Autor: Lee Child
Tytuł: Nocna runda
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 432
Gatunek: powieść sensacyjna
Kolejny raz Reacher podróżuje bez celu i bez planu. Kiedy
na witrynie lombardu dostrzega wojskowy sygnet, postanawia podążyć jego śladem.
Mężczyzna nie wierzy, że właścicielka tak łatwo zrezygnowała z czegoś, czego
zdobycie wymagało tyle poświęcenia. Kogo Reacher spotka na swojej drodze? Jakich
komplikacji dostarczy ta wyprawa?
Twórczość Lee Childa cenię od dobrych kilku lat, kiedy
to pierwszy raz miałam okazję poczytać o przygodach Jacka Reachera. I choć nie
podchodzę już do tych powieści z równie wielkim entuzjazmem jak dawniej, a
główny bohater zaskakuje mnie rzadziej, to wciąż mam wrażenie, jakbym powracała
do starych przyjaciół. Tym razem nie mogło być inaczej.
Każdy, kto miał okazję poznać Jacka Reachera, ma
świadomość, że ciężko doszukiwać się w literaturze podobnych postaci. Niezwykle
sprawny fizycznie, bardzo bystry, z bogatą przeszłością. A do tego żyje tak,
jakby jutra miało nie być, kierując się zbiorem specyficznych zasad i reguł,
które w zaskakujący sposób wpływają na podejmowane przez niego decyzje. W najnowszej
powieści Child odwołuje się do tak dobrze znanego nam charakteru, raz po raz
udowadniając, że były wojskowy ma się świetnie.
Wydaje mi się jednak, że pod pewnymi względami Reacher
nieco się różni od tego, jak zapamiętałam go z poprzednich książek. Równie zaangażowany
w sprawę, gotowy do różnorodnych poświęceń i kroczący ścieżką, która w jego
mniemaniu jest słuszna. A jednak bardziej spokojny, może zdystansowany. Mniej w
tej powieści odnalazłam tych kojarzonych z nim bijatyk, prostej męskiej
dominacji. Reacher wypada mniej konfliktowo, a wraz z nim całość również wydaje
się łagodniejsza.
Właśnie ten spokój najbardziej zaskoczył mnie w tej
powieści. Akcja książki rozgrywa się niespiesznie, ma łagodny przebieg,
niewiele można w niej doszukać się zwrotów czy nowych wątków. Główny bohater ma
jasno określony cel i stopniowo dąży do jego realizacji. Kolejne etapy nie
nastręczają mu większych trudności, zresztą jak dobrze wiemy, niewiele jest
rzeczy, z którymi by on sobie nie poradził, w bliższej lub dalszej
perspektywie.
Do gustu szczególnie przypadło mi towarzystwo, które
Child dobrał dla głównego bohatera. Licencjonowany detektyw i piękna, ale
również mądra Jane, urozmaicają akcję i dodają jej smaczku. Ta trójka świetnie
ze sobą współpracuje, nie spychając przy tym jednak Reachera na bok. To wciąż
on stoi na pierwszym planie, wielokrotnie udowadniając czytelnikowi, że lata
mijają, a on wciąż pozostaje taki sam.
Kolejny raz miałam szansę przekonać się, jak dobrze
autor odnajduje się w wojskowym świecie i związanej z armią rzeczywistości.
Najnowszy tytuł również w dużym stopniu został poświęcony znanej z powieści Childa
problematyce. I znowu autor książki zwrócił uwagę na ważny problem. Nie chciałabym
zbyt wiele zdradzić, ale moim zdaniem kwestie pojawiające się w „Nocnej rundzie”
to sprawy niezwykle istotne i poruszą one niejednego czytelnika.
Jak już wspomniałam na początku tekstu, sięganie po
książki Lee Childa przypomina powrót do domu. Do dobrze poznanego bohatera, znajomych
wątków, utartych ścieżek. To świetna rozrywka, odpowiednia dla każdego-
interesująca, a przy tym dość niewymagająca.
Za wspaniałą książkową niespodziankę oraz zachwycający kubek dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Zainteresowałaś mnie tą książką moja droga.:)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam :D W ubiegłym roku czytałam "Sto milionów dolarów" i główny bohater przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńFajny ten kubek! :D
Pozdrawiam! :* Dolina Książek ♥
Nie czytałam jeszcze nic co wyszło od tego autora :) Ale czytałam tyle świetnych opinii, że koniecznie muszę to nadrobić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń