Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Zbyt piękne
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 376
Gatunek: komedia kryminalna
Zuzanna i Tymoteusz padli ofiarą oszusta i kupili ten
sam dom. Ona zaciągnęła olbrzymi kredyt, on zainwestował wszystkie
oszczędności. Żadne nie zamierza ustąpić, a i wysiłkom policji nie do końca
ufają. Czy sami złapią bandziora, który zrujnował ich marzenia?
Zanim sięgnęłam po książki Rudnickiej, w ogóle nie
orientowałam się w gatunku, jakim jest komedia kryminalna, a już na pewno nie
zdawałam sobie sprawy, że taki typ literatury mógłby rzeczywiście mnie
zainteresować. Tymczasem każda następna powieść jej autorstwa uświadamia mi, że
to świetna rozrywka i dobry plan na
leniwy wieczór.
„Zbyt piękne” to kolejna komedia pomyłek i kolejny
dowód na to, że Rudnicka wciąż ma czytelnikowi wiele do zaoferowania. Jej
najnowsza powieść po brzegi wypełniona została niedomówieniami między
bohaterami, zabawnymi odzywkami, humorem między wersami, a także wieloma
dowcipami sytuacyjnymi. Dzięki temu od samego początku powieść czyta się lekko,
a kolejne perypetie bohaterów sprawiają, że uśmiech nie schodzi nam z ust.
Autorka posiada prawdziwy talent do budowania
dialogów. Cała powieść nakreślona została swobodnym, przyjaznym czytelnikom
stylem, jednak to rozmowy łączące poszczególne książkowe postacie, zrobiły na
mnie największe wrażenie. Rudnicka poukładała dialogi z wielkim wyczuciem,
wszystkie rozmowy na swój przewrotny sposób są bardzo logiczne. Cała ich
dziwaczność i specyficzny urok sprawiają, że można by odnieść wrażenie, iż
zwyczajnie spisała rozmowy zasłyszane na ulicy czy w pociągu. Ciężko bowiem
uwierzyć, by ktoś potrafił rzeczywiście w ten sposób te dialogi pisać, by
wypadało to tak naturalnie. Towarzysząca im absurdalność sprawia wiele czytelniczej
frajdy, ale też świetnie podkreśla fakt, że Rudnicka nie tylko na tej komedii
się zna- ona także świetnie się przy tym pisaniu bawi.
Pisarka kolejny raz wykreowała także charyzmatyczne i
zaskakujące postacie. Jej bohaterom nie można odmówić poczucia humoru, ironii,
pewności siebie, a także przekonania o własnej racji. Niebanalne połączenie
takich charakterów oraz niewesoła sytuacja, w której On i Ona się znaleźli
doprowadza do prawdziwego damsko-męskiego konfliktu. Ta wojna płci również
nacechowana została sporą dawką niedorzeczności, absurdu i nonsensu, choć fakt
wykorzystania prostych scen i realistycznego fabularnie tła sprawia, że akcja
powieści nabiera nieco autentyczności. Taka sytuacja rzeczywiście mogłaby się
zdarzyć, dlatego czytamy nie tylko z rozbawieniem, ale faktycznym
zaciekawieniem, jak zakończy się historia bohaterów.
Olga Rudnicka przelewa na kartki powieści to, co u
czytelnika jest zawsze mile widziane- poczucie humory, dystans do świata,
zabawę słowem. Dzięki temu powieść czyta się niezwykle sympatycznie oraz
szybko. Wszystkie żarty, pomyłki, zmiany akcji są na właściwym miejscu, zostały
dobrze przemyślane i świetnie rozpisane. Przy poprzednich książkach autorki
zdarzało mi się wrażenie przesytu zbyt często powtarzającymi się powiedzonkami
i dowcipami poszczególnych bohaterów, ale tutaj nie spotkałam się z takim problemem.
„Zbyt piękne” to dokładnie taka książka, jakiej się
spodziewałam. Lekka, zabawna, stanowiąca przede wszystkim dobrą rozrywkę dla
czytelnika. Mam wrażenie, że Rudnicka wciąż się rozwija. Nie sposób do
czegokolwiek się przyczepić.
Za możliwość poznania tej historii dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Chętnie sięgnę po tę książkę i zapoznam się z twórczością autorki. ;)
OdpowiedzUsuńRównież chciałabym się zapoznać z twórczością autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/ 💖
Pozytywnie zakręcona :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.:)
OdpowiedzUsuń"Były sobie świnki trzy" rozczarowały mnie, także mam nadzieję, że inne powieści Rudnickiej bardziej mi się spodobają. :)
OdpowiedzUsuńZ każdą kolejną recenzją tej książki mam na nią coraz większą ochotę :)
OdpowiedzUsuńNa razie odłożylam lekkie książki, ale jak będę potrzebować takowej to na pewno zainteresuje się tym tytułem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Ja się raczej na to nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, ale nie czytałam nic Olgi Rudnickiej a mam zapisanych na liście do przeczytanie Jej kilkanaście książek. Również bardzo cenię sobie dobry humor i nie cierpię jak ludzie się boczą i obrażają, bo nie mają do siebie dystansu. I bardzo dziękuję za zmobilizowanie mnie do tego, że sięgnę po Olgę - obiecuję!!!!choć i tak wiem, że nie starczy mi życia, żeby przeczytać to co znajduję i zapisuję. Jestem "świeżynka" i nie wiem po co mi to było (chyba jako forma terapii?) ale proszę o komentarz, krytykę, radę - biorę wszystko na klatę https://fargula.blogspot.com/ DZIĘKUJĘ
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej Autorki, ale musze spróbować!
OdpowiedzUsuńMi również podobała się ta książka. Planuje sięgnąć po inne powieści jej autorstwa :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki Rudnickiej, aż mi wstyd :D
OdpowiedzUsuńMuszę sie w końcu skusić na powieść Rudnickiej, bo autorka ma wiele tytulów na koncie i fajnie byłoby coś na ten temat powiedzieć ;)
OdpowiedzUsuń