Tytuł: Lewa strona życia
Autor: Lisa Genova
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 408
Gatunek: literatura piękna
Sarah to perfekcjonistka w każdym calu. Uwielbia swój
elegancki dom w dobrej dzielnicy i świadomość, że może zapewnić swoim dzieciom
życie na dobrym poziomie. Oczywiście, jak to mówią, nie ma nic za darmo. Sarah
poświęca całą energię swojej pracy, wiele razy dwojąc się i trojąc, żeby
spełnić pokładane w niej nadzieje przełożonych. Podczas jednego z wielu
szalonych poranków, traci panowanie nad autem i trafia do szpitala. Diagnoza
brzmi jak wyrok: zespół pomijania stronnego.
Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia przestajecie
dostrzegać jedną stronę… wszystkiego. Nie rozpoznajecie części swojej twarzy,
czytacie tylko słowa po określonej stronie kartki, zakładacie jednego buta z
każdej pary. Brzmi naprawdę dziwnie i trochę przerażająco, prawda? Z tym
wszystkim musiała zmierzyć się nasza książkowa bohaterka. Zupełnie
niespodziewanie przestała być samodzielną i niezależną kobietą, odebrano jej
całą siłę i pewność siebie. Mimo najszczerszych chęci miała problem z
akceptacją i zaufaniem. Bo jak tu zaufać sobie, kiedy zdradza Cie własne ciało?
Kiedy nagle jedna noga przestaje współpracować, a ręka przestaje Cie słuchać?
Na początku powieści moje odczucia wobec Sary były
nieco skomplikowane. Z jednej strony podziwiałam ją, zazdroszcząc jej dobrej pozycji
zawodowej i wspaniałej, satysfakcjonującej pracy. Z drugiej jednak wciąż miałam
na uwadze fakt, że tak niewiele czasu poświęca swoim dzieciom, pozwalając by
wychowywały się przy opiekunce. Pewnie wielu z Was pomyśli, że to przecież nic
strasznego, jednak myślę, że dzieci zasługują na więcej niż półtorej godziny
dziennie. W tym miejscu każdy z nas musi sam ocenić bohaterkę, kierując się
osobistymi kryteriami.
Nigdy wcześniej nie słyszałam o takim schorzeniu i
prawdę mówiąc w pierwszym momencie pomyślałam, że Genova oparła fabułę na
fikcji literackiej. Nie docierała do mnie możliwość, że takie rzeczy faktycznie
się zdarzają, po prostu ciężko mi było to zrozumieć i pogodzić się z tym. Co ja
zrobiłabym w takiej sytuacji? To było pierwsze pytanie, które zagościło w moim
umyśle. Autorka sugeruje tylko jedno rozwiązanie- trzeba przewartościować swoje
życie i pozwolić sobie pomóc. Ta sytuacja to niezwykle trudny sprawdzian,
zarówno dla nas samych, jak i dla naszych bliskich.
Tej bliskości w powieści także nie brakuje. Autorka
jest mistrzynią w przedstawianiu ludzkich więzi i często związanych z nimi
dylematów. W niepowtarzalny sposób wprowadza nas w wykreowany przez siebie
emocjonalny i intymny świat, pełen wzruszeń i przejęcia, przez cały czas zwracając
uwagę na to, jakimi jesteśmy ludźmi, a może również, jakimi powinniśmy być. Do
tej pory z powieściami obyczajowymi kojarzyły mi się przede wszystkim Jodi
Picoult i Emily Giffin, z przyjemnością dodam Genovę do mojej listy.
„Lewa strona życia” to jedna z tych książek, o których
mogłabym mówić i pisać godzinami, zachwycając się przy tym kunsztem literackim
autorki, jej lekkim piórem, towarzyszącą empatią, czy wiedzą z zakresu
neurobiologii. Tymczasem z przyjemnością napiszę Wam po prostu- koniecznie to
przeczytajcie. Poznajcie wspaniały książkowy świat, który zwróci waszą uwagę na
wiele istotnych kwestii, wcale nie tak odległych od naszego normalnego życia.
Polecam również moją recenzję znanej powieści Genovy "Motyl" .
Już od dawna chcę poznać książki tej autorki. Po "Lewą stronę życia" na pewno kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńGenova jest naprawdę fantastyczna, w miarę możliwości powinnaś przeczytać jej książki :)
UsuńMiałam podobne odczucia względem głównej bohaterki, z jednej strony podziwiałam ją za taką zaradność, determinację, organizację z drugiej strony martwił mnie fakt, że tak mało czasu poświęca swoim dzieciom. W obecnych czasach tu już prawie schemat życia rodzinnego, zapracowani rodzice i samotne dzieci... Uwielbiam twórczość tej autorki :) I tak jak Ty, nie miałam pojęcia, że istnieje takie schorzenie...
