wtorek, 20 czerwca 2017

Co się dzieje w lesie?




Autor: Nele Neuhaus
Tytuł: W lesie
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 712
Gatunek: kryminał 







Mężczyzna, który żywcem zginął w pożarze. Kobieta uduszona w hospicjum. Przypadkowe ofiary? A może pokrzywdzeni w związku z dawnymi czasami? Przeszłość powraca po 40 latach, przynosząc ze sobą kolejne sekrety. Czy Oliver Bodenstein zdoła ustalić co przed laty przydarzyło się jego przyjacielowi?

Nele Neuhaus to jedna z moich ulubionych pisarek, a po kryminały jej autorstwa zawsze sięgam z dużym optymizmem, wierząc, że kolejny raz mnie zaskoczy. Tym razem jednak autorka przeszła samą siebie, a skonstruowana przez nią intryga na długo zapadnie mi w pamięć.

Rozpoczynając lekturę „W lesie” czułam się trochę jakbym wracała do domu po długiej podróży. Styl autorki tak dobrze znany, bohaterzy bardzo lubiani, okolice poznane już wcześniej. To elementy, do których powróciłam z wielką radością. Moim zdaniem jednym z najważniejszych elementów każdego dobrego kryminału są bohaterzy, stanowiący mocny punkt dla całej opowieści. Pia Sander i Oliver Bodenstein to para, jakich mało. Pracują ze sobą od lat, znają się jak łyse konie, ich relacje są wzorcowe. A co najważniejsze to przykład idealnych detektywów. Oddani pracy, skrupulatni, lubiący swój zawód, podążający za przestępcami krok w krok. Bardzo ich cenię, a kolejne spotkanie z tą parą stanowiło dla mnie wielką przyjemność. Brzmi tak poprawnie, że aż nudno? Nic bardziej mylnego. Potrafią zaskoczyć. Tak jak w najnowszej powieści.

W najnowszej książce Neuhas udowadnia, że niewiele może być rzeczy straszniejszych niż ciemny, mroczny las, zwłaszcza, gdy kryjące się w nim zło zaczyna wychodzić na światło dzienne. Kiedy dodamy do tego sekrety przeszłości, kilka morderstw i zmowę milczenia powstaje niesamowita kryminalna mieszanka, której nie oprą się żadni fani gatunku. Autorka wprowadza nas w niezwykle zawiłą zagadkę, proponując skomplikowane i drobiazgowe śledztwo, w którym każdy szczegół ma wielkie znaczenie, a przeoczenie jakiegokolwiek elementu może oznaczać śmierć kolejnej osoby. „W lesie” nie przypomina kryminalnych zagadek z telewizji, tutaj nic nie zostaje podane detektywom na tacy. Odkrycie każdego sekretu, powiązań między poszczególnymi postaciami, przywoływanie przeszłości i walka ze złem składają się na rzetelne i wyczerpujące śledztwo, w którym nic nie jest czarne lub białe.

Detektywi do wszystkiego dochodzą powoli, a pogoń za mordercą kosztuje ich wiele energii i czasu. Nie oznacza to jednak, że w książce niewiele się dzieje. Morderca pozostaje nieuchwytny, giną kolejne osoby, powrót do zamierzchłych wydarzeń nastręcza kolejnych trudności. A krąg podejrzanych wydaje się rozrastać bez końca. Neuhaus nie jest przesadnie brutalna, oczu nie zalewa nam krew, a morderca nie próbuje być przesadnie pomysłowy. Ludzie giną, bo za dużo wiedzą, bo znają tajemnice, bo stanowią zagrożenie. Moim zdaniem to świetny motyw, prosty ale niebanalny, znany a jednak nieoklepany. Pozostawiający spore pole manewru. Mnożące się zagadki, duszna atmosfera małej miejscowości, dobrze znająca się społeczność i oddech mordercy na karku, a to wszystko w cieniu mrocznego lasu. Tak wygląda recepta na sukces.

Tym, co zawsze podobało mi się u Neuhaus jest realizm, a także możliwość zaangażowania się w akcję. Jej bohaterzy nie są kryształowi, za to pełnokrwiści i wyraziści. Walczą jak lwy o ujęcie sprawcy, choć w domu czekają na nich problemy, a koszmary przeszłości zagnieżdżają się w ich umysłach. Stworzona przez autorkę intryga również wydaje się prawdopodobna, czujemy, że tego typu historia rzeczywiście mogłaby się zdarzyć. My również chcemy poznać tożsamość mordercy, stajemy się członkami tego społeczeństwa, uczestniczymy w akcji. Poznawanie kolejnych stron sprawia nam frajdę, a trudna zagadka nie zniechęca i nie nuży.


Neuhaus bardzo lekko posługuje się słowem, swoją historię przedstawiając w sposób możliwie lekki i nieskomplikowany. Jej zdania są krótkie, treściwe, wyważone. Autorka trzyma się tematu, a kiedy błądzi myślami, robi to w sposób przemyślany i kontrolowany. Każdy element jest tutaj na swoim miejscu. Czyta się szybko, choć ze względu na liczbę bohaterów i zaszłości między nimi powieść wymaga naszej uwagi i skupienia.




„W lesie” zrobiła na mnie duże wrażenie. I choć nie stała się moją ulubioną powieścią autorki (wciąż pozostają nią „Żywi i umarli”), to zapadnie mi w pamięć, jako książka najbardziej dopracowana i najmocniej dotykająca prywatnego życia głównych bohaterów. Szalenie mi się podobała i gorąco mogę Wam ją polecić.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina. 

12 komentarzy:

  1. Sama niedługo mam zamiar przeczytać tę pozycję, więc jestem bardzo ciekawa, czy finalnie i ja będę zadowolona z jej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za polecenie książki, z pewnością po nią sięgnę.
    biblioteczkamoni.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak kryminał i zrobił duże wrażenie to na pewno muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mieszanka kryminalna-powiadasz. Brzmi idealnie. Zapisuje tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam książki, w których przeszłość dochodzi do głosu!

    OdpowiedzUsuń
  6. I znów coś dla mnie polecasz, tytuł zapisuję, bardzo się cieszę na tę przygodę czytelniczą. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kryminały wiec z chęcią i ten przeczytam :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/06/38-recenzja-poczatek-wszystkiego-robyn.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam autorkę ;) I ten lisek? I cudowna zapowiedź? Poproszę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż wstyd sie przyznać, ale nie znam żadnej książki tej autorki, choć goszczą one na mojej półce. Muszę w końcu sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tytuł zapisałam gdyż wydaje się naprawdę interesującą pozycją. Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam w domu jeden kryminał autorki, ale jeszcze się za niego nie zabrałam. Najpierw więc nadrobię zaległości, a później pomyślę o "W lesie":)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie ma to jak dobry kryminał, trzeba przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)