piątek, 9 marca 2018

Magdalena Majcher "Wszystkie pory uczuć. Wiosna" [recenzja przedpremierowa]




Autor: Magdalena Majcher
Tytuł: Wszystkie pory uczuć. Wiosna
Wydawnictwo: Pascal
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 400
Gatunek: literatura współczesna







Ewelina bardzo chciała zostać matką, jednak los pozbawił jej wszelkiej nadziei. Jedyną szansę stanowi dla niej adopcja. Pewnego dnia w jej życiu pojawia się dziewięcioletni chłopiec, który cierpi na FAS. Czy kobieta podoła takiemu wyzwaniu? Czy przybranego syna pokocha jak własne dziecko?   

„Wszystkie pory czuć. Wiosna” to już trzecia część niezwykle emocjonalnej serii autorstwa Magdaleny Majcher. Bardzo polubiłam jej wcześniejsze utwory, ale to w tej książce pokazała tak naprawdę, na co ją stać. To piękne połączenie wypracowanego stylu, świetnego tematu i realistycznych bohaterów.

Jesień, zima, a następnie wiosna. Z każdą kolejną częścią serii Majcher zaskakuje. Pierwsza powieść była istotna, druga mnie poruszyła, ale tą trzecią poczułam się po prostu zauroczona. Przede wszystkim za sprawą fabuły zbudowanej wokół tematu, z jakim nie miałam nigdy wcześniej do czynienia. Kto z Was wie czym jest FAS? Ja nie miałam bladego pojęcia na temat alkoholowego zespołu płodowego. Oczywiście, sama nazwa kojarzy się bardzo negatywnie, ale w moim przypadku nie nasuwają się żadne inne wnioski czy refleksje. A raczej nie występowały one wcześniej, bo śmiało mogę powiedzieć, że po tej lekturze jestem bardziej świadoma.

Mocno na mnie podziałał obraz osłabionej przez FAS rodziny. Chłopiec, który urodził się z tą chorobą w związku z kiepskimi decyzjami swej biologicznej matki i przybrani rodzice zmuszeni każdego dnia pokonywać pojawiające się na ich drodze trudności. Majcher przedstawiła całą sytuację niezwykle życiowo i realistycznie. Wykreowała przepełniony emocjami świat, wobec którego nie sposób przejść obojętnie. Głębia i uczuciowość tej historii poruszą nawet najzimniejsze serca i podziałają na wyobraźnię tych najbardziej opornych. Jestem pod dużym wrażeniem pracy włożonej przez autorkę w stworzenie tej powieści. Nie tylko zgromadzonej wiedzy, ale umiejętności przelania jej na papier, zainteresowania czytelnika i podjętej próby nauczenia go czegoś.

Bardzo polubiłam bohaterów tego niezwykłego przedstawienia. Adoptowany Piotruś, jego przybrani rodzice, ich bliscy i przyjaciele. Ciężko było tych postaci nie obdarzyć cieplejszymi uczuciami. Oni rozczulali, skłaniali do refleksji, zachęcali do kibicowania im na różnych etapach tej wspólnej podróży. Szczególnie zaś polubiłam moją imienniczkę, Ewelinę. Tę bohaterkę wspominam szczególnie. Sama nie posiadam jeszcze dzieci, ale lubię czasami o matkach i dzieciach poczytać, a ona okazała się matką zaskakującą, troskliwą, silną. Warto ją poznać, poświęcić jej zmaganiom te kilka godzin tych chłodnych jeszcze popołudni i wieczorów.

Majcher stworzyła przyjemny, niemalże domowy klimat. Po części wiąże się to z realistyczną codziennością bohaterów- przeplataną emocjami, wzlotami i upadkami, wyzwaniami oraz niespodziankami od losu. Z drugiej strony Wiosna została połączona z Zimą i Jesienią. Autorka nawiązała do poprzednich książek, na chwilę przywróciła wcześniejszych bohaterów, przypomniała poprzednią tematykę. Domowo nie zawsze oznacza jednak sielsko, bo choć przytulnie, to nie zawsze łatwo. Już na pierwszy rzut oka widać, że Majcher czuje się dobrze w takich ważnych, życiowych tematach. W każdej powieści odwołuje się do istotnych zagadnień, stawia na realizm. W mądry sposób łączy dobro i zło, wygrane i porażki, ciepło i chłód, oferując czytelnikowi prawdziwą głębię kolejnych pór roku.

Autorka bardzo postarała się także, w jak najciekawszy sposób przedstawić tę historię. Poznajemy ją z aż trzech perspektyw czasowych, co wcale nie jest przecież zadaniem łatwym. A jednak wszystko zostało zaplanowane i zrealizowane bez zarzutu. Takie przeplatanie się bieżących wydarzeń i przeszłości to świetny sposób, by przyciągnąć czytelnika, zyskać jego uwagę, zatrzymać go przy książce. A także, by lepiej poznać bohaterów, bardziej wniknąć w nich świat, emocjonalniej podejść do ich historii.



Moim zdaniem „Wiosna” to najlepsza część tej serii. Dobrze napisana, interesująca fabularnie, pozwalająca się zapamiętać. Ciekawe, czym zaskoczy nas lato.

Za możliwość poznania tej urokliwej historii dziękuję jej Autorce.


13 komentarzy:

  1. Zdecydowanie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urokliwe historie zawsze chętnie czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wielkim wrażeniem "Jesieni".przede mną jeszcze trzy kolejne pory roku. Liczę na emocjonalną i niesamowitą podróż czytelniczą:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie ta seria, ale nie miałam okazji poznać jeszcze pierwszej części. Kiedyś to muszę zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji jeszcze przeczytać książek autorki, ale Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła, by to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wielką ochotę na tę książkę. Czekam na premierę i czytam bardzo szybko. Dla takiej książki i dla autorki warto! Nie ma mowy o zawodzie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam książki Pani Magdy, nie mogłabym nie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chcę przeczytać całą serię, mam nadzieję, że uda mi się w najbliższym czasie nadrobić zaległości :P

    OdpowiedzUsuń
  9. W moim odczuciu "Wiosna" niestety nie pobiła "Zimy", aczkolwiek na pewno jest książką, która porusza bardzo trudny i istotny temat.

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę zapoznać się bliżej z tą serią :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Z każdą recenzją jestem coraz bardziej ciekawa tych książek! Okładki są piękne, ale nie sugerują tak życiowych kwestii.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na razie przeczytałam tylko Jesień, ale dwie następne są już w drodze do mnie:), więc niedługo przeczytam:)
    https://slonecznastronazycia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta seria bardzo mnie kusi.... A takie przedstawienie tej samej historii z różnych perspektyw tym bardziej pokazuje nam, że czasem ta sama historia może wyglądać inaczej, gdy patrzymy z innej strony...

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)