czwartek, 9 lutego 2017

Na równi pochyłej




Autor: Amy Harmon
Tytuł: Prawo Mojżesza
Wydawnictwo: Editio
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 360
Gatunek: literatura młodzieżowa







Zły chłopiec i dobra dziewczyna w świecie, w którym reguły przestały obowiązywać.

Sięgałam po tę powieść zachwycona pozytywnymi opiniami czytelników. Przygotowałam się na wzruszenia, emocje, łzy. Z emocjami poszło średnio, wzruszeń było kilka, żadnych łez.




Najmocniejszą stroną tej powieści jest w  moim odczuciu wątek paranormalny. Obecność duchów, ich niemały wpływ na rozwój akcji, nuta tajemniczości, lekko duszna atmosfera i zagadka w tle. Dawno nie spotkałam się z takim motywem w literaturze, a interesujące rozwinięcie przez autorkę tego tematu, policzyłam jej na największy plus.




Podobały mi się także fragmenty związane z rodziną, macierzyństwem i przyjaźnią. Harmon pozwoliła sobie na popularne tematy, ale tło akcji pozwoliło nam uniknąć nudy. W tych miejscach czułam, że ta powieść faktycznie może być wartościowa, piękna, zapadająca w pamięć. Ale…

Pierwsze kilka rozdziałów nie poruszyło mnie w ogóle. Podążałam za Georgią i Mojżeszem obserwując rozkwit ich uczucia. Pocałunki, muśnięcia rąk, oczekiwania, zaangażowanie. Przypomniałam sobie swoją pierwszą miłość i zrobiło mi się cieplej na sercu. Spodziewałam się chyba, że ten związek będzie wyglądał nieco inaczej. Miałam wrażenie, że ta relacja rozwinęła się za szybko, dla mnie autorka nieco rozdmuchała to wszystko. Nie podoba mi się, że Georgia tak łatwo padła Mojżeszowi w ramiona, lecąc do niego jak ćma do ognia. Taka młodzieńcza miłość to motyw niemalże obowiązkowy w przypadku literatury młodzieżowej, stąd też często banalny i oklepany. Moim zdaniem w tym przypadku w dużej mierze właśnie taki był.


Uwielbiam literaturę młodzieżową i spodziewałam się, że to elementy dla niej charakterystyczne będą tutaj odgrywały pierwsze skrzypce. Jednak zostały one zdominowane przez romans bohaterów, który oprócz wątku paranormalnego niczym specjalnym się dla mnie nie wyróżniał. A szkoda. Takie słodko- gorzkie opowieści o miłości to niestety nie moje klimaty, choć z pewnością mogą spodobać się czytelniczkom lubującym się w tego typu powieściach.



Książkę czyta się lekko i szybko. Autorka posługuje się prostym językiem, który w przypadku tej dosyć prostej opowieści jest jak najbardziej odpowiedni. W moich oczach książka jest nieco nierówna. Fragmenty „poza romansem” interesowały mnie najbardziej, jednak było ich najmniej. Zostały one złapane klamrą buchającej miłości bohaterów. W tym uczuciu wyczuć można było dużą namiętność, na szczęście obyło się bez scen intymnych, co także muszę docenić.

Nadziei dla siebie i książki doszukiwałam się w elementach kryminalnych. W pewnym momencie łatwo poczuć, że coś jest nie tak. Atmosfera tajemnicy osnuwa bohaterów, sprawiając, ze powieść nabiera nieco innego wymiaru. Niestety łatwo jest rozgryźć winnego, ja przynajmniej nie miałam z tym problemu. Szkoda, że autorka nie wysiliła się w tej sprawie bardziej. Wiem, ze to nie o tym miała być ta książka, ale dodała jej trochę charakteru.


Bohaterzy? Mojżesz zrobił na mnie świetne wrażenie. Tajemniczy, mroczny, niegrzeczny. Artysta malarz. Cudo. Taki typ złego chłopaka jak najbardziej mnie interesuje. Co do Georgii mam mieszane uczucia. Z jednej strony autorka kreuje ją na postać silną, z drugiej pokazuje nam dziewczynę, która ulega chłopakowi łatwo i chętnie, nie zwracając uwagi na wcześniejsze zawody i rozczarowania.




Ta powieść na pewno nie jest zła. Ale nie doszukałam się w niej bestsellera. Spośród książek, które czytałam w ostatnim czasie okazała się najsłabsza. Mam wrażenie, ze autorka nie wykorzystała do końca potencjału i pozwoliła by interesujące wątki zostały przesłonięte dosyć banalnym romansem. Po cichu liczyłam jeszcze na zakończenie, które jednak tę łezkę wyciśnie. Najlepiej smutne. Niestety, nie doczekałam się.

