sobota, 8 kwietnia 2017

Ciężko być (dobrą) matką




Autor: Danuta Noszczyńska
Tytuł: Zła miłość
Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 300
Gatunek: literatura współczesna







Matka i córka. W drodze do realizacji marzeń. Nie swoich. Próbujące odnaleźć się w rzeczywistości, która miała wyglądać inaczej. Wcielające się w role, które do nich nie pasują. Połączone trudną miłością i toksyczną relacją.

Z Noszczyńską spotkałam się po raz pierwszy. Słyszałam już co nieco o tej autorce i zżerała mnie ciekawość, zwłaszcza, że temat, który wybrała, przy okazji realizacji tej powieści, kusił. Przekonałam się, że autorce trudne tematy nie są obce i dobrze się czuje przekazując  swoje opowieści czytelnikom.

A historii tej daleko jest do bajki. Relacja matki z córką powinna być związkiem niezwykłym- opierającym się na zaufaniu, szczerości, przyjaźni. W „Złej miłości” nie znajdziemy tych uczuć. Tutaj możemy liczyć na związek pełen goryczy, złości, niedomówień. Czytamy o matce przelewającej na dziecko swoje marzenia i planującej dla niej wymarzoną (przez matkę) przyszłość. I czujemy ciężar jej oczekiwań , niespełnionych nadziei, koszty życia pod presją, chęć zaspokojenia czyichś aspiracji. Tematy trudne, poruszające do głębi, bardzo emocjonalne. I te emocje czuć, na każdej stronie. Ta powieść ma bardzo realistyczny charakter, przypomina opowieść wyjętą prosto z życia.

„Najgorzej jednak, gdy rodzic nie potrafi odróżnić swoich marzeń od marzeń dziecka, swojego dobra od tego, jak ono je postrzega dla siebie”.

Noszczyńska powołuje się na grzechy główne. Odwołuje się do tego, jakimi jesteśmy ludźmi, pokazuje co jest w nas najgorsze. Tym razem zahacza o pychę, towarzyszącą każdemu z bohaterów. U jednych znajdziemy jej więcej, u innych musimy poszukać jej głębiej, ale nikomu z nich nie jest to uczucie nieznane. Podczas czytania towarzyszą nam refleksje. Zastanawiamy się ile tej pychy jest w nas samych.

To także opowieść o problemach dziecka niekochanego i o tym, że czasami niestety nie można otrzymać rodzicielskiej miłości bez powodu, bezinteresownie. Takie dziecko powinno zaspokajać czyjeś potrzeby, walczyć o uznanie- niewiele dostając w zamian, wysuwać oczekiwania rodziców na pierwszy plan, trzymając się z tyłu. To temat trudny, ale jakże ważny i aktualny. Zawsze pojawiać się będą takie historie, czasami nieco dalej od naszych życiorysów, ale wciąż na widoku i na porządku dziennym. Warto nad tym pomyśleć.


Autorka zwraca uwagę również na fakt, że niełatwo być dobrą matką, zwłaszcza, kiedy nasze zachowanie determinuje przeszłość. Takimi matkami również ktoś wcześniej pokierował. Może błędnie?

Podążając za Noszczyńską próbujemy to zrozumieć, wniknąć w psychikę bohaterów, poznać ich motywy, ocenić, a może usprawiedliwić. Książkowe matki drażnią, ale także budzą współczucie. To bohaterki pełnokrwiste, wobec których ciężko przejść obojętnie, należy koniecznie zająć stanowisko.

Cieszę się, że historia ta została przedstawiona w formie pamiętnika spisanego przez dorosłą kobietę. Taki sposób rozliczenia się z przeszłością jak najbardziej mnie przekonuje i oddziałuje na moją wyobraźnię.

W tej książce znalazłam dużo mądrości, cennych rad, doświadczenia. Tego co najcenniejsze- prawdziwego życia. A wszystko zostało ubrane w piękne słowa i dobraną do tematu okładkę.

Za egzemplarz książki dziękuję portalowi Sztukater.

17 komentarzy:

  1. Uwielbiam proze pani Noszczynskiej, tej ksiazki jeszcze ni czytalam, ale chetnie to zrobie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się bardzo wartościową książką - jako matka, chyba powinnam się z nią zapoznać 😉
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie ambitne przelewanie oczekiwań na dziecko brzmi bardzo intrygująco. Do tego książka, jak piszesz zawiera dużo mądrości, więc jestem zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem i po takie pozycje warto jest sięgać, więc z pewnością będę ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bycie dobrą matką zawsze jest trudne, sama nauczyłam się, że nigdy nie będą podręcznikową idealną matką, myślę że bycie matką wystarczająco dobrą jest jak najbardziej w porządku. A książką mnie zainteresowałaś, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twórczość tej autorki znam z "Dopóki śmierć nas nie połączy", gdzie skradła moje serce, więc na pewno rozejrzę się za "Złą matką", szczególnie ze względu na intrygujący mnie temat.

    OdpowiedzUsuń
  7. To może nie jest mój ulubiony gatunek literacki, ale odnoszę wrażenie, że lektura jak najbardziej zasługuje na dany jej czas i uwagę, więc tytuł sobie zapiszę.
    Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę mogła się zapoznać z książką.
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie sięgam po tego typu gatunek, ale książka jest na pewno warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa książka i choć matką jeszcze nie jestem, to już mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią sięgnę po tę książkę. Jestem bardzo ciekawa jakie cenne rady można w niej znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie czytałam już książki pisanej w formie pamiętnika. Chociażby ten fakt przykuwa moją uwagę. Aktualny temat i rodzące się refleksje także działają na korzyść tej publikacji. Chętnie ją poznam.

    OdpowiedzUsuń
  12. autorki nie znam ale przyznam ze po Twojej recenzji czuje sie na pewno zachecona do jej przeczytania poneiwaz jest ona pelna zlotych rad (tak to okresle) bardzo zachecajace to co piszesz. pamietniki srednio mi przemawiaja ale to nie znaczy ze zrezygnuje z ksiazki :D dlatego jestem na tak! pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam, że zarówno tematyka w niej poruszana, jak i forma pamiętnikowego jej przedstawienia, bardzo przyciągają mnie do tej książki, chętnie po nią sięgnę. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam twórczości tej autorki, ale tematyka książki bardzo mnie ciekawi i chętnie po nią sięgnę. Już zapisałam tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka wydaje mi się wartościowa i fajnie, że jest w formie pamiętnika. Zawsze to coś nowego

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że ta książka mogłaby wzbudzić we mnie emocjie i chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo zachęcająca recenzja :) Będę miałana uwadze ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)