wtorek, 8 maja 2018

Artur Górski "Słowikowa o więzieniach dla kobiet" [recenzja premierowa]



Autor: Artur Górski
Tytuł: Słowikowa o więzieniach dla kobiet
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 224
Gatunek: literatura faktu 







Na więziennej koi spędziła ponad dwa lata, czekając na oddalenie zarzutów o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Ten czas stanowił dla niej wielkie wyzwanie, ale również dużo ją nauczył. Dziś Słowikowa opowiada o tym, jak wyglądał jej pobyt w jednym z najpopularniejszych zakładów karnych.

Literatura faktu zajmuje istotne miejsce w moim czytelniczym świecie. Z tego powodu nie mogłam przejść obojętnie obok tak interesującego tematu, jakim są kobiecie więzienia w Polsce- specyfika ich funkcjonowania, obowiązująca wśród osadzonych hierarchia, podstawowe zasady umożliwiające względnie normalne życie w zamknięciu. Realizacja tego tematu wydaje się szczególnie ciekawa biorąc pod uwagę, że osobą, która nam te kwestie przybliża jest Monika Banasiak- Słowikowa, była żona jednego z pruszkowskich bossów.

Zaczynając lekturę najnowszej książki Górskiego, liczyłam przede wszystkim na możliwość poznania polskiego więziennictwa od środka oraz zrozumienia, na jakich mechanizmach ta struktura została oparta. Muszę przyznać, że choć publikacja nie należy do szczególnie masywnych (liczy niewiele ponad 200 stron), to jednak moja ciekawość została zaspokojona, a temat możliwie wyczerpany. „Słowikowa o więzieniach dla kobiet” to najlepszy przykład na to, że nawet niewielka rozmiarowo książka może zapewnić czytelnikowi przyjemną i satysfakcjonującą przygodę.

Słowikowa opowiada bardzo szczerze i niezwykle chętnie, dbając o to, by czytający książkę dobrze zrozumieli to, co ma im do przekazania. Na kolejnych stronach pojawiają się tematy bardzo osobiste, ale przy tym ważne i interesujące dla czytelnika. Więzienne miłości i seks więźniarek pod prysznicem przeplatane są takimi kwestiami jak wartość wiary w Boga, konieczność dbania o siebie, spotkania z bliskimi. Z jednej strony zatem publikacja wydaje się kontrowersyjna i odważna, z drugiej zaś poruszająca i emocjonalna.



Wielką wartość miał dla mnie fakt, w jaki sposób temat ten został przedstawiony. Jak już wspomniałam, Monika Banasiak opowiada szczegółowo, nie dbając o tabu. W więzieniu nie ma miejsca na sekrety. W zamknięciu nie istnieje prywatność. Nie każdemu przysługują takie same prawa. I nie wszyscy zareagują podobnie na te same wydarzenia. Słowikowa „wjechała na celę” jako osoba publiczna, znana, budząca konkretne emocje, dlatego jej życie za kratami również wyglądało inaczej i o tym także wspomina, te fakty również nam tłumaczy.

Bardzo podoba mi się połączenie wspomnień Słowikowej z wywiadem, którego udzieliła Górskiemu. Mam wrażenie, że dzięki temu temat został zrealizowany z różnych perspektyw, a czytelnicze spojrzenie zostało zwrócone w wielu interesujących kierunkach.

Książka zyskuje także za sprawą umieszczonych w niej zdjęć i słowniczka więziennych grypsów. Istotne uzupełnienie stanowił dla mnie ponadto wywiad z byłą więzienną strażniczką.



„Słowikowa o więzieniach dla kobiet” to publikacja lekka i ciężka zarazem. Lekka za sprawą realizacji tematu i sposobu, w jaki Banasiak opowiada. Ciężka biorąc pod uwagę, oczywiście, tematykę. Publikacja warta poznania, dopracowana i dająca do myślenia.

Za możliwość poznania tego tytułu dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.


6 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki i mam nadzieję. że uda mi się upolować. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć temat intrygujący, to raczej nie sięgnę. Więzienne wspomnienia - raczej nie dla mnie. Chociaż ze mną to różnie.

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki z tego cyklu nie są w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tego cyklu, ale akurat na tę mam szczególną ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Temat ciekawy, okładka odstrasza i nie wiem czy bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak Ty, ja również lubię literaturę faktu. Dobrze słyszeć o kolejnej książce wartej przeczytania.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)