poniedziałek, 6 lipca 2015

Nie wywołuj wilka z lasu





Tytuł: Kwiaty na poddaszu
Autor: Virginia C. Andrews
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura współczesna 







„Jednak stało się tak, jak babcia przewidziała. Potomstwo diabła. Stworzeni przez nasienie zła, zasadzone w złej glebie, rozsiewające nowe rośliny, aby powtórzyły grzechy ojców. I matek”.

Cathy i jej rodzeństwo prowadzili szczęśliwe i bezproblemowe życie, które zupełnie nieoczekiwanie zostało przerwane za sprawą tragicznej śmierci ich ojca. Niezbyt przedsiębiorcza i niepracująca matka postanowiła, wraz z pociechami, wrócić do domu swojego dzieciństwa. Przekroczenie tego progu oznacza dla dzieci początek niekończącej się udręki oraz zapłaty za błędy rodzicielki. Jak poradzą sobie z nową sytuacją? Czy życie na poddaszu wpłynie na ich wzajemne relacje i stosunek do matki? Czy zaakceptują piekło zgotowane im przez krewnych? 

Czy znacie to uczucie, kiedy ciekawość poznania książkowej historii miesza się w Was ze strachem przed jej zgłębieniem? Czy kojarzycie tę niecierpliwość i głęboką chęć jak najszybszego zanurzenia się w życie bohaterów? Tak właśnie można najkrócej opisać początek moich przygód z tą książką- nie mogłam się doczekać, żeby zrozumieć, co takiego sprawia, że powieść budzi tak różnorodne emocje wśród czytelników. Nie musiałam długo czekać, żeby znaleźć odpowiedzi na swoje pytania i zaspokoić ciekawość. Historia napisana przez Virginię Andrews całkowicie mnie pochłonęła i nie pozwoliła spokojnie odetchnąć aż do ostatniego słowa. 

„Z każdej książki, którą przeczytałam, zaczerpnęłam jeden paciorek filozoficznej mądrości, a wszystkie nawlokłam na różaniec, który miał mi wystarczyć do końca życia”. 

Mam wrażenie, że mogłabym opowiadać cały dzień o tym, co urzekło mnie w tej powieści. Lekkie pióro autorki, umiejętność pięknego oddania uczuć bohaterów oraz oryginalna fabuła. To właśnie dzięki niej ta książka zatrzymuje i sprawia, że czytelnika zalewa fala emocji. Być może temat zamknięcia dzieci na strychu nie wydaje się w pierwszym momencie niczym nadzwyczajnym, być może nie wywołuje szybszego tętna, ale za to jak pobudza wyobraźnię! Tylko pomyślcie, jak mogło wyglądać życie tych dzieci na przestrzeni lat. Co robili? O czym myśleli? Czy mogli czuć się w takiej sytuacji szczęśliwi? Kolejne strony rozbierałam na części pierwsze, trawiłam i analizowałam. Nie mogłam sobie wybaczyć, że nie potrafię szybciej czytać, a tym samym prędzej poznać tego, co czekało tę fantastyczną czwórkę. Wraz z nimi dojrzewałam, odczuwałam przygnębienie i złość, hodowałam w sobie urazę do oprawców. Wciąż i wciąż zadawałam sobie pytanie: jakim trzeba być człowiekiem, by zgotować dzieciom takie piekło?

No właśnie. Jakim? Kolejne strony, zdania, a nawet słowa, utwierdzały mnie w przekonaniu, że najchętniej wypatroszyłabym taką matkę. Od najmłodszych lat wiedziałam i czułam, że dla mojej rodzicielki nie ma nic ważniejszego, niż jej potomstwo, a miłości, łączącej ją z dziećmi, nie można porównać z żadną inną. Tym ciężej było mi uwierzyć i pogodzić się z faktem, że ta kobieta żyła szczęśliwie kosztem dzieci, w jakiś dziwny sposób rozkwitając na ich nieszczęściu. Autorka bardzo mądrze i ciekawie podeszła do tego zagadnienia, stopniowo rozwijając je w dalszej części książki. Fakt, że zrobiła to w taki, a nie inny, sposób sprawił, że otrzymywała ode mnie kolejne plusy.

Jak już wspomniałam, pobyt dzieciaków na poddaszu trwał kilka lat. Mimo że dostawały codziennie posiłki, miały dużo miejsca do zabawy i mogły być razem, daleko temu było do normalności. Uwięzienia nie można tak naprawdę uprzyjemnić, czy usprawiedliwić. Nie można również zrozumieć, zwłaszcza, że to były tylko dzieci, a na tym poddaszu przyszło im dojrzewać, obserwować zmiany zachodzące w ich ciałach i myślach oraz uczyć się miłości. Nastolatki, burza hormonów, pokusy, którym nie ma jak zaradzić. Chyba, że… Czy brata i siostrę może połączyć miłość, tak podobna do uczuć rodzących się między innymi nastolatkami? Czy można ją tłumaczyć takimi warunkami? Autorka porusza się po grząskim gruncie, lawirując między tematami wstrząsającymi, okropnymi i budzącymi niechęć. W tym wszystkim brakuje jednak wulgarności i prostactwa, przynajmniej ja ich nie odczułam. 

„Sekret miłości tkwi w oczach, w sposobie porozumiewania się i mówienia bez otwierania ust. Oto cała tajemnica. Spojrzenie Chrisa powiedziało mi więcej niż dziesięć tysięcy słów”. 

Czworo rodzeństwa to cztery zupełnie odmienne charaktery. Nie było wśród nich osoby, którą szczególnie bym polubiła, wszyscy budzili we mnie bardzo ciepłe odczucia. Nie zawsze się z nimi zgadzałam, nie zawsze chciałam wierzyć, że mają rację, ale potrafiłam ich zrozumieć. W tej chorej sytuacji odnalazłam nieco normalności i realizmu. W końcu na świecie nie brakuje złych ludzi.

