Tytuł: Stalkerzy
Autor: Paul Finch
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 448
Gatunek: thriller
Mówi się, że za pieniądze można kupić wszystko.
Powiedzenie to świetnie sprawdza się przede wszystkim w Klubie Miłych Panów.
Przewrotna nazwa dobrze maskuje całe okrucieństwo, do jakiego są zdolni. Wydaje
się, że w tym, skrzętnie ukrytym przed ciekawskimi spojrzeniami, klubie, mieści
się całe zło, jakie tylko kobieta może sobie wyobrazić. Czy może być jeszcze
gorzej?
Jeden detektyw, 39 zaginionych kobiet. Każda z nich
była szczęśliwa, miała uporządkowane życie osobiste i plany na przyszłość.
Dlaczego zatem zniknęły? Gdzie ich szukać? Jak można stwierdzić najgorsze,
skoro nie odnaleziono ciał? Rozwiązaniem tej zagadki od przeszło dwóch lat
zajmuje się detektyw Hackenburg. Mimo że dwoi się i troi, a pracy poświęca całą
swoją energię, nic z tego nie wychodzi. Zaczyna brakować sił, rąk do pracy,
motywacji. Upływający czas działa na niekorzyść zarówno zaginionych, jak i
prowadzących śledztwo. Czas to pieniądz, a tych w policji nigdy nie ma za dużo.
Finch świetnie ukazuje ten niewesoły obrazek funkcjonowania organów ścigania.
Piętrzące się problemy, narastające konflikty, ból bycia podwładnym, a nie
decydującym. Autorowi świetnie udało się oddać ten klimat.
Podążając za klimatem śmiało mogę stwierdzić, że ten w
książce jest naprawdę niezwykły. Od początku dużo się dzieje i ani na chwilę
akcja nie zwalania tempa. Finch stopniowo pobudza napięcie i rozpala naszą
wyobraźnię. Jak nikt inny potrafi sprawić, że przestajemy czuć się pewnie, a po
plecach zaczynają nam przebiegać dreszcze. Autor stworzył bardzo ciekawą kombinację
kryminału, thrillera i powieści sensacyjnej.
Przy bohaterach pojawia się pierwszy zgrzyt. Ok, może
nie jest zbyt przyjemnie działać w pojedynkę, może też dla rozwoju fabuły nie
byłoby to zanadto ciekawe, ale... Mam wrażenie, że w tym miejscu autora trochę
poniosło. Wiadomo, nie jest łatwo mierzyć się samemu z zorganizowaną
przestępczością, w zasadzie to niemożliwe, jednak fakt, że przy Hecku ni z tego
ni z owego pojawia się kobieta, która akurat potrafi walczyć i świetnie sobie
radzi w trudnych warunkach jest dla mnie mocno naciągany. Czy może być coś
jeszcze gorszego? Dla mnie owszem, romans między bohaterami. Jej, nie przeżyję
tego i nie dam rady się z tym pogodzić. Bo i po co taki watek? Czemu miałby
służyć?
Jeśli autor koniecznie pragnie skupiać się na ludzkich
relacjach i tym, co jest istotne, to dlaczego nie skupi się bardziej na tle
obyczajowym? Bardzo się cieszę, że nawiązał do przeszłości bohaterów i do
wydarzeń, które ich ukształtowały, ale moi drodzy… Przyjmijmy, że Heck ma 40
lat. Latka lecą, a on nie ma ani rodziny ani dzieci, ani nawet byłej żony.
Zaraz zaraz.
A teraz to na co wszyscy czekali, czyli temat
przewodni. Stalking to według mnie niezwykle ciekawe i zajmujące zjawisko,
które można dowolnie interpretować i opisywać. Finch miał świetny pomysł na
fabułę, naprawdę mi się podobał. Może w związku z tym liczyłam na coś więcej?
Albo coś innego? Wolałabym bardziej zrozumieć psychikę sprawców. Zbliżyć się do
drapieżnika, zamiast skupiać się tak mocno na szukaniu ofiar. Autor co prawda
próbuje pokazać perspektywę jednego ze stalkerów, ale to dla mnie za mało. Poza
tym wyobrażałam sobie tych ludzi jako bestie bez serca, które w imię
zaspokojenia swoich żądz będą zdolne do wszystkiego. A po wszystkim nie będą…
płakać! Brak mi słów. To nie jest książka o nawróceniu i okazywaniu skruchy
wśród przestępców.
Podsumowując, mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tej
książki. Podoba mi się styl autora, pomysł na fabułę, nawet realizacja nie jest
zła. Po prostu moim zdaniem mogłaby być o wiele lepsza, gdyby została inaczej
poprowadzona. Jak dla mnie za dużo walki i sensacji, a za mało stalkingu wśród
tych „Stalkerów”.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi Sztukater.
