Autor: Lisa Scottoline
Tytuł: Kłamstwo doskonałe
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 408
Gatunek: literatura współczesna
Chris Brennan zrobił wszystko, by otrzymać posadę
trenera w liceum mieszczącym się w niewielkim miasteczku w Pensylwanii. Szybko
zdobył sympatię uczniów i grona nauczycielskiego, choć nikomu spośród nich nie
zdradził prawdy na swój temat. Kim jest? Do czego dąży? I dlaczego
zainteresował się zwyczajną szkołą średnią w sennym miasteczku na uboczu?
Mając w pamięci piorunujące wrażenie, jakie zrobiły na
mnie dwie poprzednie powieści autorki- „Czekam na ciebie” oraz „Mów do mnie”,
zwyczajnie nie mogłam przejść obojętnie obok najnowszego tytułu, który wyszedł
spod jej pióra. Głęboko liczyłam, że ta książka również trafi do mojego serca,
zajmując tym samym szczególne miejsce w mojej biblioteczce.
Kilkakrotnie przekonałam się już, że autorka pisze
bardzo lekko, z łatwością odwołując się do czytelniczych emocji i skrywanych
głęboko pragnień. W umiejętny sposób potrafi oddziaływać na naszą wyobraźnię,
nakłonić nas na postawienia się na miejscu bohaterów, odwołuje się do mocnych
przeżyć i wspomnień z dzieciństwa. Te elementy sprawiają, że podczas lektury z
chęcią angażujemy się w przygody bohaterów, nie pozwalają nam na obojętność,
sprawiając, że zawsze musimy zająć stanowisko wobec poruszanych w powieści
kwestii.
„Kłamstwo doskonałe” to kolejna lektura, w której
znalazłam ten zestaw cech, tak w mojej ocenie charakterystyczny dla twórczości
Scottoline. Autorka rozpoczyna powieść istotnym akcentem, przez dość długi czas
utrzymując nas w niepewności dotyczącej motywów głównego bohatera. Bazując na
jego kłamstwach, w kolejnych rozdziałach udowadnia nam, że nic w życiu nie jest
jedynie białe albo czarne, a w postępowaniu ludzi, podejmowanych przez nich
decyzjach i zmaganiach z codziennością, warto poszukać odcieni szarości. Ta
początkowa niepewność zachęca nas, by jak najszybciej przekonać się, co wydarzy
się w dalszej części książki. Tajemnice, sekrety i kłamstwa popychają nas do
przodu, w my w swej ciekawości i niecierpliwości pokonujemy karty powieści z
zastraszającym tempie.
Scottoline w ujmujący sposób łączy ze sobą
poszczególne tematy, sprawiając, że obok siebie występują często kwestie,
między którymi ciężko doszukiwać się zbieżności czy podobieństw. A jednak jej
wychodzi to niezwykle lekko, z wielka gracją i precyzją raz pod raz pokazuje
czytelnikowi, że dobrze wie, co robi i w jakim zmierza kierunku. Realizując
fabułę „Kłamstwa doskonałego” stawia naprzeciwko siebie trenera, któremu w
rzeczywistości do trenowania bardzo daleko i rodziny, jakie polegają na nim,
licząc, że podejmowane przez niego kroki okażą się najlepszym wyborem dla ich
dzieci. Czy rzeczywiście? Po czyjej stronie walczy Chris? Jakie są jego ukryte
motywy? O co w tym wszystkim chodzi?
Za osobą głównego bohatera kryją się tajemnice i
kłamstwa, przynajmniej tak początkowo sugeruje nam autorka. Warto poznać te
fabułę, by przekonać się, jak bardzo się mylimy. Związane z nim wątki przywodzą
nam na myśl budzący niepokój thriller, sprawiają, że podążamy w kierunku
rozwiązania szybko i uparcie. Skupiając się jednak na matkach trenowanych
chłopców, zaczynamy kroczyć ścieżką obyczajową, zwracając baczną uwagę na znane
i lubiane motywy poruszane w obrębie literatury kobiecej. Bardzo podoba mi się
takie połączenie subtelnego thrillera i książki prezentującej cechy cenione
przez wszystkie czytelniczki.
Autorka pisze lekko, w sposób zachęcający, angażujący
i skłaniający, by na tej lekturze się skupić, poświęcić jej swój wolny czas. Subtelne
pióro, kobiece słownictwo, krótkie rozdziały- to tylko kilka zalet powieści
sprawiających, że można ją poznać w zaledwie kilka popołudni czy wieczorów.
„Kłamstwo doskonałe” to świetny wybór, dla
czytelniczek szukających niebanalnych, zabarwionych innymi gatunkami, książek
kobiecych. Jak najkrócej podsumować tę powieść? Interesująca fabuła w
nieskomplikowanym wydaniu.
Za możliwość poznania tego tytułu dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Książka zaintrygowała mnie. Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki, jednak mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńInteresująca premiera. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym się skusić. ;)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś się skuszę, bo wydaje się być ciekawa :D
OdpowiedzUsuńTa okładka jest taka słodka <3
Jestem pewna, że to powieść idealna dla mnie.
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie okładka książki przykuła moją uwagę!
OdpowiedzUsuń