Autor: Bartłomiej Piotrowski
Tytuł: Kołysanka
Wydawnictwo: Editio Black
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 216
Gatunek: kryminał
Kolejne miesiące śledztwa, następne ciała
uprowadzonych dzieci, bezsilność gliwickiej policji. Tym razem Pan Kołyska nie
mógł wybrać gorzej. Krewna porwanej dziewczynki, z wojskowym doświadczeniem,
nie popuści, dopóki go nie znajdzie.
“Kołysanka” to książka dość niepozorna za sprawą
swoich niewielkich rozmiarów. Nie ukrywam, że kiedy przymierzałam się do jej
lektury, nieco wątpiłam by mała liczba stron była w stanie zaspokoić mój
kryminalny apetyt. Na okładkową obietnicę, że poświęcę dla niej noc, również
zerknęłam z przymrużeniem oka. Kolejne rozdziały rozwiały wszystkie moje
wątpliwości, sprawiając, że zupełnie zatraciłam się w powieści Piotrowskiego.
Autor w umiejętny i zaskakujący sposób przedstawia
historię, która na pierwszy rzut oka mogłaby wydać się dość banalna. Ktoś
porywa dzieci, a ich ciała po kilku dniach pojawiają się na placach zabaw. Nie
brzmi to zbyt porywająco, prawda? A jednak w opowieści Piotrowskiego drzemał
ogromny potencjał, który autor wykorzystał w całości. „Kołysanka” to wspaniałe
połączenie rozkręcającej się akcji, charyzmatycznych bohaterów i tajemnic
będących dla tej książki taką wisienką na torcie.
Niewielkie rozmiary powieści nie mają wpływu na jej
jakość. Fabuła szybko nabiera tempa, angażując czytelnika w książkowy świat i
nakłaniając do uczestnictwa w toczącym się śledztwie. Kryminalna zagadka, która
wydaje się dość prosta i nieskomplikowana, okazuje się dla nas sporym
wyzwaniem. Kolejne szczegóły tylko pogłębiają nasze wątpliwości, sprawiając, że
zamiast odpowiedzi w naszej głowie mnożą się pytania. Czytamy szybko,
niecierpliwie, wciąż zastanawiając się, co takiego przygotował dla nas autor,
bo przekonanie, że w rękawie skrywa niejednego asa, nieznośnie się pogłębia.
Książka zyskała na wartości w dużej mierze za sprawą
bohaterów. Byli wojskowi- Gaja i Oscar, to duet, jaki w przypadku powieści
kryminalnej sprawdził się znakomicie. Pełnokrwiści, zdeterminowani,
konsekwentni, doświadczeni i sprytni- ten wachlarz zalet łatwo byłoby uzupełnić
kolejnymi przymiotnikami, choć z przyjemnością dodam, że powinniście przekonać
się o tym sami. Ich metody prowadzenia śledztwa mocno mnie zaskoczyły, ale
również bardzo przypadły do gustu. Niebanalne rozwiązania, wewnętrzna siła
wynikająca z trudnych przeżyć, wojskowe doświadczenia. Przypomnieli mi o
ulubionych literackich bohaterach. Jak dla mnie rewelacja.
„Kołysanka” zbudowana została w oparciu o sekrety,
które nieśmiało zaczynają wychylać się na światło dzienne. Każdy z bohaterów
historii mierzy się z tajemnicami determinującymi jego życie i postępowanie.
Ich ujawnienie grozi prawdziwym kataklizmem. Z wielkim zainteresowaniem
podążałam śladem autora, licząc, że poznanie wszystkich szczegółów wprawi mnie
w osłupienie. I rzeczywiście, na końcu, to oszołomienie poczułam. Prawda mnie
przytłoczyła, rozłożyła na łopatki, zadała ostateczny cios. I sprawiła, że
książka na dłużej zostanie w mojej pamięci.
Piotrowski zrobił na mnie tym utworem duże wrażenie.
Nie spodziewałam się tak mocnej, wyrazistej i miejscami brutalnej historii. To
wspaniały dowód na to, że na naszym rodzimym podwórku czeka na nas wiele
dających do myślenia książek. Czekam na więcej, głęboko licząc na to, że to
dopiero początek tej przygody.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Editio Black.
Widzę, że będę musiała rozejrzeć się za "Kołysanką". Wszystko mi mówi, że będę zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana, chętnie sięgnę po tę książkę...
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała dać jej szansę, bo ostatnio sięgam po coraz więcej tego typu literatury.
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)