Choć nie przepadam za seriami i lubię historie zamknięte w jednej książce, z przyjemnością sięgnę po drugą część. Dalsze losy rodzeństwa nieprzyzwoicie mnie zainteresowały. 

***

Przy okazji polecam Wam również konkurs, w którym biorę udział :)


42 komentarze:

  1. Myślałam właśnie by przeczytać jakąś książkę z tej serii. Ale nie tą nie zainteresowała mnie niestety. :( Może kiedyś.
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna mam zamiar ją przeczytać, ale jeszcze się nie udało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się tak zbierałam, aż w końcu stwierdziłam, że jeśli nie teraz, to pewnie nigdy :)

      Usuń
  3. Ja uwielbiam serie, dlatego od dawna się czaję na tę. Bardzo lubię także emocjonalne powieści, więc myślę, że przypadnie mi ta do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na półce i kiedyś przeczytam. Moja mama lubi tą serię, ona jest już po lekturze czterech tomów;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka od dłuższego czasu leży na mojej półce, a ja wciąż nie mam czasu, by po nią sięgnąć. Mam nadzieję, że wkrótce ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja znajoma już jakiś czas temu zaznajamiała się z tą książką, ale jej nie zachwyciła, więc uznałam, że nie będę jej czytać. Teraz jednak zmieniłam zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że to jedna z tych książek, które mocno dzielą czytelników- można ją albo pokochać, albo znienawidzić :)

      Usuń
  7. U mnie już dawno na półce, kupiłam chyba w Biedronce na 10 zł... Zarys historii znam bardzo dobrze, ponieważ kiedyś widziałam film, ale słabo jednak go pamiętam. Wiem, jednak, że należy do tych cięższych i tak, ja też bym taką matkę...

    Pozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam ostatnio w Intermarche za grosze, ale tylko 3 i 4 część niestety. Filmu jeszcze nie oglądałam, ale chętnie bym się przekonała, jak ma się do książki.

      Usuń
  8. Czytałam ją bardzo dawno temu i nawet mi się podobała. Co prawda nie powaliła mnie na kolana, ale trzeba przyznać że jest to całkiem niezła książka. Niestety nie czytałam kolejnych części i póki co, nie zapowiada się abym je przeczytała. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę na tę książkę już od dłuższego czasu. Polowałam nawet na nią w Biedronce, ale niestety z mizernym skutkiem :) Co do drugiej części to czytałam, że jest już o wiele gorsza.

    OdpowiedzUsuń
  10. czytałam tę książkę parę lat temu i podobała mi się, dlatego w wolnej chwili planuję sięgnąć po pozostałe części :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też jestem bardzo tej książki ciekawa. Może nie tyle ze względu na samą fabułę, co na emocje jakie ta powieść wzbudza. Muszę się przekonać czy też mnie wciągnie, czy zbulwersuje, czy zacznę współczuć bohaterom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na początku byłam bardzo ciekawa, o co tyle szumu, ale później naprawdę mi przypadła do gustu :)

      Usuń
  12. Właśnie sobie przypomniałam, że oglądałam "Kwiaty na poddaszu" w dzieciństwie. Pamiętam, że film wywarł na mnie ogromne wrażenie, a nawet miałam po nim lekką traumę:) Także książki na pewno teraz nie przeczytam. Mimo to recenzja bardzo zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zastanawiam się nad obejrzeniem filmu, nie do końca podoba mi się jego obsada :)

      Usuń
  13. Tytuł książki jakby jest mi znany, ale nie mogę sobie przypomnieć dlaczego :D Tak to już jest z tymi książkami, za dużo ich i się mylą. A generalnie ta wydaję mi się być bardzo ciekawa. Lubię takie opowieści, które poruszają temat co może robić bohater w niecodziennej sytuacji :)
    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również mam często problem z pamiętaniem tytułów albo nazwisk :)

      Usuń
  14. Dużo dobrego o niej słyszałam, a Ty dodatkowo przekonałaś mnie, że muszę po nią sięgnąć! Tylko kiedy? Chyba muszę zrezygnować ze spania ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie się nie podobało, przerwałam czytanie tej serii. Już "Kwiaty na poddaszu" są tak udziwnione, że aż głowa boli. A dalej...to dopiero. Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszałam, słyszałam ale chyba na tym moja styczność z tą książką się kończy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeczytałam ,ale nie mam chęci na kolejne części .

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam ją już dawno, jednak zrobiła na mnie spore wrażenie. Autorka naprawdę świetnie poradziła sobie z tak trudnymi tematami. Już prawie całą serię mam za sobą i jak dotąd najlepsze wydaje mi się "Kto wiatr sieje". ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie mam jeszcze możliwości porównania, ale wkrótce planuję to zmienić i przeczytać kolejne części :)

      Usuń
  19. Nie chce cię martwić, ale tych książek jest kilka :) Kwiaty na poddaszu są wg mnie najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze! Właśnie zaczęłam polowanie na drugą część :)

      Usuń
    2. A ja dodam, że każda kolejna część jest coraz to i bardziej szalona :) jestem dumna, że dotrwałam do ostatniej :D

      Usuń
    3. Zazdroszczę Ci Agato, że już wiesz, co będzie dalej :)

      Usuń
  20. Słyszałam o tym cyklu, ale nie miałam jeszcze okazji się z nim zapoznać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam tylko pierwszą część, ale bardzo mi się podobała i mam ochotę na więcej :)

      Usuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)