Autor: Danka Braun
Tytuł: Morderstwo przy drodze krajowej 94
Wydawnictwo: Prozami
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 352
Gatunek: literatura współczesna
Po 30 latach od serii brutalnych zbrodni, znalezione
zostaje ciało mężczyzny, który za nie odpowiadał. Czy zabójstwo okazało się
efektem zemsty? A jeśli tak, to dlaczego dokonano go dopiero kilka lat po
opuszczeniu przez niego więzienia? Kto miał motyw? A może w grze pojawił się
nowy zawodnik?
Danka Braun przyzwyczaiła mnie już do intrygujących
połączeń wątków obyczajowych z tymi, jakie są charakterystyczne dla dobrego
kryminału. Sięgając po jej powieści zawsze spodziewam się, że zaskoczą mnie one
z każdej możliwej strony- pomysłem, klimatem, zmianami akcji i oczywiście także
zakończeniem.
W „Morderstwie…” pieczę nad rozwiązaniem zagadki
zabójstwa przejmuje prywatny detektyw, któremu ramię w ramie służy emerytowany
policjant. Taki duet sprawia, że akcja nabiera werwy, z jednej strony bowiem
ich działania opierają się na latach doświadczenia i wspomnieniach różnego
rodzaju przypadków, z drugiej zaś wyczuć można świeżą energię i zapał do
rozwiązania pierwszej poważnej sprawy. Takie zestawienie bardzo dobrze się sprawdziło,
a bohaterzy dobrze do siebie pasowali.
Całkiem interesująca okazała się również kwestia
samego morderstwa. Choć sprawa nie była zawiła, a ilość wątków nie namnażała
się w trakcie, to jednak każdy, kto pojawił się na liście podejrzanych świetnie
nadawał się do zyskania miana zbrodniarza. Efektem poszukiwań tego, kto
faktycznie zabił, stało się solidne, wytrwałe i drobiazgowe śledztwo, które nie
raz mogło zamieszać czytelnikowi w głowie. Szczerze mówiąc dość długo wydawało
mi się, że całość wypada dość spokojnie, a autorka mogła jednak popuścić
mocniej wodze fantazji. Tymczasem docierając do zakończenia, uświadomiłam
sobie, że to w nim tkwi cała siła tej historii. To tam kryło się zaskoczenie,
gwałtowny zwrot akcji i fakty, jakie Braun sprytnie przed nami zataiła.
Wątek kryminalny nadaje powieści dość mroczny i ciężki
klimat. Samo śledztwo, całkiem spokojne, dotyczy w końcu bardzo nieprzyjemnej
historii, jaka cieniem położyła się przez lata na życiu wielu osób. A autorka
powieści świetnie potrafi to wykorzystać, działając na czytelniczą wyobraźnię, przykuwając
uwagę i utrzymując w stanie permanentnego zaciekawienia. Klimat książki staje
się posępny i ponury również dzięki bardzo niepokojącym kwestiom, jakie
porusza. Braun nie boi się wyzwań i
opiera akcję na wyrazistych wydarzeniach, budując klimat w oparciu o
brutalność, przemoc i strach.
Autorka przyzwyczaiła mnie także do lekkiego pióra i
bardzo swobodnego stylu. Kilkakrotnie przekonałam się, że każda z jej powieści
zyskuje na wartości za sprawą przyjaznej czytelnikowi narracji, która miejscami
dość frywolna potrafi niepostrzeżenie uderzyć w bardziej dobitny i mroczny ton.
Braun nie ubarwia na siłę, korzysta z prostego języka, który kieruje opowieść
prosto do serca czytelnika.
Jedyny zgrzyt pojawił się przy tym obyczajowym
aspekcie. Wiem, że autorka chętnie łączy takie kwestie z kryminalnym zacięciem
i do tej pory bardzo mi to odpowiadało, ale tym razem nie potrafiłam się w tym
odnaleźć. Wydawało mi się to trochę niepotrzebne i przesadzone, albo raczej tym
sprawom poświęcone zostało w mojej opinii za dużo miejsca. Myślę, że to
charakterystyczne dla początków serii i w ten sposób jestem w stanie to
zaakceptować- bo zakładam, że z młodym detektywem jeszcze się spotkamy.
„Morderstwo przy drodze krajowej 94” to interesująca
historia, która z pewnością przekona wiele czytelników. W dużej mierze ze
względu na fakt, że świetnie łączy różne aspekty, sprawiając, że każdy może
znaleźć w niej coś dla siebie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prozami.
Uwielbiam Dankę Braun i ta książka też bardzo mi się podobała, chociaż miałam lekki problem z Filerem, bo strasznie mnie drażnił i mam wrażenie, że to bohater, którego ciężko się polubić;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Muszę w końcu sięgnąć po książki Danki Braun, wszyscy ją polecają :)
OdpowiedzUsuńMam podobne plany, jak Alicja. 😊
OdpowiedzUsuńJa lubię łączenie ze sobą wątków obyczajowych z kryminalnymi, więc z chęcią przeczytałabym tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna powieść. Bardzo dobrze ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńW takim układzie będziemy czytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Autorki, ale muszę koniecznie nadrobić te zaległości...
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad nią, bo wolę takie kryminały, gdzie jest wątek obyczajówki :)
OdpowiedzUsuń