Autor: Lee Child
Tytuł: Sto milionów dolarów
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 416
Gatunek: powieść sensacyjna
Reacher zostaje przydzielony do nowej sprawy. Tym razem
jego zadanie polega na odkryciu co warte jest stu milionów dolarów. Do dyspozycji
ma wszelkie możliwe środki. Jedyne co go ogranicza to uciekający czas. Czy zdąży?
Był taki moment, kiedy serię o Jacku Reacherze
szczerze uwielbiałam. Namiętnie czytałam kolejne tomy zachwycając się odważnym,
bystrym i przystojnym wojskowym. Może to zachłyśnięcie się Childem sprawiło, że
po fascynacji przyszedł czas na uczucie przesytu. Po dłuższej przerwie, po „Sto
milionów dolarów” sięgałam zatem z niemałą ciekawością, zastanawiając się, co
jeszcze może nam zaproponować autor i licząc, że właśnie biorę w swoje ręce
styczniową perełkę.
Powieści z udziałem Jacka Reachera łączą w sobie elementy
sensacji, thrillera i kryminału. Bardzo podoba mi się takie połączenie, sprawiające,
że akcja książki jest szybka, opiewa w sekrety, a czasami zdarzy się i trochę
bijatyki i kilka ofiar. W tą charakterystykę elegancko wpisuje się nowa powieść
Childa. Tradycyjnie już nie brakuje skomplikowanych zagadek, pogoni za
pieniądzem, dopracowanych spisków. Podążając za autorem zagłębiamy się w
niezwykły świat bazujący na funkcjonowaniu armii, wielkiej polityki i policyjnych
struktur. Zestawienie tych elementów sprawia, że powieść czyta się szybko,
akcja nie nuży, a czytelnik ma okazję na własną rękę zmierzyć się z
rozwiązaniem zagadki.
Elementy, o jakich wspomniałam, są bardzo
charakterystyczne dla powieści tego autora. Moim zdaniem trafią one zarówno do
osób, które ten świat poznały, jak i do tych dopiero zaczynających przygodę z
powieścią sensacyjną. Child to klasa sama w sobie, a jego książki można
podzielić jedynie na dobre i lepsze. Ta, moim zdaniem, należy do lepszych. Wynika
to przede wszystkim z tego, że tym razem autor postawił nas przed sprawą trudną
do rozwiązania, ale mimo wszystko przesadnie nie komplikował i nie utrudniał. Niełatwo
poskładać wszystkie fragmenty tej układanki, a jednak odnosimy wrażenie, że ta
historia faktycznie mogłaby się wydarzyć. Niedopatrzenia, zagadki, spiski- może
nie mamy z nimi do czynienia na co dzień, ale przecież to nie znaczy, że nie
istnieją, prawda?
Podoba mi się, że do najważniejszych spraw zawsze
przydzielony zostaje Reacher. Wojskowy to ciekawa alternatywa dla wszelkiej
maści detektywów. On patrzy na życie inaczej, rozpatrując kolejne kwestie
wykorzystuje swoje doświadczenie, a przede
wszystkim stosuje zupełnie inne techniki rozwiązania spraw i przesłuchań
świadków. To taki bohater, którego ciężko do kogokolwiek porównać. Niepokorny,
odważny, bystry, potrafiący dopasować się do każdej sytuacji i odnaleźć w
każdym środowisku. To taki mężczyzna, któremu inni mogą zazdrościć, a którego
kobiety z pewnością pokochają. Odniosłam wrażenie, że w tej powieści był nieco
mniej waleczny, a jednak wciąż bardzo błyskotliwy i intrygujący. Takie
zestawienie jak najbardziej mi odpowiadało.
Połączenie elementów typowych dla różnych gatunków
sprawia, że każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie, zwłaszcza, że akcja urozmaicona
została także o subtelny romans, który nieco łagodzi surowy klimat powieści. Obowiązkowy
udział Jacka Reachera to największa zaleta książki. To kolejna sprawa, która
zostaje w pamięci czytelnika i kolejne śledztwo, z którym mamy okazję zmierzyć się na własną
rękę. Mogłoby się wydawać, że w wojskowym klimacie ciężko będzie odnaleźć się
laikom, ale Child wprowadza nas powoli, dokładnie wyłuszczając szczegóły i nie
zostawiając nas z pytaniami. Ja doceniam ten bezkompromisowy świat i naprawdę
lubię Reachera.
Za możliwość poznania tej historii serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
Też odniosłam wrażenie, że Jack był mniej Reacherowaty w tej części, ale to chyba wynika z cofnięcia go do czasów służby :)
OdpowiedzUsuńAkurat z Lee Childem nie miałam jeszcze do czynienia, ale od jakiegoś czasu myślę nad tym, żeby to zmienić!
OdpowiedzUsuńMiałam takie uczucie przesytu w przypadku Camilli Lackberg i jej sadze więc znam Twoje odczucia. Książek Lee Childa nie czytałam jeszcze ani razu, chociaż miałam ochotę zakupić kilka tomów z kolekcji, która wychodziła niedawno... :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam do czynienia z Lee Childa ale chyba sie zabiore za lekturę tej ksiażki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam + obserwuje
Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/01/tea-book-tag.html
Wlasnie jestem po lekturze tej książki - jak zawsze świetna, chociaż właśnie ciut w innym klimacie :)
OdpowiedzUsuńKurczę, nie przypominam sobie, czy czytałam wcześniej twórczość tego autora... a jeśli nie, to czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKsiążką jestem bardzo zainteresowana, chętnie po nią sięgnę, stawiam na świetną rozrywkę czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że słyszałam już o tym autorze, ale nie czytałam jeszcze żadnej jego książki. Tematyka jednak bardzo mnie zaciekawiła, więc pewnie wkrótce nadrobię te zaległości, mam nadzieję że przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego swiata kompletnie i jakos nie czuje ku temu potrzeby moze dlatego ze to juz nie 1 tom xD pozdrawiam i zapraszam!
OdpowiedzUsuńThriller, kryminał w jednym, coś dla mnie. Muszę się zapoznać z książkami autora. :)
OdpowiedzUsuńsuper książka się zapowiada.
OdpowiedzUsuń