Widzę, że jesteś kolejną osobą, która krytykuje książkę, że nie ma w niej tytułowego wątku, że go brakuje, a jej nazwa jest zupełnie nieadekwatna do treści, ogólnie interesuje mnie ta powieść! Jestem ciekawa jej fabuły, bo mam ochotę na thriller w takim wydaniu, no, zobaczymy, czy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabyś wybrać lepiej z tym thrillerem :)
UsuńTrochę mnie zniechęciłaś do tej powieści. No jak to? Romans? Nie znoszę takich wątków, zwłaszcza jeśli nic nie wnoszą do fabuły. No i ten niedobór tytułowych stalkerów. Jeśli kiedyś znajdę ją w bibliotece, pewnie przeczytam, ale bez wielkich nadziei:)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za wplataniem wszędzie wątków miłosnych :)
UsuńSzkoda, bo sam temat mnie nawet zainteresował. Ale biorąc pod uwagę, że nie jestem fanką gatunku wolę czytać lepsze pozycje. Szczególnie kiedy autor wprowadza bohaterkę-ideał i banalny romans :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
No tak, sporo w tej książce takich dziwactw :)
UsuńJakoś tak ostatnio sporo widzę książek, co to inaczej je reklamują, a inne się okazują... Szkoda, że zabrakło wątku stalkingu, bo to jedyne, co mogłoby mnie do tej książki przekonać ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńNo nie, a już się cieszyłam. Lubię czytać książki o trudnych tematach - ale takie, które oprócz przyjemności dadzą wskazówki. To chyba nie jest taka książka, skoro za mało tu stalkingu.
OdpowiedzUsuńNie, na pewno nie jest :)
UsuńWypatrzyłam tę książkę w zapowiedziach, a tu okazuje się, że chyba mnie również raczej nie przypadłaby do gustu. Wielka szkoda, że autor nie skupił się na samym stalkingu i psychologii bohaterów tylko postawił głównie na akcję okraszoną wątkiem miłosnym. Uch, też nie znoszę tego, że jak w powieści pojawia się kobieta i mężczyzna to prawie na pewno połączy ich romans.
OdpowiedzUsuńJa też wiele sobie po niej obiecywałam, a tu taka katastrofa :)
UsuńSzkoda, że tytuł książki nie wskazuje na to, co jest w środku. No i ten romans głównych bohaterów. Zawsze mnie to odstrasza...
OdpowiedzUsuńMnie też, niestety nie ostrzegli przed tym na okładce, choć można się było domyślić :)
UsuńSkoro szału nie ma, tylko jest niedosyt, to ja jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńDobry wybór :)
UsuńA mnie strasznie ciekawi ta książka, więc spróbuję, może akurat przypadnie mi do gustu;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Najlepiej przekonać się samemu :)
UsuńOstatnio widziałam tę książkę na półce w Empiku i zainteresował mnie sam temat stalkingu. Szkoda jednak, że tak mało jest jego w tej pozycji.
OdpowiedzUsuńTak, mam wrażenie, że tytuł jest wybitnie nietrafiony :)
UsuńCzytałam już kilka opinii o książce. Trzeba przyznać, że temat na czasie. Jednak nie sądzę, abym była zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńCiekawy temat, ale kiepsko zrealizowany :)
UsuńNie ma stalkingu w stalkingu? A, to podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie za wiele.
UsuńJak zaczęłaś o niej pisać, to czułam się zachęcona, ale w efekcie wiem, że na pewno po nią nie sięgnę. Temat jest ostatnio bardzo popularny, ale skoro tutaj nie do końca dobrze go przedstawili, a stalkerzy po wszystkim płaczą...podziękuję.
OdpowiedzUsuńOch tak, temat jej popularny, dlatego lepiej wybrać lepszą książkę :)
UsuńJa podziękuję, może innym razem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Justyna z książko miłości moja
Może :)
UsuńTo moja pierwsza, przeczytana opinia na temat tej książki. Ale z tego, co o widzę, raczej nie jest to lektura typu "must read", więc chyba odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńNie, zdecydowanie nie jest :)
UsuńWątek stalkingu bardzo mnie ciekawi, ale skoro właśnie jego było zdecydowanie za mało w tej powieście to skąd pomysł na tytuł? ;)) Z tą książką po raz pierwszy spotykam się u Ciebie, nie słyszałam o niej wcześniej. Jak na razie nie będę o nią szczególnie zabiegać ;) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPomysł na stalking był, ale autor nie wykorzystał potencjału :)
UsuńSzkoda, bo to mogła być ciekawa książka :) tym bardziej, że do stylu nie masz zastrzeżeń :)
UsuńMyślałam na początku, że to coś dla mnie, ale chyba jednak nie. Odpuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie!
Nic na siłę, za dużo dobrych lektur na rynku :)
UsuńChyba nie mam ochoty na tę książkę. Po niezbyt satysfakcjonującej lekturze książki "Wiem o tobie wszystko", która też poruszała temat stalkingu, nie chcę czytać innych książek w których mało jest z owego tematu. Raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje podejście :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale po przeczytaniu początku twojej recenzji myślałam, że może jednak coś z tego będzie... Jednak nie, odpuszczę ją sobie, bo wydaje się być ciekawa, ale przy tych mankamentach, które je wytknęłaś, chyba nie ma sensu jej czytać.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Jak dla mnie są one dość znaczące :)
UsuńThrillerom nie mówię nie :D
OdpowiedzUsuńByle dobrym thrillerom :)
UsuńSzkoda, że tak słabo wypadła :)
OdpowiedzUsuńNo tak, dokładnie :)
UsuńLubię thrillery wersji filmowej,co do książek niekoniecznie
OdpowiedzUsuńO tak, takie filmy świetnie się ogląda :)
UsuńSzkoda, że autor nie wykorzystał potencjału ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba najgorsze, co może być :)
UsuńZa ta książką raczej się nie rozejrzę, ale stalking to interesujący temat. Może złapię powieść w tym klimacie z pełniej wykorzystanym potencjałem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na pewno, wydaje mi się, że jest sporo publikacji na ten temat :)
Usuń