Autor: Kevin Powers
Tytuł: Żółte ptaki
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 288
Gatunek: literatura współczesna
Szeregowy walczący dla swojego kraju. Jak to dumnie
brzmi. Jednak czy słysząc tak godne określenie, zastanawiamy się, ile lat ma
taki szeregowy? Czy bierzemy pod uwagę fakt, że może być za młody, niedoświadczony
lub zwyczajnie niegotowy do takich zmagań? 21-letni Bartle poznaje trzy lata
młodszego Murpha podczas szkolenia dla rekrutów. Zupełnie nieoczekiwanie i
nieostrożnie obiecuje jego matce, że sprowadzi go do domu żywego. Czytelnik
szybko przekonuje się, że to zwyczajna obietnica bez pokrycia, a autor bierze
na siebie ciężar wytłumaczenia nam, jak do tego doszło.
Historię poznajemy z perspektywy szeregowego Bartle.
Mimo młodego wieku, mężczyzna wydaje się zdeterminowany, żeby faktycznie
pojechać na wojnę i walczyć za swój kraj. Momentami można by odnieść wrażenie,
że Irak go nie przeraża, a zakrwawione, pozbawione kończyn ciała, nie robią na
nim wrażenia. Zupełnie inaczej na ten widok reaguje Murph. Odpowiedzialność za
niego spada na Bartle, tak po prostu, zazwyczaj silniejsi opiekują się słabszymi,
czy to z własnej woli, czy z przypadku. Mimo tego, że mają ten sam cel, szybko
przekonujemy się, jak wiele ich dzieli, a różnice te wydają się nie do
pokonania. Przede wszystkim, Murph szybko traci siłę, energię i chęć do walki.
Nie wiadomo, czy powoduje to młody wiek, czy delikatny, za słaby, charakter. Po
prostu nie chce już tam być, tęskni za domem.
Wydaje mi się,
że bardzo chciałabym poznać historię z jego perspektywy i byłaby to właśnie ta
historia, której oczekiwałam. Wzruszająca, przepełniona emocjami, pozwalająca
nam zbliżyć się do tych wydarzeń i je zrozumieć. Relacja Bartle kojarzyła mi
się raczej z ocenzurowanym filmem dla dzieci, które wiedzą, że gdzieś dzwoni,
ale nie wiedzą, w którym kościele. Czytelnikowi odebrano te fragmenty, które w
tego typu książce powinny być przecież oczywiste. Zabrakło tutaj miejsca na
brutalność, krew, próbę zrozumienia. Co w takim razie otrzymaliśmy? Bardzo
barwne przedstawienie życia po wojnie. Pokazanie, że ono już nigdy nie jest
takie samo, bo uczestnicy wojennych potyczek nie są już tymi samymi ludźmi.
Autor zaoferował nam także piękny obraz męskiej przyjaźni. Tylko czy w
prawdziwym życiu Ci sami chłopcy również mogliby być przyjaciółmi?
Próbowałem przypominać sobie inne rzeczy, ale
pojawiła się pustka- jak szybko się zorientowałem, był to jedyny pewnik, na
który mogłem liczyć. Moja tęsknota za nim stała się grobem, którego nie można
ani wypełnić, ani zrównać z ziemią, spłowiałą skazą terenu i cholernie kiepskim
substytutem żalu, tak jak to często bywa z grobami.
No właśnie, chłopcy. Zbyt młodzi na wojnę. Za młodzi
na śmierć. To w książce uderzyło mnie najbardziej. To jeszcze dzieciaki,
obydwaj młodsi ode mnie, z całym życiem przed sobą. Tyle, że nie zrozumiałam,
tak naprawdę, dlaczego tak musi się dziać, dlaczego Ci ludzie musieli zginąć.
Czy to naprawdę konieczne?
Rzadko podejmuję się lektury tak ciężkich książek. Nie
przekonuje mnie czytanie o wojnie, polityce i śmierci, zwłaszcza, kiedy wątki
te tak mocno się przeplatają lub są nierozłączne. Tym razem zrobiłam wyjątek i
jak to często bywa, nie jestem do końca zadowolona z tej decyzji. Braki dziwią
mnie tym bardziej, że autor sam to przeżył. Może po prostu nie potrafi tego
dobrze przekazać, a może my nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć?
Też nie przepadam za książkami o wojnie i polityce, więc na pewno nie przeczytam tej książki.
OdpowiedzUsuńJa postanowiłam dać jej szansę, ale niekoniecznie jest to książka, którą bym polecała :)
UsuńJa z pewnością przeczytam, lubię taką literaturę, a książka stoi już na mojej półce... zobaczymy jakie wrażenie zrobi na mnie :)
OdpowiedzUsuńJa po prostu spodziewałam się czegoś więcej :)
UsuńTeraz jestem jej jeszcze bardziej ciekawa :) Zaplanuję sobie lekturę tej książki na zbliżający się miesiąc ;) ciekawe jak ja odbiorę tę książkę...
