sobota, 7 stycznia 2017

Cuda rzeczywiście się zdarzają





Autor: Jeffrey Zaslow
Tytuł: Sully
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 336
Gatunek: biografia 









Przed wodowaniem na rzece Hudson przemierzył tysiące kilometrów. Za sterami samolotów spędził wiele godzin. Decyzję o zostaniu pilotem podjął będąc małym chłopcem. Jednak ani godziny spędzone w powietrzu, ani liczne kursy nie przygotowały go na dramat, który przeżył 15 stycznia 2009 roku, kiedy to wylądował na rzece Hudson i ocalił 150 osób.



Ta powieść nie opowiada jednak jedynie o tamtym dniu. To historia człowieka, który żył swą pasją oraz dla niej samej. To opowieść o mężczyźnie, który był gotów na poświęcenia i wyzwania, byle tylko spełnić marzenia o zostaniu pilotem. To wiele przygód z jego udziałem, wielu ludzi, o których warto poczytać, przewodnik prowadzący do celu, motywator kierujący do spełnienia marzeń.




Bardzo się cieszę, że Sully skupił się na aspektach życia pilota. Z wielu spraw nie zdawałam sobie sprawy, a wiele problemów stanowiło dla mnie tajemnicę. Czy korzystając z coraz tańszych lotów zastanawiamy się nad tym, jakie kroki muszą podjąć linie lotnicze, by pozwolić sobie na obniżenie ceny? Czy choć raz w czasie podróży pomyśleliśmy o pilocie odpowiadającym za nasze bezpieczeństwo i dotarcie do celu? Oczywiście, że nie.


Sully natomiast otwarcie i szczerze opowiada o coraz słabszych warunkach proponowanych pracownikom linii lotniczych. Tłumaczy, uzasadnia, szuka możliwości poprawy. Można by odnieść wrażenie, że się skarży, choć według mnie po prostu stwierdza fakty i podsumowuje wydarzenia, których uczestnikiem się stał. Przytoczone przez niego informacje mocno mną wstrząsnęły i wywołały u mnie poczucie niesprawiedliwości a nawet lekkie zaniepokojenie. Ciężko było mi w nie uwierzyć, choć cieszę się, że mogłam o nich posłuchać.

Dzięki tej opowieści poznamy lepiej okoliczności, dzięki którym nasz bohater stał się odpowiednim człowiekiem do pilotowania samolotu oraz dowiemy się jakie cechy pomagają wykonywać taki zawód. Sully poświęcił wiele miejsca swojej rodzinie. Chętnie opowiedział o żonie i córkach, które wspierają go w tej ciężkiej pracy i kolejnych wyzwaniach.

W kolejnych, spójnych rozdziałach informacje dotyczące słynnego wodowania wypadałoby raczej nazwać niewielkimi wtrąceniami. Narrator opowiada o nich oszczędnie, zdaje się, że dawkuje napięcie i podsyca naszą ciekawość, a kiedy już docieramy do momentu, kiedy o lądowaniu pragnie nam opowiedzieć, nasze zainteresowanie sięga zenitu. Szczegóły tego najsłynniejszego w historii lądowania poznawałam z wielką niecierpliwością, nie mogąc nadziwić się całemu dramatowi im towarzyszącemu. Bo o przeżyciu pasażerów i załogi decydowały ułamki sekund.


Polubiłam Sully’ego, który nie pozuje na bohatera i nie szuka poklasku. Spokojnie i z dystansem wprowadza nas w swój świat, zazwyczaj o wiele bardziej normalny i spokojny. Cieszę się, że mogłam poznać jego historię i dowiedzieć się nieco więcej o realiach życia członków personelu pokładowego, choć przyznam szczerze, że w pewnym momencie stałam się nieco zmęczona tym odkładaniem tak interesującego i istotnego wydarzenia, jak wodowania na rzece Hudson. Chyba spodziewałam się, że informacje na jego temat zajmą w powieści więcej miejsca, a ona sama dostarczy przez to mocniejszych wrażeń. 

Za możliwość poznania tej historii serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak. 

Książka bierze udział w wyzwaniach:




10 komentarzy:

  1. Słyszałam o filmie - nawet nie wiedziałam, że jest książka, ale zaciekawiłaś mnie :)
    Śmierć miłości, czyli (anty)poradnik o tym, dlaczego boimy się kochać
    Anna Czyrska
    Wydawnictwo: Wymownia
    6,67 (3 ocen i 2 opinie) Zobacz oceny
    Gdzie kupićEdytuj książkę
    szczegółowe informacje
    data wydania2017 (data przybliżona)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja i biografie to tak nie za pan brat ale chcialabym keidys jakas przeczytac moze bede meic ja na uwadze a moze sie dowiem o kims kinnym czegos. fajna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu kocham ten film <3 Sięgnę po książkę

    OdpowiedzUsuń
  4. O wodowaniu na rzece Hudson wiem z jednego odcinka "Katastrofy w przestworzach", ale z chęcią poznam tę sprawę bliżej. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Film oglądałam i przyznam, że z dużym zaangażowaniem. Teraz czas na książkę, pewnie i tam znajdę kolejne interesujące informacje. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja o filmie mówiąc szczerze nie słyszałam nawet, ale jestem strasznie zacofana, więc u mnie to nic nowego, a nad samą książką z pewnością się zastanowię, bo brzmi bardzo ciekawie ;)

    Pozdrawiam i przepraszam, że tak dawno mnie tutaj nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety nie przepadam za biografiami zarówno w formie książkowej jak i filmowej, dlatego raczej sobie odpuszczę :)

    Pozdrawiam
    I feel only apathy

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o filmie, ale niestety nie obejrzę. Po książkę też nie sięgnę, bo panicznie boję się latać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie poznałam jeszcze ani książki ani filmu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tylko zobaczyłam zwiastun filmu i Toma Hanksa w roli głównej, od razu dodałam go do swojej listy 'do obejrzenia'. Domyślałam się, że istnieje książka i bardzo się cieszę, że trafiłam na jej recenzję u Ciebie. Wydaje mi się, że zdawkowe opowiadanie o tragedii może być przyczyną nieustannego lęku, który nadal towarzyszy pilotowi, chociaż nie wnikam, ponieważ nie czytałam i jeszcze nie zapoznałam się z tą historią :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)