Autor: Alain de Botton
Tytuł: Prawdziwa historia miłości
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 320
Gatunek: literatura współczesna/poradnik
Na kolejnych stronach książki wraz z Kirsten i Rabihem
doświadczamy uroków i trudności związanych z kolejnymi etapami związku.
Podążając ich śladem, w dużej mierze dzięki autorskim komentarzom, przekonujemy
się, jakie błędy popełniają i w jaki sposób wpływają one na ich rzeczywistość.
O miłości pisze się wiele i często. Czy temat ten może
być jeszcze zatem odkrywczy, niebanalny lub nieprzewidywalny? A czy sposób jego
przedstawienia może zaskoczyć? W tym przypadku odpowiedź na obydwa pytania
brzmi: tak, jak najbardziej.
„Prawdziwa historia miłości” to książka, po którą
sięgnęłam z ogromnej ciekawości. Prawdę mówiąc nie cenię szczególnie takiej
tematyki i zazwyczaj nie potrafię docenić jej obecności w powieściach, tym
razem jednak wiodło mną wielkie zaintrygowanie. Cóż bowiem oznacza historia
prawdziwa? Co takiego mógł napisać de Botton, o czym jeszcze nie czytaliśmy?
Czy do tej pory zatem nas okłamywano? Jak w ogóle to pojęcie rozumieć?
Szybko przekonałam się, że faktycznie tej prawdziwości
w powieści nie brakuje. Objawia się ona bowiem za sprawą autorskich komentarzy,
które tłumaczą i w pewien nietypowy sposób objaśniają zachowanie bohaterów oraz
komentarzy, jakie nie raz i nie dwa wprawiły mnie w osłupienie. Za każdym razem
jednak oszołomienie przybierało w końcu formę zachwytu, ponieważ czułam się
tak, jakby ktoś pisał trochę o mnie i moim związku, objaśniając wszystko na
przykładzie konkretnych wydarzeń.
Brzmi nieprawdopodobnie. Ale naprawdę jest możliwe.
Kilkakrotnie przerywałam lekturę, by przeczytać poszczególne fragmenty
narzeczonemu. Sporo było przy tym śmiechu, ale trochę również powagi i niedowierzania.
Bo choć wiadomo, że podobne rzeczy zdarzają się niemal każdemu, to rzadko kto
chce o nich mówić, czy to w formie żartu, czy też na poważnie. Tymczasem de
Botton tonem lekkim, przyjemnym, a momentami nawet lekko gawędziarskim opowiada
o rzeczach trudniejszych czy bardziej wstydliwych, po mistrzowsku wnikając w
psychikę bohaterów i fantastycznie odnajdując się na ich miejscu.
„Prawdziwą historię miłości” rekomenduje się jako
książkę, która może zastąpić wszystkie poradniki świata. Myślę, że w dużej
części to stwierdzenie wcale nie mija się z prawdą. Nie czytam poradników,
zatem moje pojęcie o tego typu lekturach nie jest pełne, ale w tym przypadku
rzeczywiście poczułam się trochę tak, jakby ktoś zwracał się konkretnie do mnie
i dawał mi szereg rad i wskazówek, czego nie robić, a co można zrobić lepiej. I
niektóre komentarze naprawdę utkwiły mi w pamięci.
Co więcej, lektura książki stanowi prawdziwą
przyjemność. Lekka, szczera, realistyczna, bardzo przyjazna czytelnikowi. Czyta
się szybko, styl autora bardzo tę lekturę ułatwia. Możliwość utożsamiania się z
bohaterami również stanowi dodatkową zaletę.
Z czystym sercem mogę polecić ten tytuł czytelniczkom,
które lubią proste, ale życiowe historie oraz tym, które chętnie sięgają po
poradniki. Każda z nich znajdzie w tej książce coś dla siebie.
Książkę do recenzji otrzymałam dzięki uprzejmości księgarni internetowej selkar.pl. Zapraszam Was serdecznie do odwiedzin ich strony KLIK.
Forma poradnika, jakoś do mnie nie przemawia, za to życiowa historia już bardzo i teraz mam dylemat. 😊
OdpowiedzUsuńRaczej unikam poradników :)
OdpowiedzUsuńNie lubię książek typowo poradnikowych, ale skoro akurat ta publikacja różni się od zwykłych poradników i zarazem się ją dobrze czyta, to chętnie się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych komentarzy. Zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńPoradniki nie są dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Rzeczywiście wygląda bardzo ciekawie...
OdpowiedzUsuń