środa, 8 sierpnia 2018

Czy jestem gorsza?- kilka refleksji po lekturze powieści "Wszystko, czego pragnęliśmy" E.Giffin


W dzisiejszych czasach zbyt często rościmy sobie prawo do oceny innych. Z wielką przyjemnością, zupełnie niesprawiedliwie, angażujemy się w życie często obcych nam ludzi, nie zastanawiając się jednak nad konsekwencjami. Hejtujemy na lewo i prawo, oceniamy od stóp do głów, krzywdzimy z większą lub mniejszą premedytacją. Tym samym, zaskakująco regularnie, narzucamy innym poczucie niższości. Czy tak być powinno? Czy powinniśmy w ten sposób postępować lub na takie rzeczy się zgadzać?

Czy ja sama spotkałam się z hejtem? Mam chęć odpowiedzieć, że i tak, i nie. Internetowe krzywdzące działania zostały we mnie wymierzone, ale nie pozwoliłam, by wpłynęły one na moją samoocenę czy podejmowane w przyszłości decyzje. Bo nie można pozostać biernym i obojętnym. Trzeba walczyć, o siebie i własną godność. Szczególnie w sytuacji, gdy zostajemy oceniani w sposób krzywdzący- niespodziewanie i bez powodu, chciałoby się rzec, że dla zasady.



Temat hejtu pojawia się w ostatnim czasie coraz częściej, a samo zjawisko staje się coraz bardziej obrzydliwe i niezrozumiałe. Wiele się o tym mówi, wiele się również pisze. Inspiracją dla stworzenia tego tekstu stała się dla mnie najnowsza powieść Emily Giffin. To właśnie ta lektura postawiła przede mną wspaniałą możliwość podzielenia się swoimi refleksjami, a to, co spotkało jej bohaterki pozwoliło mi spojrzeć nieco głębiej na ludzkie uprzedzenia.

Szczególnie niesprawiedliwe wydają mi się wszelkie krytyki pod adresem osób, które „zawiniły” nie mając na daną sytuację żadnego wpływu. Bo jak można mieć do kogoś pretensje o to, że wychował się w biednej rodzinie i siłą rzeczy nie jest w stanie dorównać bogatym rówieśnikom, którzy wszystko dostali na tacy? Albo jak dołować osoby o innym kolorze skóry czy innego wyznania? Mam wrażenie, że zaskakująco często taka nienawiść kierowana jest w stronę kobiet, co mimo wszystko boli mnie mocniej, podwójnie.

Giffin na stronach swej powieści rozprawia się z tymi kwestiami po swojemu. Budzi refleksje, bo to temat niezwykle aktualny, popularny, a przy tym życiowy. Autorka zestawia ze sobą dwie bohaterki, które zostają krzywdzone ludzkimi uprzedzeniami, osądzone na zasadzie krótkowzroczności społeczeństwa i jego potrzeby oceniania.

Jedna z nich jest skupiona na bogatym mężu i rozpuszczonym synu. Cieszy się tym, co ma, szczególnie zaś doceniając majętność, jaka przy małżonku przypadła jej w udziale. Wydaje, bo ma i dlatego, że może. Nie zastanawia się nad tym przesadnie, choć pamięta, że gdyby nie On nie mogłaby marzyć o takim życiu, bo przecież zanim go poznała, żyła zupełnie inaczej. Pamięta również o tym jej otoczenie, które pod pozorem uprzejmej akceptacji sączy jad, rzuca aluzje, chętnie co nieco sugeruje. Mówią, że pieniądze nie są najważniejsze. Tylko czy na pewno? Może nie dla mnie, czy dla Ciebie, ale Ci, którzy je posiadają chętnie sprowadzą Cię do pionu.

Druga z bohaterek ma ciemniejszy odcień skóry, spowodowany faktem posiadania mamy innej rasy. Jej cera o szlachetnym kolorycie budzi jednak negatywne emocje i zdaje się tylko czekać, by sprowadzić na nią kłopoty. „Takich” ludzi o wiele łatwiej jest ocenić, umiejscowić, skojarzyć ze wszelkim złem, przypominając, że nie są podobni do nas i nie grają w tej samej drużynie. Im może przydarzyć się większa krzywda, bo oni przecież czują inaczej, mniej. Kolor skóry stanowi problem tak czy siak. Świetny powód do hejtu, czyż nie?


Hejterzy z wielką przyjemnością krzywdzą. I nie jest tak naprawdę istotne, co za tym postępowaniem się kryje. Ważne natomiast, że takie rzeczy wciąż mają miejsce. Coraz częściej i coraz dobitniej. Warto się nad tym zastanowić. Być może mamy szansę temu zapobiec. A może ktoś z poszkodowanych liczy na naszą pomoc? Każdy zasługuje na równe szanse.Nie pozwólmy, by inni wywoływali w nas poczucie niższości.

Więcej informacji na temat powieści znajdziecie tutaj KLIK

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

5 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przeczytać powyższą powieść. Temat jest bardziej niż aktualny.

    OdpowiedzUsuń
  2. z niecierpliwością czekam na swój egzemplarz tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wkrótce zapoznam się z tą powieścią... Cieszę się na tą lekturę, ponieważ tematyka tej książki jest interesująca, tak inna niż pozostałe historie napisane przez panią Giffin.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że po Twojej recenzji bardzo chętnie bym ją przeczytała <3

    http://bitasmietanka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam jeszcze twórczości tej Autorki, ale wszystko przede mną!

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)