Autor: A. F. Brady
Tytuł: Na krawędzi
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 480
Gatunek: literatura współczesna
W pracy wszyscy kojarzą Sam z profesjonalizmem i
zaangażowaniem. Kobieta wydaje się naprawdę cenić dobro pacjentów, chętnie
podejmuje się również leczenia tych najtrudniejszych przypadków. Jednym z nich
zdaje się być Richard. Mężczyzna trafia pod opiekę Sam, choć wydaje się, że
takiej opieki właściwie nie potrzebuje. Kim jest? Jak trafił do ośrodka? Jaki
ma cel?
Rozpoczynając lekturę powieści autorstwa A. F. Brady
liczyłam na mroczną i psychologiczną opowieść, jaka na długo pozostanie w mojej
pamięci. Swego czasu o tym tytule było niezwykle głośno, później jednak negatywnych
opinii pojawiło się odrobinę więcej, niż można by przypuszczać. Tym bardziej
byłam ciekawa tej powieści i chciałam się z nią zmierzyć na własną rękę.
Akcja od początku rozwija się dość wolno. Autorka
skupia się na problemach emocjonalnych i psychicznych, zarówno pacjentów
ośrodka, jak i samej terapeutki. Dla mnie kwestie te okazały się nad wyraz
interesujące i nie czułam żalu, że nie mogę dostrzec tych elementów
charakterystycznych dla thrillera, na które tak wcześniej liczyłam. Poza tym,
szczerze trzeba przyznać, że samo miejsce akcji i występujący w powieści
bohaterzy potrafią wzbudzić w czytelniku zaniepokojenie i wywołać gęsią skórkę.
Zupełnie nie spodziewałam się, że Brady poświęci tak
dużo miejsca głównej bohaterce. Kolejne rozdziały książki to przewrotne
przyglądanie się sylwetce pani psycholog i ocenianie kogoś, kto zawodowo
zajmuje się przecież oceną innych. Choć na dłuższą metę opisy dotyczące
postępowania Sam mogą nieco nużyć, głównie ze względu na powtarzalność zachowań
i powielanie wzorca, to jednak i one okazały się dla mnie mimo wszystko na
plus. Z jednej strony doceniłam, w jaki sposób autorka wniknęła w psychikę
terapeutki, próbując dociekliwie tę postać przedstawić, z drugiej zaś w tym
miejscu właśnie spodziewałam się mrocznych niespodzianek.
To właśnie charakterystyka Sam jest moim zdaniem
najmocniejszym punktem tej powieści. Autorka pokazała tę postać bardzo
wnikliwie, docierając do najgłębszych zakamarków jej umysłu. Początkowo może
się wydawać, że ta kobieta jest dość płytka i prezentuje sobą zestaw naprawdę
niegodnych pozazdroszczenia cech, jednak angażując się w tę lekturę, odkrywamy,
jak powierzchownie ją potraktowaliśmy. Sam bowiem ma do zaoferowania (i ukrycia)
o wiele więcej. Może to jej tak naprawdę potrzebna jest profesjonalna pomoc?
Choć w powieści można doszukać się pewnych elementów
charakterystycznych dla thrillera (bo wydawało mi się, że po ten gatunek
przecież sięgam), to jednak ja określiłabym tę książkę jako powieść
psychologiczną. Przede wszystkim ze względu na fakt, że cały wywołany podczas
lektury niepokój wiązał się bardziej z wykreowanymi postaciami, niż faktycznie
z samymi wydarzeniami. Być może Brady trochę za bardzo skupiła się na
problemach głównej bohaterki i przez to fabuła została złagodzona. Bardzo dobra powieść
psychologiczna- tak, thriller (nawet psychologiczny)- nie.
Powieść czyta się dobrze, w dużej mierze za sprawą
narracji pierwszoosobowej. Może nie jest łatwo wczuć się w sytuację głównej
bohaterki, ale przy odrobinie dobrej woli można ją zrozumieć. Czytając jej
relację czujemy, że coś jest nie tak i na to rozwiązanie zagadki czekamy,
odnosząc wrażenie, że coś w końcu się wydarzy, a całość przypomina ciszę przed
burzą. I dzieje się, faktycznie, jednak trochę trzeba na ten zwrot akcji
poczekać.
„Na krawędzi” to książka, która nie trafi do
wszystkich i nie przez wszystkich zostanie doceniona. Mnie taka forma przypadła
do gustu, ale powiem uczciwie, że niewiele by się zmieniło, gdyby została nieco
okrojona i skrócona, a akcja zaczęła nabierać rozpędu trochę wcześniej.
Za przesłanie powieści do recenzji dziękuję Agencji Business&Culture.
Nie wiem czy do mnie trafi ta książka, ale mogę dać jej szansę :)
OdpowiedzUsuńTa książka leży już u mnie dość długo i zbiera kurz. Dzięki, że mi o niej przypomniałaś.:)
OdpowiedzUsuńWątki psychologiczne sa dla mnie interesujące i pomimo różnych opinii mogłabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńMi niestey średnio przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńLubię narrację pierwszoosobową.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogła bym się na nią skusić. :))
Pozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Lubię książki z wątkami psychologicznymi, więc ta mogłaby mi się spodobać. Chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach tę powieść. Dobrze, że zwracasz uwagę, czego należy się spodziewać, bo pewnie byłabym rozczarowana, gdybym nastawiła się na thriller psychologiczny, a go nie dostała. A tak, czuję się ostrzeżona :)
OdpowiedzUsuńPrzemyślę jeszcze tę pozycję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]