Autor: Harlan Coben
Tytuł: W domu
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 416
Gatunek: thriller
Myron i Win podejmują się odnalezienia dwóch
nastolatków zaginionych 10 lat wcześniej. Im bardziej zagłębiają się w tę
sprawę, tym bardziej okazuje się ona przepełniona niewygodnymi sekretami i
przemilczanymi szczegółami. Gdzie byli chłopcy przez te lata? Co im się
przytrafiło?
Na każdą kolejną powieść Cobena czekam z wielką niecierpliwością,
także i tym razem nie mogło być inaczej. To jeden z tych pisarzy, po książki
których mogę sięgać w ciemno, nie zdarzyło się jeszcze, by nadwyrężył on moje
zaufanie. Uwielbiam kreowanych przez niego bohaterów, niebanalne kryminalne
zagadki, kolejne tajemnice, a przede wszystkim lekką narrację, pochłaniającą
bez reszty uwagę czytelnika.
Coben to jeden z tych powieściopisarzy, którzy nigdy
mnie nie zawiedli, a tytuł „W domu” pozwolił mi przypomnieć sobie, dlaczego tak
jest. W dużej mierze cenię go za nietracącą prędkości akcję, przykuwającą nas
do powieści od początku i nie pozwalającą stracić zainteresowania do samego
końca. Dokładnie tak było w przypadku najnowszej powieści jego autorstwa. Zagłębiając
się w codzienność Myrona i Wina zupełnie przepadłam. Kolejne strony pokonywałam
z zaskakującą prędkością, w czym oprócz intrygującej fabuły, pomógł mi lekki i
niezwykle przyjazny styl Cobena.
Nie jest żadną tajemnicą, że uwielbiam thrillery i
kryminały i zawsze sięgam po nie z wielkim zaciekawieniem, ale również z dużymi
wymaganiami. „W domu” szczególnie zapunktowała u mnie za sprawą wspaniałej,
napiętej atmosfery. Autor zaprasza nas do świata, w którym nic nie jest takie,
jakim się wydaje, a poszczególne rozdziały przez długi czas dostarczają nam
więcej zagadek, niż ich rozwiązań. Nie jest łatwo zrozumieć, na czym polega powieściowa
intryga i zbliżyć się samodzielnie do jej rozwiązania.
Książka przesycona została klimatem rodzinnych
sekretów, głęboko skrytych tajemnic, pominiętych przed laty szczegółów. Stajemy
się świadkami emocjonalnie niezwykłego spektaklu, w którym kolejne elementy
kolejne wskakują na swoje miejsce, prowadząc do momentu bez odwrotu i bez
przebaczenia. Coben jest mistrzem w budowaniu pełnej napięcia atmosfery, a
wykorzystane przez niego w powieści elementy- szybka i pełna zwrotów akcja,
charyzmatyczni bohaterzy, zaskakujący finał- sprawiają, że pisarz oferuje nam
thriller w najlepszym wydaniu, z którego biją autorska dojrzałość, głęboka
fantazja i duże doświadczenie.
Thrillerów i kryminałów nie sposób zbudować pomijając
wątki obyczajowe i ważne tematy. O tym również autor zdaje się świetnie
pamiętać. Umiejętnie wplata w swą fabułę tematy uzupełniające tę opowieść, opierając
się na wątkach znanych, aktualnych i lubianych, jak zaginięcie dziecka,
prostytucja czy handel ludźmi. Kwestie te świetnie wpisują się w mroczne i
klimatyczne historie, ponadto jednak skłaniają czytelników do refleksji i
zapadają w pamięć.
„W domu” to także powrót do ulubionych bohaterów, z
którymi mamy szansę spotkać się kolejny raz. Autor przypomina nam, dlaczego tak
cenimy Myrona i Wina, stawiając obok nich szereg interesujących kobiet.
Świetnie kontrastuje charaktery, dbając jednak o to, by każdy z bohaterów
otrzymał szansę wykazania się. Wszyscy zaskakują odwagą, charyzmą i lojalnością.
Jak już wspomniałam, Cobenowi można, a nawet trzeba,
ufać w ciemno. On nie zawodzi. Najlepiej przekonać się o tym samemu.
Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Sama bardzo chciałabym przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość autora. Książka już na mnie czeka.
OdpowiedzUsuńZaufałam raz, zaufam i kolejny raz, może tym razem jak wybiorę się do biblioteki znajdę coś ciekawego?
OdpowiedzUsuńTak jest, on nie zawodzi :)
OdpowiedzUsuńmam w swojej biblioteczce i już nie mogę się doczekać jej czytania
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na twórczość Cobena. Bardzo dawno nie czytałam żadnej jego powieści i chętnie to zmienię, chociaż muszę przyznać, że Myron i Win nie należą do moich ulubionych bohaterów, więc poszukam innego tytułu.
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie nadrobić zaległości w czytaniu powieści autora :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałam się i bardzo spodobała mi się ta ksiażka. Załuje, że od początku nie sledziłam losów bohaterów tej serii.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu Coben stał się jednym z moich ulubionych autorów. :) Polubiłam jego twórczość po przeczytaniu "W głębi lasu", jeśli nie czytałaś to bardzo polecam :) Ta książka czeka u mnie na swoją kolej, ponieważ planuję po maturze przeczytać całą serię, a nie chce zaczynać od ostatniej :)
OdpowiedzUsuńCobena nie trzeba reklamować...
OdpowiedzUsuń