UsuńJestem bardzo ciekawa Twojego zdania, może byłam dla niej zbyt surowa, a może po prostu nie jestem w stanie zrozumieć i wyobrazić sobie ogromu tego zła i reakcji ludzi, którzy to przeżyli.
UsuńJa bardzo lubię książki w takim gatunku, toteż być może zrobi ona na mnie zupełnie inne wrażenie. Dołożyłam ją już do majowego stosiku książek do przeczytania, mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi mi w zrealizowaniu majowego planu, bo kwietniowy kuleje, miesiąc dobiega końca, a ja mam jeszcze sporo książek do przeczytania z kwietniowych planów ;)
UsuńTa książka szalenie mnie intryguje, odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach (czyli od dawna ;P ). Fakt - tematyka ciężka, ale i ważna. Myślę, że całość bardzo by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńJa skorzystałam z promocji w Biedronce i kupiłam ją w okazyjnej cenie, słyszałam, że można ją też kupić tanio w Kauflandzie, może Ci się uda :)
UsuńRównież rzadko sięgam po powieści tego typu, ale jednak ta mnie interesuje i dużo dobrego o niej słyszałam, więc mimo wszystko, sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńBędę śledzić bloga i czekać na Twoją opinię :)
UsuńBardzo jestem ciekawa, jak ja odbiorę tę książkę. Już ją nabyłam i w wolnym czasie zamierzam zabrać się do czytania.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją recenzję, ciekawe czy się ze mną zgodzisz :)
UsuńMoje zdanie już zdasz :) Książka ogólnie mi się podobała, ale tak bardzo byłam napalona, że jednak czułam niedosyt po jej przeczytaniu, trochę rozczarowanie...
OdpowiedzUsuńChyba mamy podobne zdanie, za mało emocji w tej historii :)
UsuńSwojego czasu strasznie mi na niej zależało, ale później spotkałam się z negatywnymi recenzjami i spasowałam. Teraz nie żałuję ;)
OdpowiedzUsuńI chyba dobrze zrobiłaś :)
UsuńJestem w trakcie czytania:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, okazuje się, że to bardzo popularna książka :)
UsuńMam tę książkę i sięgnięcie po nią jest kwestią czasu. Narobiłaś mi nadziei na fenomenalną lekturę...
OdpowiedzUsuńDo fenomenalnej trochę jej brakuje, ale sama musisz przeczytać i ocenić :)
UsuńMój skrót myślowy rzeczywiście mógł dziwnie zabrzmieć ;) Chodziło mi o to, że zaznaczyłaś brak brutalności i plastyczności opisów wojny. O to mi najbardziej chodziło, unikam treści zbytnio przygnebiających. Dlatego mam nadzieję na fenomenalną lekturę w zupełnie nie moim stylu litarackim.
UsuńNo chyba, że tak:) Mi nie przeszkadza brutalność, to znaczy jestem z nią za pan brat w książkowym świecie i obecność brutalności w takiej książce wydawała mi się rzeczą oczywistą, ale autor zrealizował swoją wizję w inny, łagodniejszy sposób :) Czytaj czytaj, chętnie poznam Twoje spojrzenie :)
Usuńrzadko siegam po tego typ ksiazki, ale tu nie hcodzi o nawalanke tylko raczej o mlodosc poswiecona krajowi i wojnie....dosc dobry temat i nawet mnei zacheca ;]
OdpowiedzUsuńDobrze to podsumowałaś :)
UsuńJa ogólnie nie lubie takich książek, ale może kiedyś się przekonam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :D
Czasami warto wyjść poza swoje książkowe schematy :)
UsuńTo moja tematyka, absolutnie. Tytuł już zapisuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cie zainteresowałam :)
UsuńBardzo rzadko sięgam po powieści z wojennym wątkiem, choć książka wydaje się interesująca, jeszcze się zastanowię, tym bardziej, że czytałam bardzo skrajne opinie. Jednego jestem pewna, okładka wygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, to na okładkę zwróciłam najpierw uwagę, choć rzadko ma to dla mnie istotne znaczenie :)
Usuńtematyka nie dla mnie, niestety.Miłego dnia życzę!
OdpowiedzUsuńNo tak, nie każdy ma ochotę czytać taki pamiętnik z Iraku. Dziękuję i nawzajem :)
UsuńNie zamierzam jej kupować, ale jeśli będę mieć możliwość jej wypożyczenia to może to zrobię i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWcześniej też wolałam wypożyczać książki, niż kupować, ale obecnie jest tyle ciekawych promocji, że szkoda nie korzystać :)
UsuńRaczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCo kto lubi :)
UsuńBardzo ciężka tematyka, jednak myślę, że warto raz na jakiś czas sięgnąć po tego typu książkę ;-)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje, chociażby przez wzgląd na szacunek dla tych młodych, odważnych ludzi :)
Usuń