Tytuł: Zrozumieć Amelię
Autor: Kimberly McCreight
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 444
Gatunek: thriller
Pewnego dnia, niczym grom z jasnego nieba, na Kate
spada tragiczna wiadomość- jej córka nie żyje. Amelia spadła z dachu swojej szkoły, w godzinach
przedpołudniowych. W głowie zrozpaczonej matki gromadzą się kolejne pytania. Co
wydarzyło się na dachu? Czy Amelia miała powody by popełnić samobójstwo? Czy
Kate w ogóle znała swoją córkę?
Kiedy zabierałam się za czytanie książki spodziewałam
się dobrze napisanego kryminału. Liczyłam na powieść, która przykuje mnie do
fotela i która na długo zostanie w pamięci. Mimo że gatunkowo wypadałoby
zaklasyfikować ją nieco inaczej, cała reszta się zgadza. Kimberly McCreight
intryguje swojego czytelnika od początku i utrzymuje atmosferę napięcia i
tajemnicy do samego końca.
Autorka skupiła się w tej powieści na wielu istotnych tematach. Najważniejszym bez wątpienia są trudne relacje łączące matkę z nastoletnią córką, zwłaszcza, kiedy podobnie jak Kate, wychowuje się dziecko samotnie. Potomstwo to dla kobiety największy skarb i obiekt bezwarunkowej miłości. Matka zawsze stara się zrobić, co w jej mocy, by uszczęśliwić swoje maleństwo i dać mu wszystko, czego ono tylko zapragnie. McCreight uświadamia nam jednak, że nie zawsze jest to możliwe. Nie każdy z nas bowiem dostaje tak wiele szans od losu, czasami trzeba wybierać. A co jest najtrudniejsze? Próba zsynchronizowania własnych pragnień i pasji z oczekiwaniami dziecka.
Czy zawsze znamy nasze dziecko tak dobrze jak nam się wydaje? Czy kojarzymy jego znajomych? Czy wiemy przy kim szybciej bije mu serce? Czy poznaliśmy jego marzenia? Kiedy Kate, po śmierci córki, robi ten nieszczęsny bilans, dochodzi do tego, że ostatnimi czasy niewiele je łączyło. Powoli ich relacje zaczęły się zmieniać, na gorsze. Niewiele zostało z zażyłości i przyjaźni. Stały się dwiema kobietami, a każda z nich miała swoje życie- miłość, sekrety, niepowodzenia. Dlaczego nie wtajemniczyła tej drugiej? Dlaczego nie dała jej szansy na zrozumienie? Można by odnieść wrażenie, że autorka w pewien sposób próbuje nas ostrzec, żebyśmy same nie dopuściły do takiej sytuacji. Mimo że nie mam własnych dzieci temat ten bardzo mną wstrząsnął i wywołał u mnie wiele refleksji.
Miłość. To uczucie, które z jednej strony wywołuje motylki w brzuchu, z drugiej unieszczęśliwia, sprawiając, że człowiek rozpada się na kawałki. Czy chociaż jednej osobie kojarzy się wyłącznie pozytywnie? Czy nigdy nas nie zawiodła? Nie doprowadziła do płaczu? Nie opuściła? W książce poznajemy rożne oblicza miłości, wśród nich tą najważniejszą, bo pierwszą. Autorka, na przykładzie Amelii, pokazuje nam jakie to niezwykłe uczucie i jak bardzo kształtuje nas, jako ludzi. A kiedy już ją przeżyjemy, nigdy nie będziemy tacy sami.
McCreight wykorzystała w powieści rozwiązanie, które bardzo lubię, ukazując rozwinięcie akcji z dwóch perspektyw. Wydarzenia naprzemiennie poznajemy raz za sprawą matki, a raz córki. Bez wątpienia urozmaica to akcję, ale również pozwala nam lepiej poznać światy ich obu. Rzeczywistość samotnej matki i ciężko pracującej kobiety, której nic nie zostaje podane na tacy. I codzienność nastolatki, przytłoczonej przez nadmiar wydarzeń, która zbyt brutalnie poznaje określenie „uczyć się na własnych błędach”. Szkoła średnia, tajemnicze kluby, seks, używki- autorka wprowadza nas w niezwykle interesującą, choć momentami przerażającą rzeczywistość. Nie mogłam jedynie pozbyć się wrażenia, że ja dorastałam nieco inaczej.
Książkę pochłonęłam jednym tchem. Bardzo przypadła mi do gustu od pierwszej strony i do ostatniej trzymała wysoki poziom. Autorka stworzyła bardzo ciekawą fabułę, którą następnie pięknie i mądrze rozwinęła. Główny wątek uzupełniła o zagadki, zwroty akcji, atmosferę napięcia i zaskoczenia. Wisienką na torcie było zakończenie, którego wcześniej do końca nie mogłam rozpracować i język zachęcający do poznawania kolejnych stron. Jednym słowem- wiele zalet i żadnych błędów. Żaden czytelnik nie będzie w stanie się jej oprzeć.
