Autor: Karen M. Mcanus
Tytuł: Jedno z nas kłamie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 416
Gatunek: literatura młodzieżowa/ thriller
W szkolnej sali, po lekcjach, spotkali się
księżniczka, kujonka, sportowiec, diler i twórca aplikacji bazującej na
najpilniej skrywanych sekretach uczniów. Ten ostatni nie wyszedł z tego
spotkania żywy. Co się wydarzyło przez te kilka minut? Które z nich miało
motyw, by zabić?
„Jedno z nas kłamie” to w moim odczuciu powieść dość
zaskakująca. Przede wszystkim ze względu na przyporządkowanie jej do grupy
mroczniejszych gatunków, do których nie do końca pasuje. Sięgając po nią
spodziewałam się dobrego thrillera, z nastawieniem nie tylko na intrygującą
akcję, ale i psychologię postaci. Szybko jednak przekonałam się, że to książka
niekoniecznie w takich klimatach. Niektóre elementy rzeczywiście budzą
zaciekawienie, nieco trzymają w napięciu, druga część okazuje się bardziej
dynamiczna, a zakończenie dobrze zagrane. Ja jednak podeszłam do niej jako do
książki młodzieżowej z kryminalnym wątkiem i w moim odczuciu takie podejście
sprawdzi się o wiele bardziej, nie rozczarowując tych, którzy liczą na dobry
thriller.
Śmiało mogę rzec natomiast, że problem z gatunkiem tej
powieści, to jedyny minus, jakiego się przy tej lekturze doszukałam. Bardzo
podoba mi się sposób, w jaki autorka
postanowiła przedstawić nam tę historię. Decydując się na narrację
pierwszoosobową oddała przy okazji głos każdej z postaci tego dramatu. Po kolei
poznajemy ich wersję wydarzeń, tym samym nieco lepiej poznając ich samych.
Myślę, że to najciekawsza możliwość poprowadzenia opowieści, pozwalająca nam
aktywniej w niej uczestniczyć i przekonać się, że nie wszystko jest takie,
jakie wydaje się na pierwszy rzut oka.
McManus przedstawiła nam grupkę postaci opartych na
popularnym schemacie. Obok siebie ustawiła kujonkę, księżniczkę, sportowca i
złego chłopca. Co jednak najciekawsze, swoim bohaterom nadała głębi, wzbogaciła
ich o mocne charaktery, udowodniła, że potrafią zaskoczyć. Tym samym rozprawiła
się ze stereotypami, podkreślając, że nie wszystko musi być czarne albo białe.
W jej powieści księżniczka posiada więcej niż piękną buzię, kujonka potrafi
zaskoczyć, a sportowiec ma wiele do ukrycia. Podczas lektury postacie te
wywołują w nas konkretne emocje, nie pozwalają nam na obojętność.
Autorka zaprasza nas do świata nastoletnich bohaterów,
skupiając się i na wzlotach i na upadkach. W przyjemny sposób łączy tematy
znane i lubiane, jak nastoletnie miłości, konieczność decydowania o własnej
przyszłości, szkolne skandale, głęboko ukryte sekrety. Powieść otrzymała
młodzieżowy rys nie tylko dzięki młodym, zaskakującym bohaterom, ale również za
sprawą lekkiego, stylizowanego na nastoletni języka. Dzięki temu czyta się
szybko, bezproblemowo, po prostu dobrze. Krótkie rozdziały, swobodna narracja,
interesująca fabuła sprawiają, że kolejne strony umykają nam w zaskakującym
tempie.
„Jedno z nas kłamie” to bardzo przyjemna lektura. Choć
spodziewałam się czegoś o nieco mroczniejszym przekazie, to nie żałuję
poświęconego jej czasu. Interesujące sylwetki bohaterów szły w parze z
rozwijającą się fabułą, zwrotami akcji i interesującym zakończeniem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Jestem ciekawa tej książki i mam nadzieję, że niebawem wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuńGratuluje, fantastyczna recenzja aż chce się ją już przeczytać, a zdjęcia jak zwykle zachwycające
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że poczułam się zaintrygowana do pierwszych zdań. W końcu facet nie przeżył starcia z bandą ekscentrycznych bohaterów :D
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Subiektywne Recenzje
Niby fajnie, ale jakoś nie ciągnie mnie do tej książki.
OdpowiedzUsuńOgólnie chyba trochę zmęczyło mnie czytanie o nastolatkach :/
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
To nie jest mój priorytet czytelniczy :) aktualnie mam sporą kolejeczkę książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Właśnie kończę czytać. Jestem mile zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńCzasem mniej mrocznie takze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że historia jest bardzo popularna w USA.
OdpowiedzUsuńNo cóż... mnie w sumie też zaintrygowała ;)
Sama nie wiem czy mam ochotę na tę książkę czy nie :D a skoro już się nad tym zastanawiam to znaczy, że nie koniecznie mi się spieszy do poznania tej historii. Tytuł mam zapisany "na kiedyś", więc możliwe, że przeczytam, ale nie prędko :)
OdpowiedzUsuńTak sądziłam, że ta powieść to raczej młodzieżówka z wątkami kryminalnymi lub elementami thrillera. Myślę, że mogłabym dać jej szansę, bo nie czytałam wielu tego typu historii.
OdpowiedzUsuńTaka książka jest idealna dla mnie! Uwielbiam tajemnice. Nie musi być mrocznie, żeby mi się spodobało <333 wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
To już druga dobra recenzja tej powieści, na którą dzisiaj wpadłam i jestem tylko bardziej zaintrygowana. Co prawda nieco mnie ostudziłaś stwierdzeniem, że to jednak bardziej powieść młodzieżowa, ale im także daję szansę, nawet ostatnio większą niż zwykle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
#LaurieJanuary
No nie wiem, nie wiem :) Pierwsze zdania mnie zaciekawiły, w końcu mamy trupa ale co do reszty nie jestem przekonana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com
Nie mam jakoś ochoty na tę książkę. ;/
OdpowiedzUsuńDość ciekawy pomysł na fabułę!
OdpowiedzUsuń