Tytuł: Męża poproszę
Autor: Matylda Man
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 400
Gatunek: literatura współczesna
Miliony kobiet znajdują męża, nie jest to nic
wyjątkowego i nieosiągalnego. Zatem Tośce też powinno się udać. Babcia mocno w
to wierzy, jakkolwiek oczekiwałaby od wnuczki deklaracji. Pytanie jest proste.
Kiedy Tośka znajdzie męża?
Tośka ma 37 lat i wciąż jest singielką, chociaż już
dawno temu przylgnęło do niej określenie stara panna. Mimo że od dziecka
wpajano jej, że miejsce kobiety jest przy mężu, a do serca chętnie brała
wszystkie dobre rady, wciąż nie znalazła tego jednego jedynego. Czy ma jeszcze
szansę?
Właściwie już jest za późno- zawyrokowała stryjenka.
Właściwie trzeba powiedzieć, że Tośka jest starą panną. Jeśli nie wyszła za mąż
do dwudziestego piątego roku życia, to obawiam się, że już nie wyjdzie. (…)
Tośka poczuła, że ma ściśnięte gardło. Powoli trafiał do niej katastroficzny
komunikat stryjenki. Jest już za późno. O Boże. Stało się coś strasznego. I to
z winy Tośki.
Jako małolata uwielbiała bajkę o Kopciuszku i
wierzyła, że priorytetem każdej dziewczyny powinno być wyjście za mąż. W końcu
małżeństwo to rzecz święta i tak czy inaczej lepiej nie wybrzydzać! Latka przeleciały, a nasza bohaterka została
sama. Autorka przebojowo opisuje perypetie Tośki, których nie powstydziłaby się
chyba sama Bridget Jones. Gorączkowo podążałam za Matyldą Man, zastanawiając
się przy okazji, co z tą Tośką może być nie tak. W końcu zrozumiałam, o co w
tym wszystkim chodzi i aż miałam ochotę puknąć się w czoło. To nie bohaterka
stanowiła problem!
Czasami zdarza się tak, że kobieta nie ma szczęścia w
miłości i choćby dwoiła się i troiła, to ten wymarzony książę na białym koniu
zwyczajnie się nie pojawia. Niestety nie potrafili tego zrozumieć bliscy Tośki.
Tyle że, każdy z nas ma przecież prawo żyć po swojemu, a naszym celem powinno
być przede wszystkim uszczęśliwienie siebie. Tymczasem wszystkie starania Tośki
miały na celu sprawienie radości jej bliskim-mamie, babci, stryjence. Kobiecie
od małego wmawiano, że jej życiowym celem powinno być znalezienie partnera.
Kolejne nieudane próby sprawiały, że Tośka zagrzebywała się w poczuciu winy, bo
co powiedzą inni? Co oni sobie o niej pomyślą?
Dość! Czuła wszechogarniającą złość. Głównie na
siebie, że uległa presji rodziny, a także bliższych i dalszych znajomych. Ta
presja miała na imię: mąż.
Po „Męża poproszę” sięgnęłam z przekonaniem, że to
lekka i wesoła książka, która każdej kobiecie uprzyjemni popołudnie. Szybko
zrozumiałam, że tak naprawdę powodów do śmiechu jest tam niewiele. Częściej
ogarniało mnie przerażanie spowodowane tym Tośkowym życiem pod kloszem. Dobijał
mnie fakt, że dziewczyna żyje nie dla siebie, tylko dla innych. Zmusza się
niemal do obcowania z podejrzanymi i dziwacznymi kawalerami w imię wielkiej
miłości. Tylko ile warta może być taka miłość?
Autorka książki zasypuje nas szeregiem mitów i
stereotypów obecnych w polskiej rzeczywistości. Stunkęła Ci 30 i wciąż nie masz
męża? Stara panna jak nic. Miejsce kobiety jest przy mężu, a świętym celem
każdej żony jest uszczęśliwianie go. Myślisz inaczej? Błąd, błąd, błąd! Z
jednej strony mamy tę biedną Tośkę, polującą na drugą połówkę, z drugiej matkę,
która życie by oddała za to, żeby jej partner-nierób miał jak najlepiej. Czy
wspomniałam już o dziadkach, którzy dawno zaplanowali ślubny prezent i
chcieliby go w końcu wręczyć?!
