wtorek, 3 października 2017

Jaka matka taka córka?




Autor: Ali Land
Tytuł: Ja. Dobra. Zła
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 424
Gatunek: thriller psychologiczny 







Matka Annie jest seryjną morderczynią, którą to właśnie córka skazała na więzienie. Odliczając dni do procesu dziewczyna zastanawia się, jak wiele jest w niej matki. Zwycięży dobro czy zło?

Sa takie tytuły, obok których nie sposób przejść obojętnie. Nęcą fabułą, kuszą okładką, skłaniają do refleksji już krótkim opisem. Jednym z takich tytułów okazała się dla mnie książki Ali Land. Po prostu musiałam ją przeczytać.

Matka Ali to psychopatka. Czuje nieustanną potrzebę krzywdzenia dzieci, a swoje zamiary potrafi świetnie ukrywać. Temat psychopaty daje autorowi niemalże nieograniczone możliwości, pozwalając utkać mroczną historię i poprowadzić ją w dowolnie wybranym kierunku. A mnie bardzo spodobało się, w jaki sposób zrobiła to autorka. Postać matki powraca do bohaterki we wspomnieniach, jej głos stale wnika do umysłu dziewczynki. I choć kobieta rzeczywiście nie pojawia się na stronach książki, przez cały czas odnosiłam wrażenie, że jest zaledwie krok za córką.

Land szokuje, ale robi to w sposób przemyślany, dozując nam informacje na temat matki dziewczynki i ich relacji. Wybrany przez nią temat wydaje się wystarczająco mocny. Autorka zdaje sobie sprawę, że nie musi na siłę szokować czytelnika, dlatego też nie atakuje nas brutalnością i krwawością. Odniosłam wrażenie, że historia ta została subtelnie zarysowana, dostarczając dokładnie tyle negatywnych emocji, ile powinna. Całą powieść osnuwa zło, jednak bardziej ukazuje się ono w przeszłości, niż teraźniejszości, częściej za sprawą wspomnień, niż czynów.



Mogłoby się wydawać, że w powieści niewiele się dzieje. Akcja książki posuwa się do przodu powoli, dość monotonnym rytmem. Ale nie o szybką akcję i gwałtowne zwroty tutaj chodzi. Siła tej powieści tkwi w spokojnie budowanym napięciu, w coraz głębiej odczuwanym niepokoju, w pięknie dopracowanej warstwie psychologicznej. Przez całą lekturę towarzyszą nam pytania, na które nie sposób poprawnie odpowiedzieć.




Czy ktoś, kto spędził całe życie u boku psychopaty, mógł przejąć jego skłonności?

Czy pociąg do zła i chorobliwa natura są dziedziczne?

Czy relacja łącząca matkę i dziecko ma swoje granice?

Fakt, że autorka porusza się na linii matka- dziecko mocno podziałał na moją wyobraźnię. Z jednej strony zmuszając mnie do ciągłego przetrawiania wymienionych pytań, z drugiej do próby zrozumienia tego niecodziennego związku. Można by przypuszczać, że żadna inna relacja nie jest tak niezwykła, jak ta, która łączy matkę z potomstwem. Ale czy rodzicielce łatwiej jest wybaczyć krzywdy? Zapomnieć? A może wręcz przeciwnie? Cieszę się niezmiernie, że Land porusza się wokół takiej tematyki, bo robi to sprawnie, ciekawie i wnosi pewien powiew świeżości do gatunku, jakim jest thriller.

Duże znaczenie odegrała w powieści narracja pierwszoosobowa. Za jej sprawą łatwiej było wczuć się w sytuację bohaterki. Poczuć jej głęboki strach, przejmujący lek, niekończące się obawy. Co ciekawe, Land nie próbuje nakłonić nas do okazania bohaterce sympatii za wszelką cenę. Przez długi czas towarzyszyły mi ambiwalentne emocje. Czasami Annie bardzo mnie irytowała, a czasami gorąco jej kibicowałam. Taką postać też trzeba umieć stworzyć. Nie jest najważniejsze, żeby bohatera lubić, on ma wywoływać emocje, czasami również negatywne.

W moim odczuciu „Ja. Dobra. Zła” to świetna książka. Mniej brutalna, a bardziej psychologiczna. Mniej zaskakująca akcją, a bardziej skłaniająca do przemyśleń. Dawkująca zło, ale jednak podkreślająca, że ono wciąż ma się dobrze. Czytało mi się świetnie, szybko, jednym tchem. A zakończenie zagrało niczym wisienka na torcie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.


  

14 komentarzy:

  1. Miałam ją w propozycjach i przez przypadek usunęłam mail... strasznie żałuję ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię narrację pierwszoosobową, zwłaszcza w takich potencjalnie "trudnych" tematycznie książkach - dobrze poprowadzona daje świetny wgląd w psychikę postaci. Nie słyszałam o tej książce, ale jest bardzo intrygująca - jeśli gdzieś na nią trafię, to pewnie sprawdzę :) Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że bardzo poruszyłaby mnie ta powieść. Zwrócę na nią uwagę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, brzmi ciekawie. Co prawda nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale z chęcią ją przeczytam.

    kasiaiksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi dobrze, nawet już mi gdzieś mignęła przed oczami wcześniej i stwierdziłam, że może warto się z nią zapoznać bliżej.


    Bookeater Reality

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka czeka już na mnie na czytniku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Och, jak dobrze, że powieść czeka już na czytniku...

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomyślę nad sięgnięciem po tę pozycję.
    Piękne zdjecia do recenzji, jest na co patrzeć <3

    Podrugiejstronieokładki

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię właśnie takie książki. Tytuł bardzo intrygujący.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobaja mi sie w recenzji zadane pytania. Od razu mnie zlapaly! Zapraszam na blog bo sa wyniki konkursu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się, mi również bardzo przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fabuła brzmi naprawdę intrygująco. Czasem właśnie spokojnym budowaniem napięcia można zdziałać o wiele więcej, niż gnaniem na złamanie karku. Wydaje się, po Twojej recenzji, że autorka faktycznie poradziła sobie z tym, w sumie trudnym, zadaniem opisu tego typu relacji.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi intrygująco, nie da się ukryć... Nie wiem tylko czy dobrze zrozumiałam - matkę skazało dziecko czy już dorosła kobieta?

    Pozdrawiam 🐺
    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow, jakim cudem nie słyszałam wcześniej o tej książce?!
    Jestem przekonana, że mnie zachwyci, bo to ewidentnie moje ukochane klimaty. Dopisuję do listy :-)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)