czwartek, 19 października 2017

Wystarczy kilka minut




Autor: Amber Smith
Tytuł: Co mnie zmieniło na zawsze
Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 392
Gatunek: literatura młodzieżowa







Edy była taką szarą myszką, nieśmiałą dziewczynką, słodką okularnicą. Aż zdarzyła się tamta noc. Kilka minut, które wszystko zmieniło. Gdy ktoś odebrał jej, to co miała. Gdy gwałt zmienił ją na zawsze.

Upłynęło już dobrych kilka lat, od kiedy przestałam zaliczać się do nastolatek, a jednak lubię czasami za sprawą powieści młodzieżowych powrócić do tamtych czasów. Zależy mi by te książki były głębsze, tematycznie istotne i reprezentujące nieco więcej niż płomienne zauroczenie i miłość wydającą się tą pierwszą i ostatnią. Amber Smith za sprawą swojego pomysłu przyciągnęła mnie do tej historii od razu, a następnie zupełnie przepadłam.

„Co mnie zmieniło na zawsze” to opowieść o zgwałconej dziewczynce i życiu, które już nie było, bo przecież nie mogło być, takie samo. O prawdach przemieniających się w kłamstwa, nic nie znaczącym zaufaniu, bliskich stających się obcymi ludźmi i uczuciach przechodzących od miłości do nienawiści. Wiele mówi się o gwałcie, jednak tylko osoba zgwałcona może wiedzieć, jak mocno wpływa to na całe życie. Eden pożegnała się z młodością, przestała być tą uroczą i nieśmiałą dziewczynką, jej życie zmieniło się o 180 stopni, obracając w pył to, w co wierzyła i co kochała.

Smith przedstawia nam niesamowitą, bardzo emocjonalną i niezwykle głęboką opowieść o dziewczynce, która straciła to, co było dla niej najważniejsze. I choć na końcu zapewnia, że historia ta nie miała nic wspólnego z prawdziwymi wydarzeniami, ciężko w to uwierzyć. Dlaczego? Bo w sposób zastanawiający, uczuciowy i dojrzały przedstawiła historię napawającą emocjami i przerażającą realizmem. Przez cały czas miałam wrażenie, że opowieść o Eden musiała faktycznie mieć miejsce, a pękające mi w trakcie lektury serce nie dowierzało, by komuś udało się w taki sposób wykreować wydarzenia niemające miejsca.

Bardzo podoba mi się, że autorka zdecydowała się na narrację pierwszoosobową. Dzięki temu historia okazała się jeszcze bardziej przejmująca i wiarygodna, niczym pamiętnik zrujnowanej psychicznie nastolatki. Jak już wspominałam, autorce udało się w zaskakująco szczery i realistyczny sposób oddać charakter tej historii, a wspomnienia Eden wywołują ciarki na plecach. Lubię mocne tematy i sięgam po nie zaskakująco chętnie, mimo burzliwych emocji, jakie wywołują, a ta powieść przyparła mnie do muru, zaparła mi dech, urzekła mocniej, niż niejedna oparta na faktach i dała do myślenia mocniej od tych prawdziwych.

A sama Eden? Obserwujemy, jak się zmienia, jak walczy, próbując na nowo poskładać to, co miała i kim była. Zmienia się na naszych oczach. Ta przemiana zaskakuje, mogłaby złościć czy boleć, ale nie w tych okolicznościach. Mimo wszystko nie mamy przecież prawa oceniać. Choć snujemy refleksje, a na usta cisną się nam pytania, to nie ma znaczenia. Bo nie przeżyłyśmy tego, co ona. Podoba mi się, w jakim kierunku Smith poprowadziła tę historię, sprawiając, że stała się mocna, brutalna, szokująca, całkiem nieładna. Bo taka jest idealna. Taka zapada w pamięć i nie pozwala o sobie zapomnieć.


Książka poruszyła mnie bardzo. Od początku towarzyszyło mi wiele emocji, a odczucia miałam bardzo różnorodne, choć zazwyczaj skupiały się wokół smutku i złości. Czytałam z zapartym tchem, zachłannie, szybko, pożerając tekst jak ulubione ciasteczka. Kolejne rozdziały znikały w zastraszającym tempie, by doprowadzić mnie do zakończenia rozmijającego się z moimi oczekiwaniami. Czy było przez to gorsze i czy książka straciła tym samym na wartości? Nie, oczywiście, że nie! Ostatnie strony czytałam ze łzami w oczach i gdyby nie fakt, że znajdowałam się w miejscu publicznym, te łzy na pewno znalazłyby ujście. 

13 komentarzy:

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę, ale jakoś tak podswswiadomie odsowam w czasie jej lekturę z obawy czy podołam emocjonalnie temu, co czeka mnie na jej kartach.
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie poruszające lektury,dlatego będę miała na uwadze powyższy tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jedna z moich ukochanych lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już o tej książce tyle pozytywnych opinii, że muszę w końcu się za nią zabrać. Jestem bardzo ciekawa, czy odbiorę ją równie emocjonalnie, co Ty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa fabuła, narracja pierwszoosobowa, jestem na tak :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. To na pewno bardzo wartościowa i poruszająca książka, będę mieć ten tytuł na uwadze.

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Ileż emocji w Twoim tekście, ileż ich faktycznie musi być w tej książce! Czuję, że mogłaby ta powieść i mnie poruszyć, skoro autorce udało się tak realistycznie pokazać przeżycia bohaterki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaskakujące zakończenie, ciekawa fabuła... Widzę, że książka wywarła na Ciebie pozytywne wrażenie i wywołała wiele emocji. Chętnie dałabym jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie ukrywam, że spodziewałam się więcej po tej lekturze, dlatego czułam zawód. Przeraziły mnie niebezpieczne zachowania młodzieży - mam nadzieję, że młodzi czytelnicy nie wezmą przykładu z książkowych bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam już jakiś czas temu, ale książka jest we mnie dalej żywa. Byłam przerażona tym co dostałam od autorki. Niesamowita!
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  11. również mi się spodobała, chociaż do łez mnie nie doprowadziła (udaje się to nielicznym książkom). warto poznać tę historię. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się podobała ta książka. Czytałam ją z zapartym tchem i z niecierpliwością odwracając każdą kartkę. Nie podobało mi się zachowanie Eden, ale jak najbardziej potrafiłam ją usprawiedliwić i zrozumieć. Liczę na to, że autorka nie przestanie pisać tak dobrze i niedługo pojawi się od niej coś nowego i równie mocnego.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)