Autor: Jean Sasson
Tytuł: Sekrety księżniczki
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 400
Gatunek: literatura faktu
Z Jean Sasson i Sułtaną spotkałam się już
kilkakrotnie. Za każdym razem spotkania te były niezwykle udane- bardzo
emocjonalne, pogłębiające wiedzę, oddziałujące na wyobraźnię. Interesuję się
tematem życia kobiet na Bliskim Wschodzie, a książki Jean Sasson są prawdziwą
skarbnicą wiedzy na ten temat. Dlatego też, kiedy tylko ujrzałam tę powieść w
zapowiedziach, wiedziałam, że koniecznie muszę ją mieć.
Księżniczka Sułtana stanowi niebywały wyjątek na tle
innych kobiet żyjących w kulturze muzułmańskiej. Przede wszystkim nie jest tak
mocno ograniczona, jak większość z nich. Status majątkowy oraz tolerancyjny mąż
pozwalają jej wieść życie o wiele łatwiejsze. Nie musi na każdym kroku obawiać
się o swoje życie, nie ma też konieczności by z wielką dbałością przykładała
się do szczegółów. Może dlatego tak wielkie wrażenie wywarł na mnie fakt, że w
miarę swoich możliwości próbuje pomóc, a także przybliżyć innym złą sytuację
kobiet na Bliskim Wschodzie.
Jean Sasson i księżniczka Sułtana obnażają sekrety
muzułmańskiego świata. Szczerze i bezkompromisowo opowiadają o krzywdach,
każdego dnia spotykających jego przedstawicielki. Potwierdzają nasze najgorsze
przeczucia, przytaczając najmroczniejsze koszmary. Ciężko uwierzyć, że takie
rzeczy faktycznie mają miejsce w XXI wieku, że mężczyźni mogą w taki sposób
traktować swoje córki i małżonki oraz na własną rękę wymierzać sprawiedliwość.
Oblewanie kwasem, podpalanie, pobicia- to jedynie część „atrakcji”, których
spodziewać się mogą kobiety.
Zagłębiając się w tę książkę stajemy się świadkami
nieludzkiego w naszych wyobrażeniach postępowania. Kolejny raz przekonujemy
się, że Bliski Wschód ma swoją definicją prawości i sprawiedliwości, które dla
nas są delikatnie mówiąc dziwne i przewrotne. To świat, w którym żądzą
mężczyźni i tylko oni mają głos. Refleksje i przemyślenia księżniczki
utwierdzają w przekonaniu, że to miejsce, wywołujące ciarki na plecach, ale
także pozwalające docenić nam to, co mamy.
Mimo że z podobnymi historiami spotykałam się już
wcześniej, nie mogłam się otrząsnąć i pogodzić z faktami. Bo jak można? Nie
wyobrażam sobie, co muszą przeżywać tamtejsze kobiety. I dlaczego. Albo raczej
w imię czego. Gniew, rozczarowanie, smutek- to tylko część emocji, które
odczuwałam w trakcie czytania oraz po zakończeniu lektury. To jedna z tych
książek, które przytłaczają swoim ciężarem, ale człowiek ani przez chwilę nie
żałuje, że po nie sięgnął.
Mimo trudnego tematu książkę czyta się możliwie lekko
i przyjemnie. Autorka wielokrotnie nas zaskakuje wyjawiając kolejne tajemnice i
przytaczając kolejne historie. Z jednej strony chcielibyśmy dotrzeć jak
najszybciej do końca, zamknąć książkę i zapomnieć. Z drugiej- jesteśmy zwyczajnie,
po ludzku ciekawi. To głęboka, poruszająca lektura, którą każdy obowiązkowo
powinien poznać.
Świetna recenzja. Myślę, że o takich książkach należy mówić dużo i głośno.
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona. ;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu o tej książce było głośno, sama zastanawiałam się nawet nad jej przeczytaniem, ale w końcu zrezygnowałam i kupiłam coś innego, a widać, że to był jednak mój błąd, bo lektura jak najbardziej warta zapoznania się z nią ;) Dopisuję ją więc znów do swojej listy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Myślałam nad tą książką przyznam szczerze, ale dopiero od momentu, gdy z blogosfery dowiedziałam się czym ona jest. Moim zdaniem okładka robi książce średni PR, bo mogłaby przyciągać wzrok bardziej. Nie mam pojęcia czy po nią sięgnę, choć tematyka wydaje się być naprawdę ciekaw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Od dawna zastanawiam się czy jej nie przeczytać, bo ciągnie mnie do tej historii ogromnie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich historii - jakoś Bliski Wschód mnie nie fascynuje :)
OdpowiedzUsuńoj Bliski Wschód to całkiem inna dla nas kultura...
OdpowiedzUsuńOch, super, że spodobała ci się ta książka, myślę, że tak samo ją odbiorę :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce. Po nowym roku biorę się do czytania. Już wiem, że ta książka przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. i zapraszam do mnie :)
Kasia
http://misskatherinesblog.blogspot.com
IG @misskatherinesblog (https://www.instagram.com/misskatherinesblog/)
Tę sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać "Radykalni. Terror" Przemysława Piotrowskiego, która to książka jest zupełnie odmienna od tej. Aczkolwiek ukazanie tej niezrozumiałej dla nas prawości w imię religii, często skrajnie brutalnej, nie znoszącej jakiekolwiek sprzeciwu, bądź odstępstwa było tak silne, że nie mogłabym teraz przeczytać kolejnej takiej książki. Po prostu to nie na moje nerwy, tym bardziej, że Autor w czytanej przeze mnie powieści, przedstawił nową wizję dżihadu, powiązaną z imigracyjnym zalewem Europy. Niby tylko wizja, ale w gruncie rzeczy czy nie jest prawdopodobna?
OdpowiedzUsuń