życiowych oczekiwaniach i losowych problemach. Udowodniła
jednak, że po każdej burzy ponownie wschodzi słońce. Skrycie liczę na kolejną
interesującą powieść jej autorstwa.
Za egzemplarze recenzencki dziękuję portalowi Sztukater.
***
Nie lubię rozstawać się z książkami, szczególnie tymi, które są dla mnie cenne albo ważne. Ale dzisiaj zrobię wyjątek, w końcu to dzięki Wam, a także dla Was, prowadzę tego bloga. Dlatego też jedna z osób, które skomentują ten post otrzyma mój egzemplarz książki "We dwoje" (książka pochodzi z mojej półki).
ZADANIE:
W komentarzu pod tym wpisem wyraź chęć posiadania książki i uzasadnij, dlaczego powinna trafić właśnie do Ciebie. Możesz napisać kilka zdań, wkleić rysunek, zdjęcie, piosenkę, odwołać się do mojej recenzji, napisać wierszyk itd.
ZASADY:
1. Książkę otrzyma jedna osoba, wybrana (nie wylosowana) spośród tych, które wykonają zadanie konkursowe, pod tym wpisem.
2. Żeby wziąć udział należy być obserwatorem bloga albo polubić go na Facebooku.
3. Konkurs odbędzie się, jeżeli weźmie w nim udział przynajmniej 15 osób.
4. Konkurs trwa od momentu opublikowania wpisu do północy w niedzielę, wyniki opublikuję w poniedziałek.
5. Książkę wysyłam tylko na terenie Polski.
WZÓR ZGŁOSZENIA:
Zgłaszam się.
Obserwuję jako/ polubiłam funpage jako:
Moja odpowiedź:
Mój email:
Jeżeli coś będzie dla Was niejasne, nie krępujcie się tego napisać. Decyzję o konkursie podjęłam spontanicznie, więc mogłam coś przeoczyć :)
Powodzenia i miłego weekendu :)
EDIT: Z POWODU MIZERNEGO ZAINTERESOWANIA KONKURS ZOSTAJE ODWOŁANY.
EDIT: Z POWODU MIZERNEGO ZAINTERESOWANIA KONKURS ZOSTAJE ODWOŁANY.
Zgłaszam sie
OdpowiedzUsuńObserwuje jako :książko miłość moja
na fb polubie jak tylko tam wejdę ;) również jako książko miłości moja
moja odpowiedź. Chcę tą książkę bo jej nie mam :) czyż nie wystarczy? Pytać ksiazkoholika czy chcę książkę to pytanie retoryczne, a jak mam uzasadnić? A jak zapytasz narkomania czy chcę działkę to jak uzasadni? Bo musze, potrzebuje tego do życia jak zwykły śmiertelnik tlenu;) no i też powszechnie wiadomo, że od przybytku głowa nie boli im więcej " książków" tym lepiej:)
Ksiazkomiloscimoja@gmail.com
Dziękuję za zgłoszenie, niestety z powodu bardzo małego zainteresowania konkurs zostaje odwołany.
UsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Michalina Kulińska
Lubię jako: Michalina Kulińska
Po pierwsze chciałabym przeczytać, ponieważ uwielbiam książki polskich autorów, wiele już razy przekonałam się, że są świetne i jestem ciekawa również innych powieści Polaków. Po drugie, bardzo lubię czytać debiuty i tym samym odkrywać nowe talenty, a jak widzę po recenzji ten debiut jest godny uwagi. Po trzecie jestem przekonana, że książka przypadłaby mi do gustu ponieważ, na ogół czytam głównie literaturę obyczajową, lubię prawdziwe, realistyczne powieści. Oprócz tego bardzo podoba mi się okładka, bardzo ładna i przyciągająca, no a poza tym, tak ją zachwalasz, że nie wiem co zrobię jeśli nie przeczytam jej jeszcze w te wakacje! :)
E-mail: michalina.kulinska@o2.pl
Dziękuję za zgłoszenie, niestety z powodu bardzo małego zainteresowania konkurs zostaje odwołany.
UsuńHm, nieco spinam się na widok słów 'polski autor', może jednak niepotrzebnie. W końcu nie warto oceniać wszystkich przez pryzmat kiepskich doświadczeń ;) Z chęcią dam szansę tej autorce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Ja też do niedawna się spinałam, ale dałam szansę i jestem zadowolona z tej decyzji :)
UsuńKsiążki o miłości nie należą do moich ulubionych, ale czasami i po takie historie sięgam. Możliwe więc, że kiedyś zdecyduję się na powieść "We dwoje", zwłaszcza że nie jest to banalna i ckliwa opowiastka.
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś miałam dystans do takich książek, ale ostatnio chętniej sięgam po obyczajówki i całkiem mi z tym dobrze :)
UsuńMoże nie koniecznie moja tematyka, aczkolwiek mogę się skusić ;-)
OdpowiedzUsuńJa chyba zmieniam tematykę, przynajmniej na jakiś czas :)
UsuńPrzypomniałaś mi, że mam tę książkę na czytniku. W sumie miałam nie czytać, ale wcale nie jest tak banalna jak myślałam. W sumie broni się.
