niedziela, 18 czerwca 2017

Co 20 minut




Autor: Joanna Nowicka, Małgorzata Łupina
Tytuł: Indie. Trzy na godzinę
Wydawnictwo: Pascal
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 288
Gatunek: literatura faktu





Co dwadzieścia minut w Indiach gwałcona jest kobieta. Napaści stają się coraz bardziej brutalne i okrutne. Czy można temu zapobiec? Dlaczego do gwałtów dochodzi tak często?



Gwałt to jedno z tych zjawisk, o których można mówić dużo i często, ale i tak ich natura nie zostanie nigdy zrozumiana i wyjaśniona. W Indiach dochodzi do niego o wiele częściej niż w innych częściach świata. Autorki tej publikacji próbują przybliżyć nam kwestie popychające mężczyzn do tego okropnego czynu.







Wielokrotnie opowieść ta przejmowała mnie smutkiem, poczuciem niesprawiedliwości, złością. Czasami też w trakcie lektury szkliły mi się oczy. Bo ja tak można? Jakim prawem niszczy się życie kobiet w ten sposób? Co jednak zabolało mnie najbardziej? Świadomość, że za gwałt obwinia się kobiety.

Bo wychodzą same po zmroku…

Bo nieodpowiednio się ubierają…

Bo mężczyznom brakuje partnerek…

„To one prowokują mężczyzn. Gdyby gwałt przytrafił się mojej córce, osobiście oblałbym ją benzyną i podpalił”.

Los kobiet w Indiach wydaje się dawno przesądzony. Większość rodziców nie chce mieć córek. Bo córka to tylko problem. Nie zaopiekuje się rodzicami na starość (bo przenosi się do domu męża), nie wykonuje produktywnej pracy (jedynie zajmuje się domem), trzeba za nią zapłacić posag (prawo dawno zabroniło kontynuowania tej tradycji, a jednak dalej się ją praktykuje). Te elementy prowadzą do tego, że wiele kobiet pozbywa się ciąży, wiedząc, że urodzą dziewczynkę. A te, którym życie nie zostało odebrane, często i tak kończą na ulicy. W indyjskim społeczeństwie kobiet jest coraz mniej. Dla wielu mężczyzn brakuje kandydatek na żonę. Narasta w nich gniew, frustracja. Gwałcą. Błędne koło.

Czytałam, żałowałam, a czasami w kieszenie nóż mi się otwierał. Nie mogłam zrozumieć. Ciężko było mi się z tym pogodzić. Na niewesołą sytuację kobiet dawno zwrócono już uwagę. Próbowano im pomóc zmieniając prawo. Ale przepisy okazują się bezsilne wobec tradycji i kultury. Przepisy są również niewystarczające wobec męskich popędów.



Coraz częściej na rynku pojawiają się gadżety mające chronić kobiety. Biustonosze rażące prądem, zębate majtki. Ale one ich nie chcą. Te wynalazki budzą w nich złość. Bo dlaczego to one muszą bronić się w ten sposób? Dlaczego walka z napastnikiem musi odbywać się na takich warunkach?







To książka niezwykła. Wywołująca wiele emocji. Wzruszająca do głębi. Pozostawiająca z pytaniami.

To smutny portret wielobarwnych Indii, w których nic nie jest oczywiste.

Szczególnie przemówiły do mnie zdjęcia skrzywdzonych dziewczynek. Czasami kilkuletnich… 

16 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją do przeczytania książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy bym dała radę przeczytać tę książkę, ale nie mówię, że kiedyś w przyszłości tego nie zrobię. Już sam Twój opis wzbudza we mnie wiele emocji.
    biblioteczkamoni.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytam na pewno, ale czuję złość na samą myśl o takim barbarzyństwie. Niestety nawet w Polsce można spotkać się z takim zaściankowym myśleniem, że kobieta zgwałcowan "prosiła się" o ten czyn i to również jest ogromnie frustrujące.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam literatury faktu. Ta książka wydaje się bardzo ciekawa - choć przejmująca.Jednak lubię czytać o trudnych tematach - szczególnie jeśli sprawa dotyczy kobiet - dlatego z chęcią odważę się ją przeczytać.
    Pozdrawiam serdecznie 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie ciężki temat. Z jednej strony mnie zaciekawiłaś, z drugiej nie wiem, czy przetrwam lekturę. Czytałam jakiś czas temu ksiązkę "Gang rózowego sari", poruszającą podobny problem - i była to bardzo wyczerpująca psychicznie historia (swoją drogą, polecam, jeśli lubisz taką tematykę). Blog trafia do obserwowanych, pozdrawiam :) Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka, po którą zdecydowanie sięgnę, choć bolesna tematyka, to jednak warto poświęcić jej uwagę.
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  7. Makabryczne, strach pomyśleć że takie rzeczy dzieją się realnie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę przeczytać tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. To bolesna i niestety prawdziwa opowieść. Porusza wszystkie możliwe emocje i gwarantuje niemały kac książkowy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już pierwszy cytat który rzucił mi się w oczy o podpalaniu i benzynie sprawił, że ta książka doprowadzałaby mnie do szału... Nienawidzę takich ograniczonych ludzi. Uczuciowo i intelektualnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przerażająca rzeczywistość, brzmi jak życie bez nadziei na lepszy los... Przeczytałabym chętnie, choć, jak widzę, nie byłaby to łatwa lektura...

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaintrygowała mnie ta książka ale nie wiem czy jest dla mnie. Nielubie czytać smutnych historii i myśleć o tym jaki świat jest okrutny, i o tym ,że nie moge pomóc takim ludziom.

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię literaturę faktu i książki wywołujące emocje, ale obawiam się, że lektura tej książki może być zbyt bolesna. Jednak zapisuję tytuł, może kiedyś sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Trudny temat, ale na pewno otwierający oczy na pewne sprawy. Raczej czytam książki lekkie, ale obok tej nie mogłabym przejść obojętnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. I takie książki o trudnych tematach lubię najbardziej. Jednak dziękuję Bogu, że urodziłam się w Polsce..

    OdpowiedzUsuń
  16. Widziałam ten dokument Ani Dereszowskiej w zeszłm roku na TVVN Style, zrobił na mnie piorunujące wrażenie...

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)