Autor: R.J.Palacio
Tytuł: Cudowny chłopak
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 416
Gatunek: literatura młodzieżowa
August jest zabawny, inteligentny i … zbyt często
oceniany ze względu na swą zdeformowaną twarz. Do tej pory czas spędzał przede
wszystkim z rodziną, która kochała go bezwarunkowo, jednak w wieku 11 lat
rodzice postanawiają wysłać go pierwszy raz do szkoły. Czy chłopiec odnajdzie
się w tym miejscu?
Dawno nie spotkałam takiego bohatera jak August.
Kogoś, kto zrobiłby na mnie tak duże wrażenie. Chłopiec zaskoczył mnie
niezwykłym połączeniem wrażliwości, odwagi i dojrzałości. Mogłabym wymienić
jeszcze więcej zalet i cech, którymi mnie urzekł, nie mogę natomiast doszukać
się niczego, co można by mu było zarzucić. Palacio stworzyła urzekającą postać
dziecka, którego życie nie oszczędzało, a jednak właśnie to dziecko mogłoby
stanowić dla nas najlepszy przykład jak żyć i jakim być człowiekiem. Przeżyłam
szalenie piękne, poruszające i motywujące spotkanie z Augustem.
„Cudowny chłopak” to opowieść do bólu prawdziwa.
Zaskakująca w przedstawieniu świata, zbliżeniu do prawdy, oddaniu tego, co
kieruje nami na co dzień. Na każdej stronie powieści dobro łączy się ze złem, a
piękno igra z brzydotą, przy czym trzeba jasno podkreślić, że umiejscowienie
tych wartości nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Książka Palacio
przesycona jest barwami, emocjami i obrazami, a ta bajeczna układanka, choć
wzorowana na ludzkiej codzienności, wciąż zaskakuje swą niebanalnością.
Mam wrażenie, że autorka zbudowała tę historię
opierając się na naszej uczuciowości i wrażliwości. Nie ma możliwości, by nie
poruszyła nas ona do głębi, by nie trafiła w sam środek naszego serca, by nie
przywołała wspomnień i podobnych wydarzeń. Wydaje się, że każdy z nas poznał
kiedyś kogoś podobnego do Augusta, a spotkanie to wywołało mnóstwo emocji. Ja również
poznałam taką osobę, a opowieść Palacio odświeżyła to wspomnienie, sprawiając,
że w moich oczach opowieść nabrała jeszcze więcej realizmu, szczerości,
życiowej prawdy.
Ludzka dobroć i ludzkie okrucieństwo wciąż zaskakują,
każdego dnia. Każdego dnia zmuszają nas do reakcji, stawiania pytań, refleksji,
wspomnień. Podczas lektury przeżyłam wspaniałe chwile, opowieść pochłonęła maksimum
mojej uwagi, nie pozwalając oderwać się nawet na moment. Uwielbiam takie
głębokie i poruszające historie, a ta dotycząca Augusta wsparta została innymi
cennymi tematami. W „Cudownym chłopaku” Palacio odwołała się do magii
przyjaźni, siły miłości, przewagi charakteru nad wyglądem, zapewniając nam w
ten sposób opowieść wzruszającą, ale również mądrą i pouczającą.
Bardzo podoba mi się, że autorka pokazała codzienność
chłopca z różnych perspektyw, wplątując w tę opowieść wiele bohaterów, zarówno
pozytywnych, jak i tych niekoniecznie dobrych. Co więcej, każdą z tych postaci
rzeczywiście poczuła, wspaniale nakreśliła, oddała towarzyszące jej emocje i
wewnętrzne rozterki. Dzięki temu pozwoliła nam spojrzeć na tych bohaterów nieco
inaczej, lepiej zrozumieć ich stanowisko oraz podjęte przez nich decyzje.
Palacio pisze bardzo lekko, z wielkim wyczuciem. Jej
historia utkana została bardziej z emocji niż słów, warto doszukać się tego, co
ujęto pomiędzy kolejnymi wersami. Z pewnością nie jest to jedna z wielu książek
kierowanych do dzieci lub młodzieży. To niezwykły utwór o ponadczasowym
przesłaniu, który powinien poznać każdy, niezależnie od wieku i tego, na jakim
etapie życia się znajduje.
I jeszcze trochę cudowności :)
Za możliwość poznania tej cudownej historii dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Bardzo chcę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko książka trafi w moje dłonie, bo już mam ochotę na film.
OdpowiedzUsuńCzytałam, świetna książka!
OdpowiedzUsuńA ja jestem właśnie w trakcie lektury, więc nie powiem jeszcze co myślę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę zanim było głośno o filmie Urzekła mnie okładka. Później historia. Genialna! Czekam na film <3
OdpowiedzUsuńWidziałam ją ostatnio w księgarni i będę musiała przeczytać;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam - ale przeczytam w odpowiednim czasie.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam filmu - obejrzę, gdy wejdzie w odpowiednim czasie do tv, bo do kina nie dam rady się wybrać :(
Pozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Mam zamiar poznać tę historię. Przyznam, że początkowo nie byłam nią zainteresowana, ale ostatnio tyle pozytywnych opinii pojawiło się w blogosferze, że nie mogłabym jej zignorować. Twoje recenzja to kolejna cegiełka motywująca do poznania historii Augusta :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przeczytam książkę, ale na pewno obejrzę film. Bardzo, ale to bardzo jestem go ciekawa. Może więc, po filmie jednak zdecyduję się na książkę. Tym bardziej jeśli piszesz, że to powieść ponadczasowa, którą każdy powinien przeczytać.
OdpowiedzUsuńZanotowałam sobie ten tytuł, może przeczytam.
OdpowiedzUsuńTakie historie to zazwyczaj nie moje klimaty, ale zamierzam obejrzeć film, i jeśli opowieść okaże się dobra do być może skuszę się też na książkę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale na pewno ją nadrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2018/01/senny-book-tag.html
Książka dotarła do mnie kilka dni temu. Liczę na podobne wrażenia. Nieczęsto sięgam po takie powieści, ale myślę, że od czasu do czasu potrzeba takiego urozmaicenia.
OdpowiedzUsuńOpowieść utkana z emocji bardziej niż słów-to do mnie przemawia i chętnie ją przeczytam. W planach mam też film.
OdpowiedzUsuńCalkiem niedawno obejrzałam film i na książkę na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam tę książkę, to na pewno, muszę tylko znaleźć odrobinę wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńjustmajka.blogspot.com
Niesamowicie przyjemnie czytało się Twoją recenzję! :) Pięknie to wszystko ujęłaś, podobne wnioski nasuwają mi się po przeczytaniu "Cudownego chłopaka" :) Tą książkę powinien przeczytać każdy!
OdpowiedzUsuńprzekonałaś mnie :) co tu więcej mówić :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym poznać tą historię...
OdpowiedzUsuńKsiążka jest bardzo popularna w sieci, ale nie jestem pewna czy jestem gotowa na tę książkę. Nie umiem czytać o dziecięcej krzywdzie... nie jest to na moje nerwy.
OdpowiedzUsuń