OdpowiedzUsuńNa pewno się obroni :)
UsuńZgłaszam się.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: megi94
Moja odpowiedź: Kocham powieści obyczajowe polskich autorów i osobiście uważam, że są wyjątkowo niedoceniane. Jednak sama mam ich w swojej prywatnej biblioteczce wyjątkowo mało (większość wypożyczam z biblioteki). A ta książka wydaje się wyjątkowo ciekawa. Uwielbiam książki (czy też filmy) z teściową na horyzoncie, wtedy nie ma mowy o nudzie;) A z tego co piszesz "We dwoje" wydaje się pozycją idealnie harmonijną, nieprzesłodzoną, taką, jak lubię, dlatego chętnie ją przeczytam:)
Mój email: sandrii1994@tlen.pl
www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Dziękuję za zgłoszenie, niestety z powodu bardzo małego zainteresowania konkurs zostaje odwołany.
UsuńSzkoda, bo konkurs bardzo fajny;)
UsuńZgłaszam się.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Agata Kądziołka
Odpowiedź: chciałabym tą książkę, bo na pewno zrecenzowałabym ją u siebie, z moim wdziękiem i ironią i może dzięki temu więcej osób by się na nią skusiło :) wszak wiadomo, że trzeba wysyłać informacje o dobrych ksiązkach w świat :)
Mój mail: tosia.antonina@o2.pl
naczytane.blogspot.com
Dziękuję za zgłoszenie, niestety z powodu bardzo małego zainteresowania konkurs zostaje odwołany.
UsuńPrzepiękna okładka i sama fabuła również wzbudziła moje zainteresowanie. Szkoda tylko, że z wolnym czasem u mnie krucho.
OdpowiedzUsuńMoże w trochę późniejszym okresie będzie Ci dane przeczytać :)
UsuńMiłość to temat zawsze na czasie i moim zdaniem niewyczerpany. Chętnie przeczytam tę książkę. Każdy taki polski debiut bardzo mnie raduje. :)
OdpowiedzUsuńChyba coś w tym jest, miłość można przecież interpretować różnorako :)
UsuńTo może być ciekawa lektura, jednak na razie mam inne priorytety ;)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać i podziwiać :)
UsuńŻyczę powodzenia biorącym udział!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńLubię jako: Gosia Dziubak
Autorka może młoda, ale debiut ma już za sobą. Po lekturze pierwszej powieści z utęsknieniem oczekiwałam następnej. :D I mam nadzieję, że z tą lekturą też spędzę kilka miłych chwil. Oby więcej takich "perełek" w polskiej literaturze :D
Dziękuję za zgłoszenie, niestety z powodu bardzo małego zainteresowania konkurs zostaje odwołany.
UsuńCóż, zainteresowalas mnie tą powieścią, a okładka również niczego sobie.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje :)
UsuńMiłej zabawy:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam ebook i z pewnością go przeczytam ;-)
OdpowiedzUsuńPowinnaś koniecznie :)
UsuńKurcze, kurcze, kurcze... Dlaczego zawsze mnie omijają takie okazje? konkurs konkurs, szkoda, że już poniedziałek.. Ale widzę, że i tak go odwołałaś, więc nie płaczę tak bardzo :D
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być naprawdę interesująca. Aż jestem dumna, że polscy autorzy piszą coś dobrego ;) Będę ją miała na uwadze, gdyż teraz bardzo lubię ten gatunek ;)
Myślę, że będzie jeszcze niejedna okazja, by zawalczyć o książki :)
UsuńNormalnie napisałabym, że to nie dla mnie, że nie mam zamiaru czytać...Aaa, koniec z tym! jak czytać to wszystko! Nie ma złych i gorszych książek. Na pewno się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, ja też coraz częściej zwracam uwagę na gatunki, które mnie wcześniej nie interesowały :)
UsuńPowodzenia wszystkim :) Książka przyciąga uwagę
OdpowiedzUsuńOwszem :)
UsuńKsiążkę przeczytam, jak tylko znajdę czas. Bardzo cenię takie wartościowe książki.
OdpowiedzUsuńI oczywiście życzę wszystkim powodzenia w konkursie! :)
To prawda, ma wartościowy przekaz :)
UsuńUwielbiam silne bohaterki, a kwestia dopracowanej, przemyślanej historii jest tym, czego zawsze szukam. Okładki często wodzą czytelników za nos... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wodzą, och wodzą :)
UsuńHmm pierwsze, co przyszło mi na myśl "okładka jest bardzo podobna do "Niepokornej" S.C. Stephens... Kurczę to chyba ta sama kobieta! ". Nie wiem czy czytałaś tą pozycję, jeśli tak, nie odniosłaś takiego wrażenia? :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji przeczytać tamtej pozycji, ale oczywiście okładki porównałam i masz rację! :) Wydaje mi się niezwykłe, że potrafisz w ten sposób porównywać okładki, ja nie mam takiej dobrej pamięci :)
UsuńUfam polskim autorom i zaufam też pani Katarzynie. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńJa też ufam im coraz chętniej, w niczym nie ustępują tym zagranicznym :)
Usuń