Autorka skupiła się w tej powieści na wielu istotnych tematach. Najważniejszym bez wątpienia są trudne relacje łączące matkę z nastoletnią córką, zwłaszcza, kiedy podobnie jak Kate, wychowuje się dziecko samotnie. Potomstwo to dla kobiety największy skarb i obiekt bezwarunkowej miłości. Matka zawsze stara się zrobić, co w jej mocy, by uszczęśliwić swoje maleństwo i dać mu wszystko, czego ono tylko zapragnie. McCreight uświadamia nam jednak, że nie zawsze jest to możliwe. Nie każdy z nas bowiem dostaje tak wiele szans od losu, czasami trzeba wybierać. A co jest najtrudniejsze? Próba zsynchronizowania własnych pragnień i pasji z oczekiwaniami dziecka.
„Praca i samodzielne wychowywanie dziecka to zbyt
wiele. Nie pozostawał jej margines na błąd”.
„Amelia miała piętnaście lat. Nawet jeśli starała się
trzymać z dala od kłopotów, zadaniem matki było zadbać o to, by jej się to
udało”.
Czy zawsze znamy nasze dziecko tak dobrze jak nam się wydaje? Czy kojarzymy jego znajomych? Czy wiemy przy kim szybciej bije mu serce? Czy poznaliśmy jego marzenia? Kiedy Kate, po śmierci córki, robi ten nieszczęsny bilans, dochodzi do tego, że ostatnimi czasy niewiele je łączyło. Powoli ich relacje zaczęły się zmieniać, na gorsze. Niewiele zostało z zażyłości i przyjaźni. Stały się dwiema kobietami, a każda z nich miała swoje życie- miłość, sekrety, niepowodzenia. Dlaczego nie wtajemniczyła tej drugiej? Dlaczego nie dała jej szansy na zrozumienie? Można by odnieść wrażenie, że autorka w pewien sposób próbuje nas ostrzec, żebyśmy same nie dopuściły do takiej sytuacji. Mimo że nie mam własnych dzieci temat ten bardzo mną wstrząsnął i wywołał u mnie wiele refleksji.
„Mama była wszystkim, co miałam- wszystkim, co
kiedykolwiek będę mieć- i kochałam ją. Nie chciałam dowiedzieć się czegoś, co
mogłoby to zmienić. Byłam gotowa przeżyć całe życie z czarną dziurą tam, gdzie
powinien być mój tata, dopóki mama będzie przy mnie, by tę dziurę wypełnić”.
Miłość. To uczucie, które z jednej strony wywołuje motylki w brzuchu, z drugiej unieszczęśliwia, sprawiając, że człowiek rozpada się na kawałki. Czy chociaż jednej osobie kojarzy się wyłącznie pozytywnie? Czy nigdy nas nie zawiodła? Nie doprowadziła do płaczu? Nie opuściła? W książce poznajemy rożne oblicza miłości, wśród nich tą najważniejszą, bo pierwszą. Autorka, na przykładzie Amelii, pokazuje nam jakie to niezwykłe uczucie i jak bardzo kształtuje nas, jako ludzi. A kiedy już ją przeżyjemy, nigdy nie będziemy tacy sami.
McCreight wykorzystała w powieści rozwiązanie, które bardzo lubię, ukazując rozwinięcie akcji z dwóch perspektyw. Wydarzenia naprzemiennie poznajemy raz za sprawą matki, a raz córki. Bez wątpienia urozmaica to akcję, ale również pozwala nam lepiej poznać światy ich obu. Rzeczywistość samotnej matki i ciężko pracującej kobiety, której nic nie zostaje podane na tacy. I codzienność nastolatki, przytłoczonej przez nadmiar wydarzeń, która zbyt brutalnie poznaje określenie „uczyć się na własnych błędach”. Szkoła średnia, tajemnicze kluby, seks, używki- autorka wprowadza nas w niezwykle interesującą, choć momentami przerażającą rzeczywistość. Nie mogłam jedynie pozbyć się wrażenia, że ja dorastałam nieco inaczej.
Książkę pochłonęłam jednym tchem. Bardzo przypadła mi do gustu od pierwszej strony i do ostatniej trzymała wysoki poziom. Autorka stworzyła bardzo ciekawą fabułę, którą następnie pięknie i mądrze rozwinęła. Główny wątek uzupełniła o zagadki, zwroty akcji, atmosferę napięcia i zaskoczenia. Wisienką na torcie było zakończenie, którego wcześniej do końca nie mogłam rozpracować i język zachęcający do poznawania kolejnych stron. Jednym słowem- wiele zalet i żadnych błędów. Żaden czytelnik nie będzie w stanie się jej oprzeć.
Dawno już nie czytałam dobrego, thrillera może skusze się na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
ksiazkomiloscimoja.blog spot.com
No powiem Ci, że jest niczego sobie :)
UsuńSamymi "ochami" i "achami" sypiesz jak z rękawa, więc jakbym miała nie sięgnąć po powyższą książkę? ;) Z chęcią się zapoznam w tą lekturą ;)
OdpowiedzUsuńDlatego, że jest naprawdę świetna :)
UsuńOstatnio mam ochotę na takie książki, więc zapamiętam sobie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńJa też mam zawsze na nie ochotę :)
UsuńTrafiłaś w mój gust, nie czytałam tej książki, ale chętnie po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Bardzo się cieszę :)
UsuńJestem ciekawa tej książki, całej historii :)i skoro obiecujesz, że nie można się jej oprzeć to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTak, ani oprzeć ani nudzić :)
UsuńŚwietna recenzja! Dodaję pozycję do listy do przeczytania, już zapisuję, żeby nie zapomnieć ;)
OdpowiedzUsuńJa też tworzę listę must read :)
UsuńCzytałam. Rewelacyjny thriller i zaskakujące zakończenie :)
OdpowiedzUsuńPewnie i ja się jej nie oprę:)
OdpowiedzUsuńZakładam, że nikt nie da rady :)
UsuńWiedziałam, że to musi być intrygująca powieść jak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach. Lubię historie, w których pokazano jak zmieniają się relacje między członkami rodziny, zwłaszcza między matką a córką. To jedna z silniejszych, ale też trudniejszych więzi, bo dwie bliskie sobie kobiety często bardzo się od siebie różnią,
OdpowiedzUsuńJa też lubię, ostatnio chętniej sięgam po książki obyczajowe, albo takie z rozbudowanym tłem obyczajowym, ale staram się właśnie wyszukiwać nieco trudniejszych i cięższych tematów.
UsuńOkładka nie zachęca (jak większość z Czarnej Serii) ale Twoja recenzja mnie przekonała. Jakoś ostatnio odchodzę od mojego schematu czytania, czyli kryminały, thrillery i sensacje. Teraz próbuję nowych gatunków i rzadko czytam coś w moich ulubionych. Ale tę książkę na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńInsane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
A mnie się nie wydaje taka zła :) Ja też uwielbiam kryminały i thrillery, ale w ogóle nie czuję tego klimatu letnią porą :)
UsuńBrzmi ciekawie, więc chyba się skuszę, ale to jak ogarnę swoje zaległości czytelnicze.
OdpowiedzUsuńMoje zaległości powoli rosną, ale zawsze wypada coś po drodze :)
UsuńJakoś nie mam zaufania do Czarnej Serii, a pierwszy thriller który się w niej pojawił był straszny! Może jednak z tym nie będzie tak źle skoro tak się nad nim rozpływasz ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest naprawdę warta uwagi :)
UsuńSkoro książka zachwyca samymi zaletami - i ja chciałabym ją przeczytać. Tym bardziej, że lubię taki gatunek powieści;)
OdpowiedzUsuńJa też szaleję za książkami tego typu :)
UsuńSkoro książkę pochłania się jednym tchem, to nie wątpię, że jest wspaniała. Przeczytam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest świetna :)
UsuńChętnie przeczytam, jak tylko będę miał okazję ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cie zainteresowałam :)
UsuńRaczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńA szkoda :)
UsuńUwielbiam dobre thrillery! A teraz idzie jesień, jesienią uwielbiam je bardziej :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, też już czuję ten klimat- chłód, ciemność i książka z mrokiem w tle :)
UsuńGatunek, który lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też, ja też! :)
UsuńUwielbiam książki, których się nie czyta, które się pochłania. :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie.
Dokładnie, choć mam wrażenie, że wcale nie jest łatwo na taką trafić :)
UsuńMyślę, że to coś w moim stylu ;) A powieści toczące się z dwóch punktów widzenia również bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńTo świetny pomysł na realizację fabuły :)
UsuńChętnie przeczytam po takiej recenzji :D
OdpowiedzUsuńPowinnaś koniecznie :)
UsuńTa powieść już u mnie, Aleksandrowe mnie skusiły ;)) Cieszę się, że i Tobie przypadła do gustu, teraz wiem, że warto było. Z pewnością i mnie porwie :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że warto :)
UsuńNiedługo planuję zapoznać się z tą książką, bo zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTak, jest naprawdę świetna :)
UsuńBiere ją! Strasznie podoba mi się tematy i zachęciłaś mnie cholernie do niej :D Jak tylko gdzieś ją znajdę, bede miała na uwadzę Twoją recenzje i na pewno zaopatrzę się w swój egzemplarz :D
OdpowiedzUsuńPs. U mnie czeka na Ciebie nominacja do TAGU :P Zapraszam :D
http://opiniumkosa.blogspot.com/2015/08/tag-literackie-miasteczko-limobooks.html
Podoba mi się Twój entuzjazm :)
UsuńW końcu coś co mnie przekonało jeśli chodzi o gatunek, po który bardzo rzadko sięgam :) to Twoja sprawka, kolejna książka dopisana do listy :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńZapowiada się interesująco, chętnie skorzystam z polecenia i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie jest interesująca :)
Usuń