Autor: Michael Chabon
Tytuł: Poświata
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 464
Gatunek: biografia
W „Poświacie” Chabon opowiedział o swoim dziadku,
przelewając na tę opowieść miłość, szacunek i wiedzę o czasach historycznych
oraz zamykając w niej dziadkowe relacje i odrobinę własnej wyobraźni.
„Poświata” to zadziwiająca biografia pisana przez
wnuka dla dziadka. Specyficzna w formie, intrygująca w stylu, oszałamiająca pod
względem treści. Nigdy nie czytałam jeszcze takiej biografii, nie do końca
potrafiąc odróżnić prawdę od fałszu, to, co rzeczywiście miało miejsce od tego,
co utworzone zostało na mocy autorskiej wyobraźni. Niektóre z opisywanych
wydarzeń wydają się szalenie nieprawdopodobne, ale może tylko się wydają? A może
życie dziadka Chabona było po prostu o wiele ciekawsze od naszego?
Czytałam i czytałam. A im dłużej to trwało, tym
dziwniejsza tak naprawdę wydawała mi się ta lektura. Choć nie mam na myśli
niczego złego. Zwyczajnie dziadkowe perypetie wywoływały we mnie ogrom uczuć,
które ciężko jednoznacznie określić- od zaciekawienia poprzez oszołomienie. Pokonywałam
kolejne strony, równie często uśmiechając się, jak i nie dowierzając autorskiemu
pióru. A z opowieści tej wyłaniała się tak interesująca postać, że niezwykle
trudno byłoby ja do kogokolwiek porównać. Wnuczkowa relacja o dziadku ukazuje
nam nie tylko intrygujących bohaterów (dziadek zazwyczaj nie działał sam!), ale
również szereg sympatycznych i emocjonalnych rodzinnych oraz koleżeńskich
powiązań.
Z lektury wyłaniają się sylwetki osób, których
przeżycia bardzo różnią się od naszych. Oni przeżyli wojnę, odradzanie się
świata, rozwój kultury i technologii. Ich życie naznaczone zostało poprzez
wydarzenia, o jakich my mogliśmy jedynie czytać w książkach. Dlatego też ich
reakcji, podejmowanych decyzji, sposobów postępowania nie można do niczego
przyrównywać. Uświadamia nas o tym każdy kolejny rozdział tej historii. Każda
strona tak bogata w przeżycia i emocje.
Ta książka nie byłaby taka sama, gdyby nie lekko
chaotyczny pomysł Chabona na jej napisanie. Autor miesza za sobą poszczególne wydarzenia,
poruszając się w obrębie rożnych płaszczyzn czasowych. W jego historii młodość
dziadka przeplata się ze starością, czasy sprzed poznania babci okalają chwile
po jej śmierci, a i przeżycia sprzed i po wojny zostały wyraźnie rozdzielone.
Nie znaczy to jednak, że w tym chaosie nie ma metody. Nie. Po prostu trzeba się
skupić, zaangażować, poświęcić czas i uwagę. Ale ta historia jest tego
absolutnie warta.
To, co najbardziej przypadło mi do gustu, to sposób w
jaki Chabon tę historię opisuje. Momentami jego ton przybiera lekkie barwy, a
tło wydarzeń jest niezwykle plastyczne. Kiedy mowa natomiast o wydarzeniach
istotniejszych, narracja przybiera poważniejszą formę. Autor ubiera wydarzenia
w odpowiedni dla nich ton. Czasami jest to taki format gawędziarski, czasami
bardziej melancholijny i wyważony. Każdy szczegół tej opowieści wydaje się
przemyślany i dopracowany, łącznie ze stylem opowiadania dziadkowych historii.
„Poświata” to lektura mocna, zapadająca w pamięć i
wyróżniająca się na tle tak banalnych, można powiedzieć, powieści wydawanych
każdego dnia. Czytałam ją długo i nie była to prosta lektura, ale nie żałuję
czasu, który jej poświęciłam. Warto o takich ludziach pisać i warto o nich
czytać.
Za przesłanie powieści do recenzji dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Jestem ciekawa tej książki.:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, jednak już sama okładka jest piękna. Twoja recenzja też zachęca. I oczywiście, styl autora!
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ
Hmmm.. Z pewnością chciałabym przeczytać tę książkę, jednak teraz nie czuję się na siłach, by wziąć się za tak skomplikowaną powieść. Zostawię ją sobie na później :)
OdpowiedzUsuńA ja kompletnie nie jestem przekonana :)
OdpowiedzUsuńPowiem jedno - chcę ją mieć na swojej półce!
OdpowiedzUsuńDawno już nie czytałam wymagającej lektury, ostatnio raczej sięgam po bardzo lekkie klimaty. Ale skoro książka Cię zadowoliła, musi być warta uwagi. Może się zdecyduję.
OdpowiedzUsuńO, zapisze sobie tytuł!
OdpowiedzUsuńNie, nie tym razem :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
coraciemnosci.pl