Autor: Lynn Weingarten
Tytuł: Piękne samobójczynie
Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 350
Gatunek: literatura młodzieżowa
June i Delia przez wiele lat były nierozłączne. Jednak
kilka miesięcy temu wydarzyło się coś, co na ich przyjaźni pozostawiło rysę, a
kolejne pęknięcia znacznie je od siebie oddaliły. Dziś Delia nie żyje, jednak
June nie może uwierzyć, że dziewczyna popełniła samobójstwo. Co tak naprawdę
się jej przytrafiło?
Tym, co w powieści podobało mi się najbardziej, jest
wykreowanie przez autorkę sylwetek głównych bohaterek. Weingarten zestawiła je ze sobą,
podkreślając łączące je podobieństwa i uwypuklając dzielące różnice. Im
bardziej zagłębiamy się w tę historię, tym większe emocje budzą w nas tytułowe
samobójczynie. Wraz z rozwojem akcji, wprowadzonymi w niej zwrotami, kolejnymi
sekretami i tajemnicami z przeszłości stajemy się świadkami zmian zachodzących
w bohaterkach. Obydwie zaskakują podjętymi decyzjami, ciężko pozostać wobec
nich obojętnym. I do samego końca tak naprawdę nie wiadomo, czego można się po
nich spodziewać, czym jeszcze nas zaskoczą.
Fabuła powieści skupia się na etapie bycia młodym.
June i Delia to dziewczynki, które na łamach powieści dorosły. Poznały smak
pierwszego pocałunku, rozczarowanie towarzyszące pierwszej miłości. Zrozumiały
jak istotna jest przyjaźń. W tym wieku wiele spraw postrzegamy inaczej, po
części wyolbrzymiamy. A jednak emocje obecne w książce mogą udzielić się podczas
czytania. Przede wszystkim ze względu na fakt, że autorka wykorzystała znane i
lubiane motywy, jak miłość, przyjaźń, problemy z rodzicami, uzależnienia. Ta
powieść nie poruszy w ten sam sposób czytelników starszych, ale oni także mogą
z tej lektury czerpać przyjemność i mieć sporo frajdy.
Bardzo cenię sobie sposób prowadzenia narracji, jaki
wykorzystała Weingarten. Przeplatanie bieżących wydarzeń z migawkami z
przeszłości zawsze się sprawdza, więc i tym razem nie mogło być inaczej. Długo
zastanawiamy się, co wydarzyło się między głównymi bohaterkami. Analizujemy
zaszłości, próbujemy zrozumieć pęknięcia na łączącej ich przyjaźni i wyjaśnić
wszystkie zagadki. Przedstawienie historii w taki sposób mocniej przykuwa
uwagę, sprawia, że opowieść staje się bardziej interesująca, a my mamy chęć
zaangażować się w nią silniej.
Powieść czytało mi się naprawdę dobrze. Styl autorki
nie jest skomplikowany, a wykorzystywane przez nią słownictwo przesadnie wyszukane.
Sprawnie udało się jej odtworzyć realia świata nastolatek i udanie naśladować
młodzieżowy slang. Lekkiej i przyjemnej lekturze sprzyjają ponadto krótkie rozdziały,
sprawiające, że przez tę historię po prostu się płynie. Szybko, bez zbędnego
analizowania szczegółów, w ciekawości oczekując zakończenia.
Mam jednak z tą powieścią pewien problem. Obiecano mi
bowiem thriller psychologiczny, a ja nie doszukałam się zbyt wiele elementów
charakterystycznych dla tego gatunku. Owszem, przez długi czas nie możemy być
pewni, co tak naprawdę się wydarzyło. Towarzyszą nam tajemnice przeszłości, a w
bohaterach można dostrzec sporą dawkę mroku. Ale w moim odczuciu autorka nie do
końca poradziła sobie ze stopniowaniem napięcia i nie pomogły w tym nawet
zwroty akcji. Druga część powieści nadgania, robi lepsze wrażenie, bardziej
niepokoi, za to pierwsza jest dużo spokojniejsza i nie jest aż tak
interesująca, jak można by było przypuszczać ufając okładkowym zapewnieniom.
„Piękne samobójczynie” to książka, którą czyta się w
szalonym tempie. Prosty język autorki, konkretna historia, zmiany akcji- te
elementy sprawiają, że kolejne strony właściwie czytają się same. Osobiście nie
nazwałabym tej książki bestsellerem, z uwagi na pewne niedociągnięcia, ale
zapewniła mi ona porcję sympatycznej rozrywki i kilka przyjemnych godzin z
lekturą.
Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.
Nie do końca jestem przekonana, w obecnej chwili chyba jednak raczej odpuszczę, szukam czegoś mocniejszego ;)
OdpowiedzUsuńMoją uwagę przyciągnęła też okładka, bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńKinga
Książka ciekawi mnie od momentu kiedy zobaczyłam jej zapowiedź, więc mimo braków, o których piszesz, dam jej szansę .
OdpowiedzUsuńNiedawno mignęła mi powieść w zapowiedziach albo nowościach i w sumie zaintrygowała mnie na tyle, żeby dać jej szansę. Trcohę szkoda, że nie posiada wielu elementów typowych dla thrillera, ale może autorka wynagradza to ciekawą kreacją bohaterów :) Nie podoba mi się natomiast okładka, bo już chyba 3 lub czwarty raz widzę podobną grafikę dopasowaną do różnych książek.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przyciąga mnie ta książka :/
OdpowiedzUsuńRewelacyjna! Mnie oczarowała :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie na tak. To moje klimaty. Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńczasem nie oczekuję od książki więcej niż kilka godzin przyjemnej lektury, ze względu na to, że po ciężkim dniu pracy pozwala mi to odpocząć :D już mam na celowniku ten tytuł, ale poczekam jeszcze z decyzją na kilka kolejnych opinii, bo w tym wieku jestem już ostrożna z każdą młodzieżówką. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń