sobota, 31 października 2015

Kłamstwo (nie)kontrolowane




Tytuł: Byliśmy łgarzami
Autor: E. Lockhart
Wydawnictwo: YA!
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 246
Gatunek: literatura młodzieżowa 






Cadence to dumna posiadaczka nazwiska Sinclair. Przynajmniej teoretycznie. Jej rodzina jest szanowana i bogata, a także posiada prywatną wyspę, na której dziewczynka wraz z przyjaciółmi i kuzynostwem spędza każde wakacje. Do tej pory był to dla niej szczególny czas, a cenne wspomnienia przechowywała szczelnie zamknięte w zakamarkach umysłu. Ale jedne z tych wakacji były inne, niestety w najgorszym znaczeniu tego słowa- tajemnicze, zagadkowe i smutne. Co się wtedy stało? Czy można to jeszcze naprawić?

„Milczenie to warstwa ochronna zabezpieczająca przed cierpieniem”.

„Byliśmy łgarzami” to bardzo emocjonalna i wzruszająca historia opowiedziana przepięknym językiem. Autorka chętnie korzysta ze śmiałych metafor, które podkreślają uczucia głównej bohaterki i dramaty rozgrywające się w jej wnętrzu. Taki zabieg kojarzy mi się z niedawno czytaną książką „Oddam Ci słońce” i podobnie jak tam, niezwykle przypadł mi do gustu. Wydaje mi się, że pisanie w ten sposób nie jest łatwą sztuką, za to bardzo dobrze oddaje talent autora, w końcu nie każdy to potrafi. Bez wątpienia to właśnie ten sposób przedstawienia opowieści najbardziej urzekł mnie w tej książce, choć nie tylko.

Na naszych oczach Cadence przeżywa pierwszą miłość, a wraz z nią pierwsze pocałunki, wzruszenia i rozczarowania. Kolejne strony to nieznośnie urokliwa mieszanka emocji składających się na to jedno najważniejsze dla każdego uczucie. Mam wrażenie, że miłości płynącej z serca tak młodej osoby nie można z niczym porównać, zwłaszcza gdy mowa o pierwszej miłości. Wszystko wydaje nam się wtedy takie głębokie i niepowtarzalne, prawda? A ten chłopiec jawi się jako ten jedyny i niezastąpiony. Chcielibyśmy, żeby to pierwsze uczucie było tym na zawsze, czymś, co kojarzyć się będzie w wiecznością. Cadence też chciała, pragnęła, po prostu kochała. Całą sobą.

„Dobrze być kochanym, nawet jeśli ta miłość nie będzie rwała wiecznie”.

„Wolałabym zostać skrzywdzona przez Gata, niż żyć bez niego. Milion razy bardziej wolałabym żyć, ryzykować i doznać na końcu klęski, niż pozostać zamknięta w pudełku, w którym przebywam. To bardzo małe i ciasne pudełko”.

Uwielbiam Cadence, w każdej postaci. Jako taką słodką, zakochaną dziewuszkę oraz późniejszą buntowniczkę, jako zdrową i energiczną pannicę oraz chorującą damę. Bohaterka bardzo przypadła mi do gustu, zupełnie nie umiem sobie wyobrazić na jej miejscu kogoś innego. Autorka zrealizowała plan w stu procentach, przedstawiając nam złożoną i bardzo emocjonalną postać, wobec której nie można pozostać obojętnym. Czytałam i przeżywałam wraz z nią, odnosząc wrażenie, jakby ta historia miała miejsce naprawdę.

A czy mogłaby mieć? Wyobraźcie sobie taki scenariusz: prywatna wyspa, bogata rodzina, służba, której nikt nie dostrzega, młodzież wylegująca się na plaży i korzystająca z uroków młodości. I to, co wszyscy uwielbiają- tajemnice. Już na początku książki Lockhart daje nam do zrozumienia, że możemy oczekiwać i spodziewać się jakiegoś przełomu i zaskoczenia. Czekałam na to długo, pozwalając by autorka podsycała moją ciekawość. Lubowałam się w tej atmosferze zagadkowości, dosyć mrocznym  nastroju i świecie, którym rządzi pieniądz. A na końcu dostałam to, co na co czekałam, czyli zwrot akcji, szczyptę melancholii  i rozwiązanie rozdzierające serce.

Wydawać by się mogło, że Sinclarowie mają wszystko, jednak nic bardziej mylnego. W rzeczywistości posiadają tylko majątek, który jak w wielu tego typu przypadkach, kojarzy się bardziej z problemami niż z ich rozwiązaniem. Wiele się mówi o tym, że pieniądze to nie wszystko oraz, że pieniądze szczęścia nie dają. Czy ktoś pomyślałby jednak, że mogą również to szczęście odebrać? Autorce udało się wyśmienicie pokazać, co dzieje się z ludźmi pod wpływem pieniędzy, jak bardzo się zmieniają i jak wiele potrafią poświęcić. Mam wrażenie, że w pewien sposób stworzyła historię z przesłaniem i morałem, próbując przestrzec swoich czytelników i uświadomić ich, co rzeczywiście jest w życiu naprawdę cenne.

Cóż jeszcze mogę rzec? Bawiłam się wybornie, skupiając na tej książce całą swoja uwagę. Chłonęłam ją całą sobą, czekając na zakończenie, a następnie żałując, że oto nadeszło. Raczyłam się treścią i delektowałam formą. Otrzymałam to, na co czekałam, a nawet więcej. Gorąco polecam. 

32 komentarze:

  1. Zaciekawiłaś mnie. Lubię czasami poczytać o pierwszych miłościach, to takie słodkie i urocze jest. Boję się tylko, żeby nie było tego za dużo... No, ale zachęca fakt, że autorka skupiła się też na innych sprawach, jak wpływ pieniędzy. Chętnie się zapoznam z tą lekturą.
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No powiem Ci, że mnie zainteresowałaś. Jakoś zwykle nie czytam powieści o takiej tematyce, jednak ta tajemnica, pieniądze i ciekawa bohaterka są niezwykle kuszące ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam na oku tę książkę, bo jestem bardzo ciekawa, co też wydarzyło się w te feralne wakacje i na ile zmieniły one życie bohaterki. Nie wiem kiedy uda mi się dostać własny egzemplarz, ale na pewno będę na niego polować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój trafił do mnie dosyć przypadkowo, podczas wizyty w antykwariacie :) Może Tobie także przydarzy się taka niespodzianka :)

      Usuń
  4. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, koniecznie muszę po nią sięgnąć! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dłuższego czasu mam tę książkę na oku i tylko czekam na dogodną chwilę, żeby ją zdobyć i przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się bardzo, że książka Ci się podobała, bo szczerze mówiąc nie była do niej przekonana, teraz wiem, że warto ją w najbliższym czasie przeczytać :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym przeczytała. Podoba mi się opis fabuły i okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny język w powieści bardzo mnie pociąga:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ,,Byliśmy łgarzami" przykuło moją uwagę już podczas pierwszy zapowiedzi. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać, jeśli nie w najbliższym czasie to w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wiecznie mierzę się z tym dylematem- "chciałabym, ale kiedy?" :)

      Usuń
  10. Bardzo chciałabym, żebym podobnie jak Ty odebrała tę książkę. Mam ją w planach, ale ciągle się waham ze względu na te mniej pochlebne recenzje :)

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozytywne recenzje zdecydowanie przeważają szalę na jej korzyść :)

      Usuń
  11. Po takiej recenzji nie pozostaje nic innego jak tylko jak najszybciej zapoznać się z książką! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdyby nie Ty, to bym po tą książkę nie sięgnęła :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Okładka jakoś nie przyciągnęła mojej uwagi, a tu tyle ochów i achów.:)
    Ostatnio czytam sporo literatury młodzieżowej, więc może i na ten tytuł się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też szaleję za młodzieżówkami i ta bardzo mi się podobała :)

      Usuń
  14. Zainteresowałaś mnie, chociaż po literaturę młodzieżową ostatnio sięgam rzadko, to tą z przyjemnością przeczytam. Mam tylko nadzieję, że nie jestem już za stara na książki tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzadko czytam powieści dla młodzieży ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten tytuł jest już na mojej liście :) A Twoja recenzja sprawiła, że mam ochotę natychmiast ją przeczytać ;) całe szczęście mam wyczerpany limit na koncie, czekam na następną wypłatę ;)) moje półki i tak uginają się od nieprzeczytanych książek, ale z pewnością na nią zapoluję i przeczytam :) Bardzo mnie zaintrygowałaś, już mam ją w schowku ;p Buziaki Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, dla mnie była to lektura obowiązkowa i ani trochę się nie zawiodłam. Wierzę, że Tobie też przyniesie radość i satysfakcję :)

      Usuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)