Autor: Danka Braun
Tytuł: Nie chodź po lesie nocą
Wydawnictwo: Prozami
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 336
Gatunek: literatura współczesna
Mark Biegler i komisarz Bieda stają przed
koniecznością wspólnego rozwiązania kolejnego śledztwa. Tym razem zamordowany
jest blisko związany z rodziną Orłowskich. Kto stoi za zabójstwem mężczyzny?
Jakie sekrety wyjdą na jaw? Dlaczego musiał umrzeć?
Danka Braun to pisarka, której twórczość wywołuje we
mnie szczególne uczucia. Rzadko kiedy sięgam po książki skupione na wątkach
romantycznych czy romansach łączących bohaterów, ale autorka pisze o nich w
sposób niezwykły, a poza tym interesująco przełamuje je motywami zbrodni.
Dzięki temu treść jej powieści wyróżnia się i głęboko zapada w pamięć.
Nie mogłam się doczekać lektury jej najnowszego utworu,
głęboko licząc na to, że znowu wywoła u mnie ogrom emocji i sprawi, że inaczej
spojrzę na książkową miłość, nie spychając jej na boczny tor. I rzeczywiście,
od początku, raz po raz, Danka Braun udowadniała mi, że te uczucia, tak przeze
mnie negatywnie oceniane, mogą być głębokie, pouczające, refleksyjne, piękne i
dalekie od płytkości, z jaką mnie akurat często się, w przypadku literatury, kojarzą.
Autorka posiada niezwykłą umiejętność, pozwalającą jej bardzo realistycznie
oddać emocje towarzyszące powieściowym bohaterom. Na kartach powieści pojawiają
się uczucia barwne niczym wszystkie pory roku i podobnie jak one charakteryzujące
się zmiennością temperatury.
Kiedy czytam jej powieści mam ochotę krzyczeć: tak, to
jest to! Bo naprawdę uważam, że inne autorki powinny się od niej uczyć. Czerpać
z tego opisowo- refleksyjnego stylu, tak pięknie wyrażać się na temat ludzkich
namiętności, budzić u czytelnika ogrom emocji, które zostają z nim na długo po
zakończeniu lektury. Te elementy kojarzą mi się jako cechy charakterystyczne
dla twórczości autorki, a po każdej kolejnej powieści jestem jej za te rzeczy
wdzięczna. Bo nie jest łatwo obudzić coś, co w czytelniku uśpione, nielubiane,
wyśmiewane. Dla Braun po prostu warto zrobić wyjątek, bo wiadomo, że ona nas
nie zawiedzie.
Jak już wspomniałam, dużą wartość ma dla mnie
przełamywanie tych wątków romantycznych motywami kryminalnymi. Uważam, że dobra
zbrodnia sprawdza się zawsze i wszędzie, a jeśli chodzi o morderstwa oczami tej
autorki, to wypadają one całkiem przekonująco. Nie są to sprawy, które
przypominają te, oglądane w telewizji, gdzie znalezienie sprawcy wymaga
specjalistycznego sprzętu. Nie. Ona korzysta z prostej, życiowej tematyki, sylwetki
podejrzanych opierając na skomplikowanych relacjach międzyludzkich.
Najciekawsze jest jednak to, że choć prowadzone przez autorkę śledztwa nie
wydają się skomplikowane, to znalezienie podejrzanego wymaga skupienia, wysiłku
i połączenia wszystkich elementów. Bo mordercą może być każdy.
Lubię bohaterów, którzy pojawiają się w kolejnych
powieściach Braun. Nieco już ich poznałam i wiem, czego mniej więcej mogę się
po nich spodziewać. Wywołują u mnie sympatię, choć pewne zachowania wymagają
przymknięcia oka. Dzięki temu można odnieść wrażenie, że mowa o rzeczywistych
postaciach lub że inspiracja pochodzi z ludzkiej codzienności. Bardzo cenię
taki realizm i szczerość wpisaną w fabułę oraz jej bohaterów.
Danka Braun skupia się na opisach, nieco może
zaniedbując rolę dialogu. Mnie jednak to nie przeszkadza. Lubię opisy,
refleksje, wspomnienia. I nie czyta mi się dzięki temu ciężej czy trudniej. Bo
kiedy książka została napisana w interesujący sposób, nie można mieć pretensji
o takie rzeczy.
„Nie chodź po lesie nocą” to moim zdaniem najlepsza
powieść autorki. Wywołała we mnie najwięcej emocji. Nie mam jej nic do
zarzucenia.
Za możliwość poznania tej emocjonującej historii dziękuję Wydawnictwu Prozami.
Czuję się mocno zachęcona lekturą tej książki dzięki Twojej recenzji. 😊
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Świetna lektura :)
OdpowiedzUsuńCzytałam swego czasu historię pewnej rozwiązłości, ale niestety nie dokończyłam lektury, średnio przekonał mnie pomysł i styl autorki
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio ochotę na jakiś kryminał, więc może sięgnę po tą właśnie książkę, skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://chaotycznewizje.blogspot.com
Dani Braun czytałam jedynie "Krew na sutannie", była całkiem intrygująca. Wydaje mi się, że warto poznać się z jej twórczością jeszcze bliżej.
OdpowiedzUsuń