Autor: Gabriela Gargaś
Tytuł: Kiedyś się odnajdziemy
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 445
Gatunek: literatura współczesna
Połączyły ich wojenne przeżycia, a powojenna
rzeczywistość stała się podłożem do zbudowania silnego uczucia. Czy można
jednak pozwolić sobie na szczęście, pamiętając o wszystkich tych tragediach?
Po literaturę kobiecą sięgam raczej rzadko, a po
autorki polskie to już w ogóle z przypadku. Niemniej nazwisko tej pisarki kusiło
mnie od dłuższego czasu, a temat, jakiego realizacji się podjęła, wydał mi się
odpowiedni na pierwsze spotkanie.
Gargaś napisała rzecz wyjątkową, mocną, mądrą i
emocjonalną. Ciężko do czegokolwiek się przyczepić, bo całość wypada
przekonująco i silnie działa na czytelnika. Choć powieść podzielono na kilka
części, które poświęcone zostały różnym bohaterom i jeszcze różniejszym
wydarzeniom, to ostatecznie wszystko pięknie się zgrywa, oferując czytelnikowi
niezapomnianą wręcz czytelniczą podróż.
Najmocniejszy punkt tej powieści to moim zdaniem
zbudowanie akcji wokół tematyki wojennej. Takie kwestie są dla mnie bardzo
istotne, a ich obecność w literaturze sprawia, że ta wydaje mi się bardziej
atrakcyjna i przyciągająca. Dlaczego? Bo zawsze warto pamiętać, odświeżyć
wiedzę lub czegoś się nauczyć. I właśnie w tym przypadku, zagłębiając się w
tragiczne wydarzenia, jakie rozegrały się na Wołyniu, taką możliwość
otrzymałam.
Koniec wojny nie oznaczał jednak, że od tego momentu
wszystko musi się ułożyć. W powieści „Kiedy się odnajdziemy” Gargaś pokazała,
jak wyglądało życie ludzi w powojennej Polsce, wszystkie związane z tym
problemy i trudności. Jej opisy wydarzeń, przedstawienie rzeczywistości,
konieczność odnalezienia się przez bohaterów w nowych realiach- te elementy
wypadają bardzo autentycznie. Wiem, że do napisania powieści zainspirowały
autorkę prawdziwe wydarzenia. Tę ciekawość rodzinnych historii i szacunek dla
nich oraz niezwykłe przygotowanie widać na kartach książki.
Gargaś wykreowała wspaniałe portrety młodych,
doświadczonych i zdeterminowanych bohaterów. Pięknie ta polskość wygląda ich
oczami. Ale w tej wojennej zawierusze również potrzeba było wielkich i
głębokich uczuć, gorących romansów, porywów serca, osobistych tragedii i
momentów wymagających wybaczenia. Te emocjonalne zawirowania cudnie wpisują się
w melancholijną i nostalgiczną codzienność.
Nie mogę wyjść z podziwu, w jaki sposób Gargaś tych
bohaterów połączyła. Jak kierowała ich ścieżki ku sobie, umiejętnie zgrywając
wszystko w czasie. Jak uczuciowo podchodziła do łączących ich spraw, pozwalając
by na chwilę zapomnieli o wojennych koszmarze. Jak znikali i pojawiali się
znowu, wywołując w czytelniku mnogość emocji i wzruszeń, nie pozwalając mu na
ani chwilę obojętności.
Nie jest łatwo podejść do takich tematów poważnie, ale
tę powagę nieco odciążyć lekkim stylem i pisarskim doświadczeniem. Autorka ma
wyraziste, dopracowane, ale przy tym przyjazne czytelnikowi pióro. Jej słowa
zgrabnie się łączą, pozwalając nam przemykać po kolejnych stronach z
zaskakującą prędkością, dzięki czemu lektura staje się jeszcze większą
przyjemnością.
Trochę się obawiałam, że koniec końców ta powieść może
okazać się ładnym romansidłem i tym samym nieprzyjemnie mnie rozczarować.
Znalazłam jednak w niej wszystko, czego oczekiwałam. Informacje. Historię.
Uczucia. Łatwo się w niej zanurzyć i niełatwo odłożyć ją na półkę.
Książkę możecie znaleźć na stronie księgarni internetowej selkar.pl.
Uwielbiam połączenia historii i literatury obyczajowej więc to książka z pewnością dla mnie. O samej Gargaś już wiele słyszałam, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze do jej książek. Ale myślę, że mogłabym zacząć od tej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Książka jak najbardziej dla mnie. Lubię pióro tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej autorce ale nie miałam okazji jeszcze poznać jej twórczości. Koniecznie muszę nadrobić. Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńwww.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com