OdpowiedzUsuńRównież polecam książki L. Genovy :)
No tak, niestety coraz częściej jest coś za coś i tylko od nas zależy, jakiego dokonamy wyboru, a potem w obliczu różnych losowych wydarzeń możemy ocenić prawidłowość i słuszność tych wyborów.
Usuńa wiec kolejna opowiadajaca o tym jak radzic sobie w chorobie - czasami bardzo pouczajace potrafia byc takie ksiazki ;) mozliwe ze sie skusze!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńMotyla mam, ale jeszcze nie zdążyła się za niego zabrać, natomiast o tej książce nie słyszałam. Twoje słowa skutecznie rozbudziły we mnie chęć przeczytania, dzięki!
OdpowiedzUsuńPodziękowania należą się tylko autorce:) Ja też zaczynałam od Motyla i tak mi się spodobała ta lektura, że zaczęłam szukać innych powieści napisanych przez Genovę :)
UsuńSame dobre słowa czytam o tej Autorce, niepotrzebnie tak długo czeka na przeczytanie na mojej liście... ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale sama wiesz, jak to jest- za dużo książek, a za mało czasu :)
UsuńHmmm :D
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ale chętnie bym przeczytała :D
Mam wrażenie, że autorka zrobiła się bardzo popularna przy okazji ekranizacji jednej z jej książek- "Motyla", ja właśnie wtedy o niej usłyszałam :)
Usuńmam tę książkę na swojej chciejce - jestem pewna, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńno i Genova jest w moich postanowieniach noworocznych - idealny pretekst, nie sądzisz? :)
No pewnie, że tak:) Ja też zrobiłam listę postanowień "książkoworocznych" i na razie całkiem dobrze idzie mi z realizacją :) Tobie również życzę powodzenia w realizacji Twojej listy :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce :3 Po przeczytaniu Twojej recenzji stwierdziłam ,że czym prędzej muszę po nią sięgnąć :3
OdpowiedzUsuńSzczerze zachęcam, naprawdę warto :)
UsuńMnie już zachęciłaś. Również sądziłam, że autorka wymyślała sobie chorobę, by stworzyć intrygującą fabułę. Podoba mi się zmienna kreacja głównej bohaterki. Na pewno poznam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja tak się zainteresowałam, że zaczęłam szukać więcej informacji na temat tego schorzenia :) Mam nadzieję, że przeczytasz :)
UsuńWcześniej też nie słyszałam o tej chorobie, ale brzmi dość przerażająco.
OdpowiedzUsuńO "Motylu" słyszałam sporo dobrego, także chętnie przeczytam którąś z książek autorki.
Myślę, że rzeczywiście to przerażające schorzenie. Obydwie książki są fantastyczne :)
UsuńMoże kiedyś przeczytam, ale nie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPewnie masz bogate plany czytelnicze i bez mojej propozycji :)
UsuńRównież nie słyszałam nigdy o takiej chorobie i brzmi ona naprawdę przerażająco. Jak rozumiem jest nieuleczalna? Zazwyczaj nie czytam książek opisujących zmagania bohaterów z chorobą, ale dla tej historii chyba zrobię wyjątek, bo muszę dowiedzieć się jak Sarah sobie z tym ciosem poradziła.
OdpowiedzUsuńUleczalność choroby i poprawa zdrowia zależy od indywidualnych przypadków, każdy organizm reaguje inaczej, na pewno duże znaczenie ma też determinacja i przykładanie się do rehabilitacji. Ja też nigdy nie czytałam takich książek, ale od jakiegoś czasu chętniej eksperymentuje z innymi, niż do tej pory, książkami :)
UsuńCzytałam ''Motyl'' tej autorki i byłam nim niezwykle poruszona, dlatego chętnie zapoznam się także z powyższą pozycją, tym bardziej, że tak mocno ją zachwalasz.
OdpowiedzUsuń"Lewa strona życia" w niczym "Motylowi" nie ustępuje :)
UsuńTaki zachwyt trzeba wykorzystać. Książkę koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie to pozycja obowiązkowa na Twojej liście :):)
UsuńNa pewno ją przeczytam, choć zapewne niezbyt prędko :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
No tak, widziałam, że masz dużo interesujących książek do wyboru :)
UsuńŚwietna jest ta książka, pochłonęła mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O książkach - okiem Optymistki
To prawda, autorka jest genialna :)
UsuńJeszcze nic nie czytałam tej autorki, zapewne zacznę od ,,Motyla" :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie poznaj Genovę :)
UsuńTo była pierwsza książka autorki, którą przeczytałam i podobała mi się na tyle, że sięgnęłam po kolejne :) L. Genova potrafi świetnie pisać, a jej powieści zmuszają do refleksji :)
OdpowiedzUsuńGenova jest absolutnie fantastyczna, ja poznałam jej umiejętności na przykładzie "Motyla" :)
Usuń