poniedziałek, 17 maja 2021

Alaitz Leceaga "Córy ziemi"

 


Autor
: Alaitz Leceaga

Tytuł: Córy ziemi

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 545

Gatunek: literatura współczesna 




Trzy siostry, martwa ziemia i rodzinne przekleństwo.

“Córy ziemi” urzekły mnie nie raz i nie dwa. Podczas lektury żyłam tą opowieścią, zapominając o swoich sprawach i przenosząc się na strony książki, by towarzyszyć bohaterkom. Razem z nimi rozdrapywałam stare rany, marzyłam o zemście, byłam przenikana miłością i nienawiścią, czując przy tym chłód starej posiadłości i wdychając kurz umierającej ziemi. Ta historia całkowicie mnie pochłonęła, działając na umysł i zapisując się w sercu. Pokochałam ją całą sobą, przeżywając opisywane wydarzenia i odnosząc wrażenie, jakbym na czas lektury stała się senioritą z Las Urracas.

Nowa powieść Leceagi zauroczyła mnie swoim ciężkim i mrocznym klimatem. Na kartkach powieści dzieje się wiele złego, często przelewa się krew, realistyczne wydarzenia oplatane są wiarą w demony i niepokojącym czarem roślin. Autorka sprawia, że podczas lektury wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach, a skrzypienie schodów, szepty niosące się po domu, podmuchy wiatru i stłuczona szklanka budzą większe napięcie, niż niejeden kryminał czy opowieść grozy. „Córy ziemi” zostały napisane tak przekonująco, że czytelnik ma wrażenie, jakby obserwował wszystko z boku, na bieżąco brał udział w rozgrywanych wydarzeniach.

Leceaga stworzyła znakomitą, dopracowaną i dającą do myślenia historię. To jedna z tych książek, w których każdy może znaleźć coś dla siebie, bowiem w kolejnych rozdziałach krzyżują się, mieszają i uzupełniają najróżniejsze wątki i tematy. Powieść jest nie tylko urzekająco mroczna, piekielnie tajemnicza i niepokojąco prawdziwa. Mamy szansę odnaleźć też w niej cudowne obyczajowe tło i kwestie kobiece, ale przedstawione mądrze, dojrzale, z pomysłem. Każdy element tej niesamowitej historii ma wielką wartość, a każde słowo zdaje się zapadać w pamięć.

W czasie czytania zanurzałam się w tej opowieści, wraz z bohaterkami próbując złapać oddech i szukając dna dla zmęczonych stóp. Czasami ogarniały mnie lęk, obawa i przerażenie, a siła przytłaczających emocji była tak duża, że aż zaczynało mnie to niepokoić. Lecaga potrafi wybudzić czytelnika z letargu, poruszyć nim, zawładnąć jego sercem i umysłem, zmusić by skupił się na jej opowieści, a o innych zapomniał. Kusi, zachęca, angażuje, zaskakuje. A my podążamy za nią w nadziei, że możemy dostać jeszcze więcej.

„Córy ziemi” to opowieść bardzo życiowa, poruszająca i głęboka. Zbudowana na bazie kontrastów, igrających wciąż ze sobą przeciwieństw. Rodzinne problemy i ludzkie tragedie występują obok bogactwa i biedy, nienawiści i miłości, młodości i starości. A w tle, jakby tego wszystkiego było mało, pojawia się widmo wojny i rozwój nauki. Tak zwinne poruszanie się między tematami, umiejętność połączenia ich w kompletną całość, możliwość całkowitego omamienia czytelnika- do tego potrzeba nie tylko dobrego pomysłu, ale też talentu i miłości do opowiadania historii.

Nowa książka Leceagii to w końcu także opowieść o rodzinie, która jest ze sobą na dobre i na złe, mimo krzywd, złamanych obietnic, biedy i wydarzeń łamiących serce. To siła płynąca z pokrewieństwa dusz, siostrzana miłość głębsza niż śmieć i bardziej oszałamiająca od ciężaru i smaku dojrzałych winogron. Na stronach powieści mamy szansę obserwować, jak życie kształtuje charaktery sióstr, rudowłose istoty zmieniają się na naszych oczach. I cały czas są razem, wciąż wspólnie walcząc i stając po swojej stronie. Pięknie, symbolicznie, z nadzieją.

„Córy ziemi” to poruszająca i pouczająca opowieść. Być może jeszcze lepsza od poprzedniej książki autorki. A i tamta zrobiła przecież na mnie olbrzymie wrażenie. Polecam ją z czystym sercem. Musicie ją przeczytać.

Za możliwość przeczytania książki powieści dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

3 komentarze:

  1. Jestem naprawdę ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jeśli książka wywołała w Tobie tyle emocji. Osobiście bardzo cenię literaturę, która oddziałuje na czytelnika, którą się przeżywa wraz z bohaterami. Chociaż zwykle wątki okołomagiczne dyskwalifikują książkę dla mnie, to muszę przyznać, że tej naprawdę jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Również jestem nią zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)