Za możliwość poznania tej historii dziękuję portalowi Sztukater.



21 komentarzy:

  1. Wielka szkoda. Zawsze mnie dopada taki jakiś żal, gdy książka ma potencjał, ale niewykorzystany. Takie odczucie miałam względem powieści "Projekt Mefisto" Marcina Mortka. Nie zła, ale mogłaby być znacznie lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo nakręciłam się na tę książkę czytając inne recenzje, teraz mam mieszane uczucia, bo jeśli jest zdominowana przez wątek romansowy, mogę również poczuć rozczarowanie, to także nie moje klimaty... ;) Jednak dam jej szansę, bo podobno pojawiają się w niej także moje kochane konie, no i chcę się przekonać, jakie będę miała refleksje po lekturze ;) tyle, że chyba wolałabym ją przeczytać latem, wtedy lepiej trafiają do mnie podobne historie :) Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po licznych pozytywnych recenzjach nabrałam ochoty na poznanie tej książki, ale ostatecznie jej nie kupiłam i pewnie już tego nie zrobię. Jak widzę, nic specjalnego nie stracę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech, również czytałam ostatnio te książkę, i druga część jest o niebo lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzje na temat tej pozycji są różne, dlatego ja czekam, aż pojawi się u mnie w bibliotece i wtedy dam jej szanse! Kupować jej nie będę, bo boję się, że po prostu mi się nie spodoba, ale nie zmienia to faktu, że i tak chce ją kiedyś przeczytać :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie przekonałaś mnie do tej książki :) Chyba jeszcze poczeka sobie zanim po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam Agaa.
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem, czy u mnie wywołałaby jakieś emocje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie osobiście ta powieść przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam ten tytuł w swoich planach, ale mówiąc szczerze do tej pory spotykałam się tylko z "ochami" i "achami" na jej temat, a teraz mała, czerwona lampka mi się zapaliła. Jestem bardzo ciekawa jak książka wypadłaby dla mnie. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś miałam na nią wielką chęć, jednak po przeczytaniu kolejnych recenzji, gdzieś zapał mi uciekł, pozostawiam ją na liście, ale odwołuję priorytet. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Autorka i jej książki przede mną, zobaczymy co przyniesie przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie była okej, momentami bardzo monotonna, ale były też ciekawe zwroty akcji w drugiej połowie xd

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od pewnego czasu seria ta mnie sobą zainteresowała, jednak nie wiedziałam wcześniej, że pojawia się w niej wątek duchów :) Jestem pewna, że w przyszłości po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam już okazję przeczytać tę książkę i bardzo mi się podobała :D Zgadzam się! Wątek paranormalny był świetny <3 Bardzo podoba mi się również to, że autorka nie zrobiła z tego typowego romansu tylko wplotła tu również wątek kryminalny. Niestety zabrakło mi tu wzruszeń i tego smutnego zakończenia o którym głosi okładka. Książka bardzo fajna i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugą część :D
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Z tego co piszesz, to książka nie zapowiada się zachwycająco...
    Za to podczas czytania przyszedł mi do głowy inny tytuł, który być może Cię zainteresuje: Widmo grzechu, który moim zdaniem WYMIATA ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No i teraz mam dylemat :D Uwielbiam kwestie paranormalne, wszystkie duchy, duszki, demony to jest to czym się interesuję i co lubię. Z drugiej jednak strony nie przepadam za romansami czy obyczajówkami, więc sama nie wiem czy to pozycja dla mnie. Chyba najlepiej będzie jak sama sprawdzę :D

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy ta książka była w sztukaterze i czemu ja tego nie widziałam? :o
    Dobra historia i zakończenie banalnym romansem? OMG, tak, to zdecydowanie coś dla mnie! Już się nie potrafię doczekać aż dorwę tą książkę! :D

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na najnowszą recenzję!
    'Kocham bohaterów'

    OdpowiedzUsuń
  18. Trochę zapomniałam już o tej książce, żałuję, że wciąż nie mam o niej własnej opini, ale postaram się to zmienić przy następnej wizycie w księgarni ;).
    http://thebooksandclouds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam tą książkę, ale dużo bardziej podobała mi się jej kontynuacja :)

    Pozdrawiam, Natalia z bloga http://ksiazkomoaniaczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Książkę właśnie sobie kupiłam i czytałam o niej wiele sprzecznych opinii. Mam nadzieje ze nie będzie dla mnie całkowitym rozczarowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z tego co wiem, to książka zbiera bardzo skrajne recenzje :) ale się ją kocha, albo nienawidzi :) ciekawe do której grupa ja się zakwalifikuję :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)