Tytuł: Terapeutka
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 384
Gatunek: thriller psychologiczny
Wymarzony mężczyzna, przepiękny dom i początek
wspólnego życia w nowym miejscu. Prawdziwe życie nie jest jednak sielanką, a
piękne wnętrza mogą skrywać gorzkie tajemnice. Co wydarzyło się w tym idealnym
domu?
Strzeżone osiedle. Dwanaście eleganckich domów.
Zadbany skwer. I zbrodnia, która łączy mieszkańców. Uwielbiam takie niewielkie
przestrzenie, stanowiące idealne miejsce dla popełnienia zabójstwa. Sąsiadów,
którzy się do siebie uśmiechają, ale ich uśmiechy skrywają więcej niepewności,
zazdrości i melancholii niż sympatii. Takie duszne, nieduże skupiska zawsze
dają autorowi niezwykłe możliwości dla zbudowania klimatycznej i niepokojącej
akcji.
Fabuła „Terapeutki” rozwija się właśnie w takim
miejscu. Gościnnym, atrakcyjnym, przyjemnym. Ale ten spokój wydaje się dobrze
skrywać pozory i niejedna burzę. Wraz z kolejnymi rozdziałami mamy możliwość
lepiej poznać mieszkańców, zajrzeć do wnętrza ich serc i umysłów. Niejeden z
nich zaczyna wydawać się podejrzany. Ile wiedzą? Czy znają winnego morderstwa?
Czy kryją siebie nawzajem?
Z czasem każdy bohater wydaje się winny. Każdy bowiem
mógł mieć motyw. Wszyscy uwielbiali zamordowaną kobietę. Tylko czy na pewno?
Nikt przecież nie może być tak ceniony i niezastąpiony. Może była obiektem
zazdrości? Może popełniła niefortunny błąd? Może kogoś dopuściła zbyt blisko
albo odrzuciła? Nieznośne pytania mnożą się podczas lektury, a rozwój akcji
przynosi więcej niewiadomych niż odpowiedzi.
Paris potrafi zachęcić do czytania, utrzymać
zainteresowanie i zaangażować czytelnika. Choć na początku nie byłam do końca
przekonana do tej historii, a główna bohaterka nie zyskała w moich oczach, to
sama nie wiem, kiedy skończyłam lekturę, z sympatią przyjmując zakończenie
opowieści i wyjaśnienie poszczególnych kwestii. „Terapeutka” jest bowiem
przyjemną i lekką książką, ale łatwo w niej znaleźć elementy charakterystyczne
zarówno dla powieści obyczajowej, jak i kobiecego thrillera i lektury
psychologicznej. Takie połączenie dostarcza emocji i zostawia miejsce na
refleksje.
Do tej pory przeczytałam wszystkie książki, które
wyszły spod pióra Paris. Niektóre zrobiły na mnie piorunujące wrażenie, inne
podobały mi się nieco mniej. Ale zawsze sięgam po nie z wielką ciekawością i
wielkimi oczekiwaniami. Wiem bowiem, że autorka ma wiele do zaoferowania, a w
taki czy inny sposób jeszcze nie raz mnie zaskoczy.
Już wkrótce będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńU mnie też już na półce. Paris czytałam tylko Dublerkę .
OdpowiedzUsuń