niedziela, 11 lutego 2018

Alex Rosenberg "Dziewczyna z Krakowa" [recenzja przedpremierowa]




Autor: Alex Rosenberg
Tytuł: Dziewczyna z Krakowa
Wydawnictwo: Editio
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 440
Gatunek: literatura współczesna







Rita miała plany i marzenia, które pokrzyżowała jej wojna. Studiując prawo, nigdy nie spodziewała się, że jej życie może całkowicie się odmienić. Strata rodziny, konieczność ukrywania się, życie w getcie- to tylko część wydarzeń, z jakimi musiała się zmierzyć. A na dodatek na sercu ciążyła jej wielka tajemnica.


Moje odczucia dotyczące lektury w zaskakujący sposób mieszają się z pustką w głowie. Choć może raczej chodzi o uczucie pustki w sercu? Z każdą kolejną powieścią dotyczącą tematyki wojennej to uczucie się pogłębia, a nieodłącznie składają się na nie zaskoczenie, niezrozumienie, złość. Tych negatywnych emocji wciąż jest więcej, a jednak czuję nieustającą potrzebę, by po takie książki sięgać. Zwłaszcza, kiedy tak jak w przypadku „Dziewczyny z Krakowa”, są one poruszające i pozwalają nieco pogłębić wiedzę.


Rosenberg oferuje nam niezwykłą literacką podróż, dzięki której poznajemy miejsca, zgłębiamy ludzkie uczucia, ocieramy się o wydarzenia historyczne. Z niezwykłą wyobraźnią, bogatą wiedzą i wspaniałym przygotowaniem oferuje czytelnikowi dość zaskakującą mieszankę, wielokrotnie szokującą i skłaniającą do przemyśleń. Mnogość poruszanych przez niego tematów, ich zestawienie, niezwykłość czasów, do których wraca, sprawia, że nie sposób przejść obok tej lektury obojętnie. I nawet, kiedy wydaje nam się, że niektóre kwestie niekoniecznie nas przekonają, warto spróbować. Przekonałam się o tym na własnym przykładzie.



Podążając za tytułową „Dziewczyna z Krakowa” przenosimy się w wojenne czasy trosk, braków, strat, a przede wszystkim niekończących się obaw. Rosenberg odmalowuje niezwykle smutny obraz, sprawiając, że emocje towarzyszące podczas czytania zaskakują i biorą górę nad czytelnikiem. Stworzony przez niego klimat bardzo wyraziście podkreśla to, z czym kojarzy nam się wojna, mocno akcentując śmierć, biedę, pustkę i wszystkie negatywne zjawiska, jakie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Mimo że nie są to tematy sympatyczne, gorąco wierzę, że warto do nich wracać, wiedzieć albo dopiero się dowiadywać, zadawać pytania i szukać odpowiedzi. Myślę, że ta powieść nam to umożliwi.





Wielkie wrażenie wywołał na mnie sposób, w jaki Rosenberg wykreował swój książkowy świat. Czytałam już wiele powieście wojennych i żadna nie pozostawiła mnie obojętną, a jednak ta wydaje się nieco inna. Autor pisze z wielkim przekonaniem i dużą wiedzą. Przekazuje swą dojrzałość i doświadczenie. Widać, że na karki powieści przelał emocje, że jego również ta opowieść wzruszyła, a te wzruszenia wplótł w historie swoich bohaterów. Nieco się martwiłam, kiedy przeczytałam, że powieść zawiera nutę erotyki. Szybko przekonałam się, że dołożono również do niej nieco polityki. A jednak te dwa tematy mnie nie raziły, został zachowany pewien umiar. Co więcej- w moim przekonaniu w interesujący sposób pokazały oblicze wojny, które na polityce w dużej mierze się przecier opierało, a cały ból, smutek i beznadzieja nie odebrała jednak ludziom potrzeby bycia ludźmi- ich emocji, tęsknot, a nawet popędów.

Bardzo podoba mi się grono stworzonych przez autora bohaterów. Ku mojemu zdziwieniu obok „Dziewczyny z Krakowa” postawionych zostało wiele barwnych postaci. Każda z nich musiała podejmować trudne decyzje, mierzyła się z własnymi bolączkami, walczyła o siebie i swoje jutro. Nie każdą z nich łatwo jest polubić, ale książkowe okoliczności sprawiają, że zostajemy zmuszeni popatrzeć na nich z różnych perspektyw. Sama Rita, główna bohaterka tej historii, wywołała we mnie wiele sprzecznych odczuć, niemniej to jedna z bohaterek, o których na pewno szybko nie zapomnę. Silna, zdeterminowana, rezolutna, a nawet trochę zadziorna- będę ją dobrze wspominać.

Rosenberg pokazuje nam swą historię za sprawą różnorodnych bohaterów i jeszcze różniejszych miejsc. To świat wielokrotnie zaskakujący, wywołujący mieszaninę emocji, łączący dobro i zło, najlepsze cechy z najgorszymi instynktami. Czyta się dobrze, choć powoli, niespiesznie. To lektura, którą warto się cieszyć, a także powieść, nad którą warto się pochylić. Mnie podobała się szalenie. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio.


11 komentarzy:

  1. Udało Ci się przekonać mnie do lektury tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię taką tematykę więc na pewno przeczytam ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sam tytuł obiecuje ciekawą historię. Tematyka wojenna bardzo mnie porusza, więc to ksiązka jak najbardziej dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko sięgam po książki o tematyce wojennej, ale na tę narobiłaś mi ochoty. Domyślam się, że nie jest to lektura łatwa, jednak chciałabym poznać losy bohaterki i jej zmagania z wojenną rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze ale myślę, że z chęcią to zrobię :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Co raz częściej sięgam po powieści o podobnej tematyce, więc na pewno będę ją mieć na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam i nawet o niej nie słyszałam, ale mnie zaciekawiłaś. Jako, że do Krakowa mam niedaleko, myślę, że w przyszłości poznam treść tej książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie dla mnie, ale polecę koleżance. ;)
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejna lektura warta przeczytania, muszę nadrobić zaległości książkowe, tyle mi się ich uzbierało :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa mieszana emocji, uczuć... chętnie sięgnę po tą pozycję!

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)