Każdy z książkowych bohaterów miał dla Tośki garść
przydatnych rad. I każdy wiedział najlepiej, gdzie tego wymarzonego szukać.
Pomysłom nie było końca, najbardziej zaś spodobał mi się ten z przeglądaniem nekrologów-
w końcu gdzieś za rogiem może na Ciebie czekać idealny… wdowiec! Staropanieństwo
jawiło się wszystkim, jako przerażająca dolegliwość. Można by odnieść wrażenie,
że to naprawdę groźna choroba, którą łatwo się zarazić…
Wydaje mi się, że celem autorki było zwrócenie uwagi
na rolę kobiety w dzisiejszych czasach oraz przypomnienie kilku uniwersalnych
prawd. Czy każda z nas tylko czeka na tego wymarzonego? Czy wszystkie kobiety
mają obowiązek usługiwania tym jedynym? Czy można zwyczajnie, tak po prostu żyć
po swojemu?
„Męża poproszę” to coś więcej, niż kolejna
obyczajówka, którą można upchnąć wśród setek podobnych powieści kobiecych. To
intrygujący i zabawny zbiór łączący mity, porady oraz pytania dotyczące pozycji
współczesnej kobiety. Autorka wprowadza nas w ten temat wykorzystując lekką i
przystępną narrację, co nie zmienia faktu, że poruszane przez nią tematy często
wcale takie banalne nie są.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi Sztukater.
No i przekonałaś mnie :P Musze przeczytać książkę choć wcześniej nie miałam takiego zamiaru :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba, żeby później nie było na mnie :)
UsuńChce podziekowac dr Agbazara z AGBAZARA TEMPLE za sprowadzenie mojego meza, który zostawil mnie i dzieci na prawie 2 lata. Nigdy nie nauczylem, ze go odzyskam, dopóki nie zobaczylem w Internecie komentarza na temat dr. agbazary i skontaktowalem sie z nim, po wykonaniu wszystkich instrukcji udzielonych mi przez dr Agbazara, mój maz wrócil blagajac o przebaczenie w ciagu 48 godzin. Dzieki doktorze, twoje zaklecie jest naprawde swietne. Dla tych z Was, którzy maja problem z malzenstwem / zwiazkiem, powinni skontaktowac sie z nim za posrednictwem ( agbazara@gmail.com ) LUB WhatsApp / zadzwon ( +2348104102662 ). I przezyj to sam.
UsuńLubię takiego typu książki - niby lekkie obyczajówki, a jednak poważne tematycznie i dające do myślenia. A co do Tośki - obawiam się, że wiele kobiet właśnie tak żyje, za wszelką cenę próbując zaspokoić oczekiwania innych, a nie swoje.
OdpowiedzUsuńTo prawda, zbyt często żyjemy próbując podporządkować się innym, czy to wyglądem, czy zachowaniem, czy sposobem życia.
UsuńPrzekonałaś mnie stwierdzeniem, że to coś więcej niż kolejna zwyczajna obyczajówka :) Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje, ta lekka na pozór książka dała mi jednak do myślenia :)
UsuńZachęcająca recenzja, pomimo, że nie przepadam za tego typu książkami i jestem uprzedzona do polskich autorów, ta pozycja akurat bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńhttp://apteka-literacka.blogspot.com/
Ja też nigdy nie wierzyłam w polskich autorów, ale otworzyłam się na nich po tym, jak zaczęłam przygodę z blogowaniem. Może Ty też powinnaś spróbować :)
UsuńMoże być ciekawie przy czytaniu tej książki:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim jest mocno refleksyjnie i całkiem zabawnie :)
UsuńOstatnio częściej rozglądam się za takimi książkami. Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, myślę, że nie pożałujesz :)
UsuńBiedna Tośka, ależ ją musiały dobijać te ciotki/stryjenki itp.!
OdpowiedzUsuńDokładnie, zdominowały całe jej życie :) A ich próby pomocy zazwyczaj nie kończyły się dobrze :)
UsuńOstatnio zaczytuję się w obyczajówkach, a jeśli to w ogóle coś więcej to już na pewno dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio czytam więcej powieści obyczajowych, chyba wiosna tak działa na człowieka :)
UsuńPrzerażająca wizja została opisana w tej książce. Wartość kobiety mierzona tym czy ma męża, czy nie. Zazwyczaj nie czytam tego typu książek, bo perypetie bohaterów mnie nie bawią, ale skoro w tej powieści chodzi o coś więcej, to nie wykluczam, że dam tej historii szansę :)
OdpowiedzUsuńJa chyba przy okazji wiosny częściej sięgam po obyczajówki :) Książka jest dosyć specyficzna, ale myślę, że ma potencjał :)
UsuńZwykle nie czytam tego typu powieści, ale po tą chętnie sięgnę. Porusza bardzo ciekawy temat, który jest swoją droga "na czasie". Mogłabym pisać wywody na ten temat, ale nie będę Ci zaśmiecać komentarzy. Dobrze, że zrecenzowałaś tę powieść, mogę sobie zapisać jej tytuł :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ten temat wciąż powraca i mnie to wcale nie dziwi :) Nie ma żadnego zaśmiecania, zawsze chętnie przeczytam każdą opinię :)
UsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://myslamipisane.blogspot.com/2015/04/liebster-blog-award-po-raz-trzeci.html
Dziękuję, postaram się niedługo odpowiedzieć :)
UsuńTroszkę tak, troszkę nie... ale ostatecznie dam szansę tej powieści, jednak z pewnością nie w najbliższym czasie... ostatnio kupiłam kilka książek i to na nich chcę teraz skupić swoją uwagę, jest też sporo zaległych, kupionych jakiś czas temu... ;) Tyle książek, tak mało czasu ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak mówisz, tyle ciekawych książek wciąż się wydaje, a czasu człowiekowi nie przybywa :)
UsuńNiestety wiele osób, a zwłaszcza najbliżsi często zapominają, że każdy ma prawo żyć po swojemu. Biedna Tośka, z każdej strony czuła presję otoczenia.
OdpowiedzUsuńW skrócie, książka mnie zainteresowała, więc jak znajdę chwilę wolnego czasu to rozejrzę się za nią.
To fakt, Tośce lekko nie było:) To czekam niecierpliwie na Twoją recenzję :)
UsuńObawiam się, że powieść ta jest totalnie nie w moim stylu, choć Twoja opinia naprawdę zachęca.
OdpowiedzUsuńJeśli tego nie czujesz, to szkoda czasu :) Każdy ma swoje ulubione gatunki :)
UsuńTośka mnie ciekawi jako bohaterka, a sama fabuła, skoro niesie ze sobą coś więcej,również mogłaby mnie zaciekawić. Tytuł zapamiętam, ale lekturę odłożę w czasie - mam na razie trochę inne plany czytelnicze :)
OdpowiedzUsuńA jakie książki masz w planach :) ?
UsuńMiędzy innymi "Zorkownię" Anny Kalugi, "Żonę złotnika" Sophi Tobin, "Wybór" Nicholasa Sparka i kilka innych :)
UsuńChętnie popatrzę za tymi tytułami, może akurat któryś mi również przypasuje :)
UsuńNiedługo też będę ją czytać, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzekam zatem niecierpliwie na Twoją opinię, ciekawe, czy Tobie również spodoba się ta książka :)
UsuńNie zamierzam jej kupować, ale jeśli będę mieć możliwość jej wypożyczenia to może to zrobię i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na "decyzje" :)
UsuńChce podziekowac dr Agbazara z AGBAZARA TEMPLE za sprowadzenie mojego meza, który zostawil mnie i dzieci na prawie 2 lata. Nigdy nie nauczylem, ze go odzyskam, dopóki nie zobaczylem w Internecie komentarza na temat dr. agbazary i skontaktowalem sie z nim, po wykonaniu wszystkich instrukcji udzielonych mi przez dr Agbazara, mój maz wrócil blagajac o przebaczenie w ciagu 48 godzin. Dzieki doktorze, twoje zaklecie jest naprawde swietne. Dla tych z Was, którzy maja problem z malzenstwem / zwiazkiem, powinni skontaktowac sie z nim za posrednictwem ( agbazara@gmail.com ) LUB WhatsApp / zadzwon ( +2348104102662 ). I przezyj to sam.
OdpowiedzUsuń