piątek, 6 października 2017

Co kilka sekund




Autor: Amanda Prowse
Tytuł: Trzy i pół sekundy
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 312
Gatunek: literatura współczesna 







Śmierć córeczki sprawiła, że ich życie straciło wszystkie barwy. Jak można być szczęśliwym, kiedy w twojej codzienności zabraknie światła, a największa miłość zostanie gwałtownie odebrana? Grace i Tom muszą się o tym przekonać, próbując zbudować na nowo swoje życie.

Co wiemy o sepsie? Czy znamy jej objawy? Czy mamy świadomość, jak często występuje? Brzmi bardzo egzotycznie, sprawia wrażenie choroby tajemniczej, nie pojawia się nam przed oczami, kiedy myślimy o niebezpieczeństwie. Tymczasem na sepsę co kilka sekund umiera kolejna osoba. Szczerze mówiąc przed rozpoczęciem lektury na temat sepsy nie miałam bladego pojęcia, a możliwość poszerzenia wiedzy traktowałam jako dużą zaletę książki. Podoba mi się, w jaki sposób autorka te informacje przedstawiła- każdy rozdział rozpoczyna się jednym faktem na temat choroby. Krótko i subtelnie. Myślałam, że problematyce tej zostanie poświęcone więcej miejsca i trochę żałuję, że tak się nie stało, ale choroba stanowiła tylko tło dla akcji, to wokół niej zbudowano fabułę powieści.

Chętnie sięgam po książki „chorobowe”, pozwalające z jednej strony poszerzyć wiedzę, z drugiej natomiast ukazujące wielkie emocje bohaterów w obliczu wielkiej niesprawiedliwości i niefortunnych niespodzianek losu. Nie poszerzyłam istotnie wiedzy, choć szczerze przyznam, że poznane fakty zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Miałam jednak okazję poczuć te wielkie wzruszenia, do których doprowadziła choroba. Zawsze ciężko uwierzyć, kiedy życie zmienia się zupełnie nagle, w sposób gwałtowny, nieoczekiwany. Codzienność bohaterów zmieniła się w jednym momencie, a kilka sekund odebrało im to, co najbardziej kochali.

Prowse w przejmujący sposób pokazuje ludzkie załamanie, utratę osoby nadającej naszemu życiu sens, ból związany z uczuciem pustki, pochłaniającą ciemność i dojmujące poczucie usuwającego się  spod nóg gruntu. Na kartkach powieści gości tak wielka rozpacz, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. A żałoba bohaterów przyjmuje postać prawdziwego szaleństwa. Autorka w sposób głęboki, realistyczny i dojrzały pokazuje uczucia sprawiające, że powieściowe postacie coraz bardziej zatracają się w smutku, zapominając o tym, co ważne. Wzajemne pretensje, tajone żale, zmieniające życie decyzje i strata, o jakiej nie sposób ani na chwilę zapomnieć. Bo jak można zapomnieć o czymś, co zostało tak gwałtownie odebrane? Bez uprzedzenia czy ostrzeżenia?

Bohaterzy opowieści zostali nakreśleni w sposób bardzo realistyczny. Łatwo zauważyć między nimi różnice charakterów, a trudna życiowa sytuacja wyostrza ich wady. Nie sposób ich jednoznacznie ocenić, zwłaszcza, kiedy nie przeżyliśmy tego, co oni. Zostali naznaczenie tragedią i ta tragedia przekłada się na ich decyzje i kolejne kroki. Choć nie zawsze ich lubiłam, to jednak ich postępowanie było dla mnie w pełni zrozumiałe. Wielokrotne odnosiłam wrażenie, że dane mi było poznać prawdziwą historię, opowieść opartą na faktach, a postacie stworzone przez Prowse, prawdziwe od początku do końca, tylko mnie utwierdziły w tym przekonaniu.


Poruszając się wokół straty, żałoby, zmiany życia, autorka przy okazji wykorzystała wiele innych tematów. Kwestii znanych, ale uniwersalnych, popularnych lecz wciąż interesujących. Wśród nich pojawiły się min. problemy z zajściem w ciążę, ważna rola pracy w życiu człowieka, rozwój osobisty, podział małżeńskich obowiązków. Jestem przekonana, że każda czytelniczka odnajdzie się w tej powieści, że znajdzie w niej coś dla siebie.




„Trzy i pół sekundy” to powieść smutna i melancholijna, ale w tym nadmiarze dołujących emocji możemy doszukać się nieco nadziei i optymizmu. To samo życie w dobrym, mocnym wydaniu. Pięknie i ckliwie opisane. Dobre na długie jesienne wieczory.  

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

14 komentarzy:

  1. Czasami potrzebna jest taka smutna i melancholijna powieść by docenić to, co mamy na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio właśnie mam ochotę na coś z nutką dramatu ;) Chociaż nie jestem pewien, czy tematyka jest taka dla mnie to sama książka zapowiada się fajnie ;)
    Pozdrawiam
    https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i płakałam. Uważam, że to powinna być lektura obowiązkowa dla każdego rodzica. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka leży właśnie u mnie na półce i chyba zaraz zabiorę się za czytanie :) Świetna recenzja

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że ta książka może mi się spodobać. raz na jakiś czas, warto odmienić radosne książki na melancholijne

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka niewątpliwie piękna, ale nie skuszę się na nią. Jej lektura byłaby dla mnie zbyt bolesna, mój mąż przeszedł sepsę urologiczną, otarł się o śmierć, to wszystko jest jeszcze za świeże.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam kilka dobrych opinii i to sprawia, że chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam, ale kiedyś może ją nadrobię :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Smutne, takie rzeczy bardzo trudno zaakceptować, pogodzić się z nimi, dalej żyć...

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę czytałam kilka tygodni temu i zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, głównie z powodu moich osobistych doświadczeń w tamtym czasie. Świetna recenzja! :)

    Pozdrawiam 🐺
    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że czasem warto sięgnąć po takie książki, aby zapoznać się z emocjami, jakie towarzyszą różnym chorobom. Na niewiele się to zda i obyśmy nigdy nie musieli się z tym mierzyć, ale mimo wszystko buduje to porządny arsenał empatii w człowieku.

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  12. O tej książce powinno się mówić bardzo dużo ze względu na wagę poruszanego tematu.
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)